Mam problem z różą pnacą... w czasie wrześniowej suszy zauważyłam, że zaczyna więdnąć w taki dziwny sposób - na części gałązek liście żółkną od dołu, kwiaty zwieszają się do dołu. Te żółknace liście opadają.
Myślałam, że to z braku wody, podlałam solidnie (kilkakrotnie), ale poprawy nie zaobserwowałam... za to woda ujawniła spory korytarz pod krzakiem. Zasypałam go ziemia i znowu podlałam... poprawy nie ma. Na krzaku są jeszcze dwie zielone gałęzie z pąkami kwiatowymi wyglądają normalnie...jak na tę porę roku.
Pierwszy raz spotkałam się z takimi objawami. Na gałązkach nie widać żadnych zbrunatnień.
Czy to może być wertycilioza... czy przyczyną jest ten korytarz pod rośliną ? jakby to było uszkodzenie korzeni przez jakieś stworzenie, to chyba ta zielona gałąź też by padła...




