Przesadzonym powojnikiem się nie przejmuj, wspaniale sobie da radę, ja przesadzałam kilkuletniego.....korzenie miał nieprawdopodobne, ogoliłam je masakrycznie, bo inaczej nie dałabym rady.....w następnym sezonie rozrósł się jak szalony.....jest chyba ze 4 razy gęstszy i piękniejszy niż wcześniej
Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Izuś przepięknie prezentuje się wrzosowisko
te konary są przepiękną ozdobą wśród ślicznych kolorowych krzewinek.
Przesadzonym powojnikiem się nie przejmuj, wspaniale sobie da radę, ja przesadzałam kilkuletniego.....korzenie miał nieprawdopodobne, ogoliłam je masakrycznie, bo inaczej nie dałabym rady.....w następnym sezonie rozrósł się jak szalony.....jest chyba ze 4 razy gęstszy i piękniejszy niż wcześniej
Przesadzonym powojnikiem się nie przejmuj, wspaniale sobie da radę, ja przesadzałam kilkuletniego.....korzenie miał nieprawdopodobne, ogoliłam je masakrycznie, bo inaczej nie dałabym rady.....w następnym sezonie rozrósł się jak szalony.....jest chyba ze 4 razy gęstszy i piękniejszy niż wcześniej
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Izuniu. Dasz radę z przesadzaniem. Jeżeli ja jesienią ubiegłego roku dałam radę przesadzić 40 róż, przewieźć je w torbach autobusem, a były wśród nich róże 7- mio letnie z korzeniem tak grubym jak moja ręka w nadgarstku, kilkanaście hortensji, kilka krzewów ozdobnych nie licząc całej masy bylin, to takie przesadzanie jak u Ciebie to pikuś. Nie przejmuj się specjalnie przyciętymi korzeniami, tylko odczekaj z przesadzaniem jak będzie chłodniej, częstsze opady, tzn. jak rośliny zaczną się szykować do snu zimowego. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Dobrze Cię rozumiem
Wczoraj przesadzałam hortensje i różaneczniki, zajęło mi to całe popołudnie. A uzyskałam pomoc od taniej siły roboczej
Rabaty zaraz po uporządkowaniu wyglądały dobrze, ciekawe, czy to się nie zmieniło. Najwięcej czasu jednak zajęło mi wymyślenie, o co mi chodzi
Reszta to już przyjemność.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Nie ma się czym przejmować.
Ja robię dopiero błędy.....
Najpierw coś wsadzę a zapomnę oznaczyć.
Wiosną lub latem się okazuje, że dwie rośliny rosną jedna w drugiej.
Ja robię dopiero błędy.....
Najpierw coś wsadzę a zapomnę oznaczyć.
Wiosną lub latem się okazuje, że dwie rośliny rosną jedna w drugiej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Ładne zakupy Izuniu, szczególną uwagę zwróciłam na powojnika. To znaczy, że jesienią też można je sadzi. Ja będę sadziła też przy altance ale wiosną, może przez zimę wymyślę jakie i gdzie.
Pozdrawiam Krystyna
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Ewuniu - kratka gotowiec za niewielkie pieniądze. Kupiliśmy kilka z myślą o wykończeniu altanki. Dobra jesteś z tym przesadzaniem. Moja tania siła robocza wciąż "walczy" z altanką, więc muszę liczyć na siebie. Z tym wymyślaniem rabat to istny cyrk. Jakoś nie mogę ogarnąć wyobraźnią otoczenia altanki. Za to zaplanowałam 2 inne rabaty
Grażynko to mnie pocieszyłaś
Chociaż nie raz bywało, że w to samo miejsce po dwie a nawet trzy rośliny chciałam posadzić i coś niszczyłam przy kopaniu. A czasem zachodzę w głowę - co to tu mi rośnie?
Sylwano cieszę się, że śledzisz mój wątek. Moje poczynania ogrodowe to jak walka Dawida z Goliatem. Teraz będę mogła troszkę zaszaleć powojnikowo. Na trawy na razie jest odporna
, więc spokojnie mogę podziwiać Twoje. A remont w mieszkaniu też mnie czeka. Tylko moja młodzież wciąż nie może się zdecydować jaki kolor ścian by chcieli. Nie wiem czy uda nam się do świąt uporać z tym problemem
Agness - dziękuję w imieniu wrzosowiska. Mi też ono się podoba choć ma kilka niedociągnięć. Mam nadzieję, że przeprowadzka dobrze zrobi temu powojnikowi. Poza tym dostał ładne towarzystwo
Krysiu-Ado - rok temu mocno Ci kibicowałam i podziwiałam Cię. Dałaś radę i pewnie ja też dam. Tym bardziej, że ja nie muszę się tak spieszyć. Część roślin mogę przesadzić wiosną. Dzięki za dobre rady. U mnie nie jest tak ciepło jak we Wrocławiu, a i deszcz mam dość regularnie. Niestety za 2 tygodnie zakręcą nam wodę i wtedy może być problem...
Krysiu - rośliny w pojemnikach można sadzić przez cały sezon. A powojniki tylko w donicach sprzedają. Rok temu we wrześniu kupiłam i posadziłam 3 powojniki. W tym roku już zakwitły choć to były dość małe sadzonki. Powojników jest tak ogromny wybór, że każdy znajdzie coś dla siebie odpowiedniego.
- Schneewittchen



Grażynko to mnie pocieszyłaś
Sylwano cieszę się, że śledzisz mój wątek. Moje poczynania ogrodowe to jak walka Dawida z Goliatem. Teraz będę mogła troszkę zaszaleć powojnikowo. Na trawy na razie jest odporna
Agness - dziękuję w imieniu wrzosowiska. Mi też ono się podoba choć ma kilka niedociągnięć. Mam nadzieję, że przeprowadzka dobrze zrobi temu powojnikowi. Poza tym dostał ładne towarzystwo
Krysiu-Ado - rok temu mocno Ci kibicowałam i podziwiałam Cię. Dałaś radę i pewnie ja też dam. Tym bardziej, że ja nie muszę się tak spieszyć. Część roślin mogę przesadzić wiosną. Dzięki za dobre rady. U mnie nie jest tak ciepło jak we Wrocławiu, a i deszcz mam dość regularnie. Niestety za 2 tygodnie zakręcą nam wodę i wtedy może być problem...
Krysiu - rośliny w pojemnikach można sadzić przez cały sezon. A powojniki tylko w donicach sprzedają. Rok temu we wrześniu kupiłam i posadziłam 3 powojniki. W tym roku już zakwitły choć to były dość małe sadzonki. Powojników jest tak ogromny wybór, że każdy znajdzie coś dla siebie odpowiedniego.
- Schneewittchen


-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Izuniu, gratuluję zakupów!!
Współczuję przesadzania- sama od jakiegoś czasu walczę z wykopywaniem i dzieleniem host...ciężka fizyczna praca, ale mam nadzieję, że przyniesie efekty w przyszłym sezonie
Pozdrawaim Cię serdecznie
Współczuję przesadzania- sama od jakiegoś czasu walczę z wykopywaniem i dzieleniem host...ciężka fizyczna praca, ale mam nadzieję, że przyniesie efekty w przyszłym sezonie
Pozdrawaim Cię serdecznie
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Dzięki Monia!
Tak...przesadzanie to nie przelewki. Czasem aż trudno wieczorem wyprostować się
To chyba przy tym dzieleniu host tak się załatwiłaś. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Mimo obietnic, że już nic, że wystarczy wciąż przybywa mi cebulek do sadzenia
Podziwiam wszystkich tych, którzy uodpornili się i nie kupują. Niby nie szaleję tak jak w latach ubiegłych, ale zawsze coś tam kupię: a to czosnek, a to jakieś nowe szafirki czy narcyze. Samo sadzenie to w zasadzie przyjemność - tylko wymyślić gdzie co posadzić, ewentualnie upchnąć jest sztuką.
Pogoda coraz bardziej jesienna, ale różom wcale to nie przeszkadza. Rozszalały się na dobre. Powojnik JPII po krótkiej przerwie rozpoczął drugie kwitnienie. Nawet trojeść bulwiasta uraczyła mnie mizernym kwiatkiem po 2 latach od wysiania
Powolutku zaczynają kwitnąć marcinki i chryzantemy. Wciąż jeszcze jest zielono, a ja już tęsknię za wiosną.


- pierwsza trójsklepka - mam nadzieję, że innym też uda się zakwitnąć


Mimo obietnic, że już nic, że wystarczy wciąż przybywa mi cebulek do sadzenia
Pogoda coraz bardziej jesienna, ale różom wcale to nie przeszkadza. Rozszalały się na dobre. Powojnik JPII po krótkiej przerwie rozpoczął drugie kwitnienie. Nawet trojeść bulwiasta uraczyła mnie mizernym kwiatkiem po 2 latach od wysiania


- pierwsza trójsklepka - mam nadzieję, że innym też uda się zakwitnąć

- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
O trójsklepka zakwitła
moje jakieś nie wysokie w tym roku i jeszcze nie kwitną.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Moje trósklepki strasznie póżno powychodziły z ziemi już myślałam że zmarzły
a kwitną już od jakiegoś czasu , czyżby u mnie cieplej . Musze przyznać że ja się uodporniłam na zakupy ,na targach kupiłam kilka cebulek jakichś nowych narcyzów zrezygnowałam z lilii bo w kolejce mi się nie chciało stać więc odłożyłam zakupy do wiosennych targów .
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Witam cieplutko (i słonecznie
) obie Elżbiety, Ele, Elunie!
Trójsklepki chyba zawsze dość późno wschodzą po zimie. Nie wiem od czego zależy termin kwitnienia ( nie licząc odmiany). Moje chyba mają za mało słońca. W zeszłym roku mimo długiej i ciepłej jesieni nie zdążyły zakwitnąć
Chyba muszę pomyśleć o zmianie miejsca im.
Tijko jesteś dzielna skoro tak mało cebul kupiłaś. Ja już chyba dam sobie spokój z liliami. Mam ich całkiem sporo. Na wiosenną drobnicę chyba nigdy się nie uodpornię, bo maleństw musi być dużo by były zauważalne.
Trójsklepki chyba zawsze dość późno wschodzą po zimie. Nie wiem od czego zależy termin kwitnienia ( nie licząc odmiany). Moje chyba mają za mało słońca. W zeszłym roku mimo długiej i ciepłej jesieni nie zdążyły zakwitnąć
Tijko jesteś dzielna skoro tak mało cebul kupiłaś. Ja już chyba dam sobie spokój z liliami. Mam ich całkiem sporo. Na wiosenną drobnicę chyba nigdy się nie uodpornię, bo maleństw musi być dużo by były zauważalne.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Wiem co znaczy przesadzać hosty bo właśnie mam to za sobą i też plecy mam obok.
Zwłaszcza te duże dają popalić.
Trójsklepki śliczne.
Zwłaszcza te duże dają popalić.
Trójsklepki śliczne.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Swoje hosty będę przesadzać dopiero wiosną. Już jestem przerażona, bo wielka Erromena wylatuje do parku, sześcioletnia
Zrobię z niej chyba z 10 dużych sadzonek. Tylko nie mam pojęcia, jak ja ją wykopię
mam jedną trójsklepkę, która kwitnie już od miesiąca, wciąż ma dużo pąków. Będę ją lubić, bo się ładnie rozrasta 
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Moja trójsklepka nadal nie kwitnie chociaż ma pączki, oporna jakaś. Może wasze rosną na słoneczku ?
JP2 też nie zakwitł, strajk jakiś czy co ...
JP2 też nie zakwitł, strajk jakiś czy co ...
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.5
Dziękuję Izuniu za poradę o powojnikach. U Ciebie jak zwykle kolorowo, kwitnaco i elegancko.
Pozdrawiam Krystyna


