W tym roku zamiast pelargoni na balkonie mam gozdziki ogrodowe.Kilka doniczek sprawilo,ze
mam "prawie" ogrodek" za oknem w bloku.Pieknie pachna i od chwili zakupu (czerwiec) kwitna.
A teraz pytanie do Was,jak je przechowac przez zime
egim pisze:W tym roku zamiast pelargoni na balkonie mam gozdziki ogrodowe.Kilka doniczek sprawilo,ze
mam "prawie" ogrodek" za oknem w bloku.Pieknie pachna i od chwili zakupu (czerwiec) kwitna.
A teraz pytanie do Was,jak je przechowac przez zime
Jeśli masz ogród to najlepiej wkopać je w ziemię wraz z donicą, a jeśli nie to można zrobić skrzynkę ze styropianu, potem sypnąć np.trochę kory, albo czegoś podobnego, wstawić je do tej skrzynki i dosypać kory żeby była mniej więcej na równi z doniczkami. Można to jeszcze owinąć w agrowłókninę. Dobrze by było, żeby padał na to śnieg- to będzie dodatkowa izolacja.
Kupilam je na gieldzie dzialkowca i wygladaja dokladnie tak,
jak gozdziki ogrodowe na zdjeciech powyzej.
A jak wygladaja gozdziki "ogrodowe" z kwiaciarni ?
Goździczki rosły w paletkach , potem przesadziłem do gruntu w rozstawie 10 x 10. Niestety nie mam tyle miejsca co Ty Jesienią jeszcze wyglądały normalnie , a teraz kaplica
Miałem dwa lata temu. Rosną ładnie, choć w skrzynkach balkonowych wylegają. Cudnie pachną. Zresztą gdzieś tu na forum są moje fotki, jak i ?raporty z frontu?. ;-)
Adrian89 pisze:Zibi jaka kaplica ;) moje też tak wyglądały rok temu i teraz podobnie a zakwitły cudownie!
Goździki brodate są bardzo mocne i prawie niezawodne , ale gdy mam taką szachownicę to będzie to wyglądać nieciekawie
A tak w ogóle to Twoje są śliczne , nie mają śladów mrozu , żadnego zachwaszczenia
A tak w ogóle czym pryskacie te brodate, bo u mnie bez oprysku nie ma szans , robią się takie brodawki na spodzie i zżerają liście, albo znów rdzewieją.
Może macie jakiś sprawdzony oprysk?
Pryskać? pierwsze słyszę, nigdy nie pryskałem niczym tych roślin, uważam je za takie przy których nie trzeba nic robić
już nie mogę się doczekać tych kolorów i zapachu! i co najważniejsze dłuuugo stoją w wazonie