Mirka, zgadzam się, że biedni

Jednak chyba najbardziej lubię zakupy.
Iza, myślę, że to może być jednak Pamina-z racji marnego rozrostu. Plany są, powiadomię Cię. Autobus to ostateczna ostateczność.
Powtarza powojnik Dzieci Warszawy. Tegoroczny, więc jednym kwiatkiem.
The President (?) też, ale nie podobają mi się jego liście. Może róża mu wszystko zjada.
