Ogródek ? najpierw balkonowy, potem pełnowartościowy.

[AgaNet]

Mak cudny ! Trochę mi przypomina piwonie

[kogra]

Maczek cudny jak wszystkie twoje kwiaty.
Nie wiem czemu u mnie nie chce rosnąć.
Tyle razy wysiewałam i nic.

[Locutus]

@ Szamanka ? no mnie się też ten maczek spodobał. Jeśli chodzi o cebulki ? a pozamawiałem mnóstwo tulipanów, narcyzów, hiacyntów, irysów holenderskich, szachownic, zawilców greckich, krokusów... I ciągle czekam... Może dzisiaj wreszcie ta paczka dojdzie?

@ Bystrzanka ? astry nie zakończą sezonu. Lada dzień pierwszy kwiat powinien rozwinąć bieluń surmikwiat. Ponadto w paczce z jesiennymi cebulkami znajdują się też dwa zimowity i krokusy jesienne ? i te powinny zakwitnąć jeszcze w tym roku. Mam tylko nadzieję, że nie zakwitną jeszcze w paczce. ;-) A powiedz mi, Bystrzanko, co Ty sobie pozamawiałaś.

@ Aga Net ? dzięki. Słusznie ten mak Ci przypomina piwonie, bo też i odmiana ta bywa określana mianem piwoniokształtnej. Ba, nawet czasami określana bywa niepoprawnie po łacinie jako Papaver paeoniflorum (mimo iż tak naprawdę jest to P. somniferum).

@ Kogra ? dzięki. Hmm... Primo ? no jak to u Ciebie nie chce rosnąć, jak gdzieś tak w czerwcu wklejałaś sama w moim wątku fotkę wyjątkowo dorodnego maku lekarskiego? Secundo ? jeśli naprawdę nie chce rosnąć, to może dlatego, iż wie, że w Polsce byłby nielegalnym imigrantem? Tertio ? pociesz się, że ja sam się zdrowo nawalczyłem z tymi makami, żeby doczekać się jakichkolwiek kwiatów. Mimo siewów powtarzanych regularnie co dwa tygodnie od marca do maja ? wyrosły mi tylko trzy sztuki. Wreszcie wkurzyłem się i dosiałem ich jeszcze w połowie czerwca ? i to właśnie ta transza, którą ledwo wyrwałem ze szponów mączniakowi ? teraz cieszy moje oko kwiatami. I pomyśleć, że wszyscy producenci nasion maku lekarskiego twierdzą jak jeden mąż, iż jest to roślina bardzo łatwa w uprawie.

Poza tym ? myślałem, że dziwaczki nie zaskoczą mnie już żadnym nowym kolorem, a jednak...



Pozdrawiam!
LOKI

[kogra]

U mnie wyrósł mak, ale nie lekarski a nawet nie pełny.
Tylko jakiś dziki przywleczony przez ptactwo.
Lekarskiego siałam chyba z sześć razy i ani jednej sadzonki nie uświadczyłam.
Ale skoro Ty masz takie trudności z jego uprawą w dobrej ziemi na balkonie to co tu mówić o mojej ciężkiej ziemi ogrodowej.

[bystrzanka]

Ja się rzuciłam na szachownice, te mniejsze (Davisii, Michałowskiego, ostropłatkowa, pontyjska, amańska, aurea), małe wiosenne bylinki (szczawik, przylaszczka) no i nie oparłam się klasykowi - w końcu kupiłam narcyza 'Rip van Winkle'. I jeszcze trochę niewielkich cebulek (żeby paczka nie była zbyt pusta). W skrócie: same maluchy. Już nie mogę się doczekać wiosny...

Krokusy jesienne miałam ale nie chciały współpracować, chyba po dwóch sezonach wypadły Może będziesz miał z nimi więcej szczęścia. A zimowity u mnie już kwitną.

[Locutus]

@ Kogra ? to może ja Cię zacytuję (cytat z 27. podstrony):

A to mój maczek w prezencie dla Ciebie.



Nie siałam, chyba ptaszki same przyniosły.
Aż dwie sztuki......co mi tam legislacja.....
Jak przeszkadza to wyrzucę, nie chcę zaśmiecać twojego wątku.

Przecież to jest mak lekarski (Papaver somniferum) jak nic. Ostatecznie mógłby to być jeszcze mak szczeciniasty (Papaver setigerum), ale ten ostatni jest o wiele mniej popularny (w zasadzie nigdy nie widziałem jego nasion w sprzedaży), więc śmiem wątpić.

@ Bystrzanka ? A wiesz, że ja też kupowałem narcyza Rip Van Winkle? Żonie się strasznie spodobał. Szachownicę Michailovskyego też kupiłem.

No... Zaraz pędzę do ciecia, bo może wreszcie paczka przyszła (we Francji listonosze najczęściej zostawiają paczkę u dozorcy).

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI

[kogra]

Ha.....a ja myślałam, że to zwykły mak polny.
Chyba przyjdzie mi się w makach dokształcić.....
A swoją drogą ciekawa jestem czy znowu się wysiał, bo jak wyrywałam suche badyle to makówka była już pusta.
Więc albo wysiał się sam , albo wyjadły go ptaszki.

[e-genia]

A to moje maki









kupowałam więcej kolorów ale zakwitły tylko takie .

[Locutus]

@ Kogra ? one są nie do pomylenia. Pomijając już kolorystykę kwiatu, przede wszystkim różnią je liście. Mak polny (Papaver rhoeas) ma liście głęboko powcinane, zaopatrzone w normalny ogonek liściowy, podczas gdy mak lekarski (Papaver somniferum) ma liście jedynie delikatnie piłkowane, za to często pofałdowane, a przede wszystkim siedzące na łodydze (bez ogonka liściowego). Są też one dużo szersze niż u maku polnego.

A co do wysiewania się ? pewnie wysiał się sam.

@ E-Genia ? jak widzę, są to maki wschodnie (Papaver orientale). Masz je z nasion, czy z sadzonek? Bo jeśli z nasion, to tłumaczyłoby dlaczego doczekałaś się tylko niektórych kolorów ? mak wschodni jest byliną, przy czym niektóre odmiany kolorystyczne kwitną już w pierwszym roku po wysianiu, a inne dopiero od drugiego roku wzwyż...

Pozdrawiam!
LOKI

PS. Dostałem wczoraj wreszcie paczkę z PNOSu. Wszystko doszło w jednym kawałku, cebulki wyglądają na zdrowe i ogólnie skaczę z radości. Nie mogę się już doczekać październikowego sadzenia ich do skrzynek.

[bystrzanka]

@ Bystrzanka ? A wiesz, że ja też kupowałem narcyza Rip Van Winkle? Żonie się strasznie spodobał. Szachownicę Michailovskyego też kupiłem.

Pozdrów Żonę! Już kiedyś podziwiałam zdjęcie jej autorstwa, a teraz podobają nam się te same kwiatki.

[Locutus]

Dzięki wielkie, pozdrowię na pewno.

...a wczoraj znów musiałem szaleć z opryskiwaczem... Bielunia znów skolonizowały mszyce, rozlazły się także na irysy (stojące tuż obok), a do tego na wilcach również pojawiły się pojedyncze kolonie mszyc i ? co gorsze ? przędziorków. Ehh... Walka o ukwiecony balkon nie kończy się nigdy. ;-)

Pozdrawiam!
LOKI

[kogra]

Święta racja.
Ja też od połowy lata walczę na swoim balkoniku z mączlikiem.
Już niestety musiałam wyrzucić surfinie i petunie, bo strasznie zmarniały mimo walki z tym szkodnikiem.

[Szamanka]

Loki, trzymam kciuki za skuteczną walkę ze szkodnikami... Wiem doskonale, że im tłoczniej wśród roślin, tym trudniej walczyć z ich szkodnikami...
U nas czuć już jesień, a u Ciebie? Na moim balkonie widać już jej pierwsze oznaki, żółkną liście pelargonii...

[Locutus]

@ Kogra ? Ja nic nie wyrzucam, chyba że naprawdę mi roślinę definitywnie cholera weźmie. A tak to walczę do upadłego. Chociaż mam wrażenie, że mszyce na bieluniu zaczynają się już uodparniać powoli na wszystko?

@ Szamanka ? Jak na razie poza tym, że astry są w pełni rozkwitu, niespecjalnie widzę u siebie oznaki jesieni. Łubiny powtarzają kwitnienie, podobnie dalie i lwie paszcze, ciągle jeszcze kwitną nasturcje, wilce, kropliki, dziwaczki, lewkonie, maki lekarskie (z drugiego siewu), jakieś niedobitki hibiskusów i powojników. Definitywnie przekwitły na razie tylko mak polny, fasola ozdobna i fasolnik egipski.



Pozdrawiam!
LOKI

[e-genia]

@ E-Genia ? jak widzę, są to maki wschodnie (Papaver orientale). Masz je z nasion, czy z sadzonek? Bo jeśli z nasion, to tłumaczyłoby dlaczego doczekałaś się tylko niektórych kolorów ? mak wschodni jest byliną, przy czym niektóre odmiany kolorystyczne kwitną już w pierwszym roku po wysianiu, a inne dopiero od drugiego roku wzwyż...

Loki kupowałam sadzonki pewnie zakwitły by wszystkie gdybym nie przesadzała w inne miejsce .

Genia