Wando, Compassion posadziłam jesienią ubiegłego roku. Krzew był wykopany z innego ogrodu, w którym był przez tak krótką chwilę, że nie zdążył nawet zakwitnąć.
Jest wyjątkowo zdrowa. Przez cały sezon ani jednego chorego liścia, ani jednego oprysku. Wyrosła na wysokość ok. 1m, pokrój ma póki co nieciekawy - rośnie na trzech pędach ale to moja wina, bo powinnam ją przyciąć dołem. Kiedy przycinałam przekwitnięte kwiaty, mocno się rozgałęziała, więc widzę, że cięcie bardzo dobrze jej robi na figurę
. W przyszłym roku o to zadbam. Rośnie podobnie jak Westerland - u mnie jako krzewiasta a nie pnąca. Zimą, podobnie jak wszystkie moje róże przemarzła do kopca ale u mnie róże mają zimno. A jakie opinie o niej krążą?
- Kasia
Oby co roku jesień była taka piękna i dawała nam tak długo cieszyć oczy widokiem róż 
Jest boski 
A czerwona, podobna chyba do mojej 
. Rzadko odwiedzam swój wątek, częściej już przebiegam szybciutko po Waszych ogródkach 
Nie jest to historia z wartką akcją, ponieważ ..stoją one sobie w miejscu, tylko jeden trochę się otwiera (i tak się dziwię, że ta róża mi teraz kwitnie, bo ona za bardzo nie lubi powtarzać). 
).
. Rozśmiesza mnie z tymi swoimi gołymi nóżkami. Zawsze przed zimą tak ma. Traktuję to jako niegroźną jej fanaberię (na szczęście moja działka, to nie ogród przed rezydencją 
) . 
.
