Róże Gosi - w większości nie znane
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
ustawiam donice ciasno jedna koło drugiej i obstawiam dookoła płytami styropianu tworząc
takie pudło ,obwiązuje sznurami aby się nie rozlazło
doniczki a póżniej resztę raz albo dwa w ciągu zimy podleje troszkę.
tak bez szwanku przezimowały zimę, teraz tak postąpie z tymi na pniu tylko chyba miejsce szczepienia okręcę agrowłókniną
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Moim zdaniem to wszystko zależy od rodzaju róży .Ja moją dwie zimy niczym nie zabezpieczałam i pięknie przeżyła na dworze.A drugą straciłam i to nie przez duży mróz tylko na wiosnę zrobiło się cieplej a potem przyszły przymrozki i przemarzła.Ubiegła zima nie była bardzo mroźna i mogło się udać nawet bez wielkiego zabezpieczenia .Skandynawowie podobno wszystkie swoje róże przyginają i obsypują ziemią.Więc to najlepszy sposób tylko ja bym się bała że ją złamie.
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Gosiu u mnie w ubiegło roczną zimę, mimo jak mi się wydawało nie było dużych mrozów
a przemarzły kilkuletnie okazy, które przeżyły wcześniejszą bardzo mroźna zimę
i myślę że najbardziej zaszkodziły im mroźne wiatry
tak że reguły chyba nie ma
ale przecież jakoś musimy dbać o nasze pupilki
a przemarzły kilkuletnie okazy, które przeżyły wcześniejszą bardzo mroźna zimę
i myślę że najbardziej zaszkodziły im mroźne wiatry
ale przecież jakoś musimy dbać o nasze pupilki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
W zeszłym roku zmarzły lub podmarzły mi róże, z którymi wcześniej w ogóle nie było żadnych kłopotów. Zrsztą nie tylko róże, ale nawet niektóre długoletnie krzewy. Choć mrozów szczególnych jakoś nie było. Nie widzę w tym żadnej reguły.
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Wydaje mi się, ze najbardziej szkodzą różom mrożne wiatry. Mróz nawet spory ale przy bezwietrznej pogodzie róże
znoszą całkiem niezle. W czasie ubiegłorocznej zimy właśnie takie wiatry były i na Mazowszu ludzie ponieśli b. duże
straty w roślinach, które rosły sobie spokojnie ok.20 lat. Wyrażnie było to widac szczególnie na dużych krzewach, gdzie
np. cały jeden bok był brązowy a reszta rośliny bez zmian.
znoszą całkiem niezle. W czasie ubiegłorocznej zimy właśnie takie wiatry były i na Mazowszu ludzie ponieśli b. duże
straty w roślinach, które rosły sobie spokojnie ok.20 lat. Wyrażnie było to widac szczególnie na dużych krzewach, gdzie
np. cały jeden bok był brązowy a reszta rośliny bez zmian.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Michalino, masz całkowitą rację, właśnie tego doświadczyłam ja i moi sąsiedzi wokół.
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Dzidziu to właśnie tak jak u mnie nie wielki mróz ale przymrozek i wiatry wykończyły mi pienną czerwoną.A nasze pupilki muszą mieć co najlepsze.Ja się nawet poświeciłam i w stadninie kupki końskie wybierałam dla nich
Wandziu Michalino i ja tego doświadczyłam
wcześniej mimo tego że sadziłam róże jesienią strat praktycznie nie miałam.
A dzisiaj trochę przypomnienia


Tak mi wyskoczyła biała nn za Chopinem
Wandziu Michalino i ja tego doświadczyłam
A dzisiaj trochę przypomnienia


Tak mi wyskoczyła biała nn za Chopinem
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
O matko, Gosiu, ileż Ty masz tych cynii
. Wysiewasz je do gruntu, czy tyle pikujesz?
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Gosiu,gosia07 pisze:
Tak mi wyskoczyła biała nn za Chopinem
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Monika cynie pikuje ale one się tak mocno rozrastają że ich wcale wiele nie trzeba żeby był taki busz.
Majka jak sadziłam róże to w ogóle nie miałam zielonego pojęcia o niczym i posadziłam dwa rzędy róż i nic efekt był mizerny.Teraz dosadzam co mogę i czekam aż się rozrośnie szałwia lawenda i może coś jeszcze a na razie tworze wiejskie swojskie klimaty

a połączenie cyni z różami no cóż

Majka jak sadziłam róże to w ogóle nie miałam zielonego pojęcia o niczym i posadziłam dwa rzędy róż i nic efekt był mizerny.Teraz dosadzam co mogę i czekam aż się rozrośnie szałwia lawenda i może coś jeszcze a na razie tworze wiejskie swojskie klimaty

a połączenie cyni z różami no cóż

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Gosiu,
ale mi się te klimaty podobają.
Zawsze same dochodzimy do tego co nam najbardziej pasuje.
Bardzo ładne połączenia. Dawaj więcej fotek masz takie ładny ogród.
Bardzo ładne połączenia. Dawaj więcej fotek masz takie ładny ogród.
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Oj Majeczko jesteś bardzo miła ale czy szczera
U mnie jest straszny miszmasz ogromna pstrokacizna i klimaty jak już wspominałam wcześniej.Może z czasem się poprawię.Tylko ja mam taką naturę co to nie bardzo lubi zmiany mam stracha przed przesadzaniem roślin a już o ich wyrzuceniu nie ma mowy.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Gosi - w większości nie znane
Gosiu, jesteś zaprzeczeniem mnie samej. Ja działam szybko, jak cos nie tak to natychmiast korekta. Szkoda czasu na gdybanie.
Gosiu jestem szczera, uwielbiam cynie, miałam je w tym sezonie, ale tak porosły, że nowe róże by mi stratowały więc musiałam zadziałać i wyrzuciłam. Popatrz na moje rabatki i ja lubię pstrokaciznę. Tylko inaczej to określam.
Lubię przeplatające się kolory, one wnoszą ciepło i chęć życia.

Gosiu jestem szczera, uwielbiam cynie, miałam je w tym sezonie, ale tak porosły, że nowe róże by mi stratowały więc musiałam zadziałać i wyrzuciłam. Popatrz na moje rabatki i ja lubię pstrokaciznę. Tylko inaczej to określam.
Lubię przeplatające się kolory, one wnoszą ciepło i chęć życia.


