Mój ogród dopiero powstaje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Oj, Aniu... 80 m2 to wykończyłoby mnie zupełnie finansowo i nie tylko... U mnie żadnych rybek, póki co. Muszę posadzić jakieś roślinki wodne, tylko nie wiem jak się za to zabrać i w jaki sposób posadzić te wodniaki.
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Mariolu mnie na razie wykańcza finansowo drenaż wokół domu
I niestety oczko będzie musiało poczekać
A czasu też nie ma- bo poza remontem jeszcze żniwa, wykopki, ....Chyba że żniw nie będzie bo jak na razie u nas wszystko stoi w wodzie
Obiecałam sobie że do czasu reorganizacji nie pokażę mojego oczka, ale niech będzie
(łyso jest bo zdjęcie z 2 marca, wymiary wstawiane do innych celów)

Ja też Mariolko przeczytałam wszystkie 'oczkowe' wątki a jak przyjdzie do przeróbek to pewnie też się okaże że nie do końca wiadomo o co chodzi
na pewno mniej strome brzegi, tak żeby kamieniami dobrze zakryć folię. Moje rośliny sadzone były w normalnych doniczkach, ale nie wszystkim to odpowiadało więc w tym roku szyłam im doniczki z agrowłókniny i jest duża różnica w ich wzroście. Ale np sit rośnie w zwykłej i ma się doskonale.
Mam nadzieję, że jak przyjdzie do przeróbek to dzięki temu forum i własnemu doświadczeniu z obecnym oczkiem uda się uniknąć większych wpadek.
Tak na koniec- zaczyna kwitnąć rozplenica




Obiecałam sobie że do czasu reorganizacji nie pokażę mojego oczka, ale niech będzie


Ja też Mariolko przeczytałam wszystkie 'oczkowe' wątki a jak przyjdzie do przeróbek to pewnie też się okaże że nie do końca wiadomo o co chodzi

Mam nadzieję, że jak przyjdzie do przeróbek to dzięki temu forum i własnemu doświadczeniu z obecnym oczkiem uda się uniknąć większych wpadek.

Tak na koniec- zaczyna kwitnąć rozplenica

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Przewertowałam cały Twój wątek po południu i właśnie się miałam upomnieć o zdjęcie oczka, tak dla porównania o co chodzi ;)
No to teraz tak: moje mniej więcej mniejsze o połowę. Skalniak ograbiłam z kamieni, ale w planie i tak jego dezorganizacja, tyle, ze u nas podobnie nastaje czas prac polowych (dzis hucznie rozpoczęte żniwa) i wiem jak to wszystko wygląda... nie wiem naprawde jak obsadzić to oczko wewnątrz i czy w ogóle coś tam wsadzać. Na zewnatrz pomysł mam ale w środku
Czy to Twoje oczko będzie jakoś filtrowane?
A ile ja sie namyłam tych kamieni... każdy jeden szorowałam w wiadrze z wodą, bo obklejone były ziemią ze skalniaka. Ufff, kręgosłup mi pęka, a tu jeszcze teraz dzieciaki za uszami: mama, mama, maaaaammmmaaaa!!!!
No to teraz tak: moje mniej więcej mniejsze o połowę. Skalniak ograbiłam z kamieni, ale w planie i tak jego dezorganizacja, tyle, ze u nas podobnie nastaje czas prac polowych (dzis hucznie rozpoczęte żniwa) i wiem jak to wszystko wygląda... nie wiem naprawde jak obsadzić to oczko wewnątrz i czy w ogóle coś tam wsadzać. Na zewnatrz pomysł mam ale w środku

Czy to Twoje oczko będzie jakoś filtrowane?
A ile ja sie namyłam tych kamieni... każdy jeden szorowałam w wiadrze z wodą, bo obklejone były ziemią ze skalniaka. Ufff, kręgosłup mi pęka, a tu jeszcze teraz dzieciaki za uszami: mama, mama, maaaaammmmaaaa!!!!
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Mariolko moje oczko ma w tej chwili ok 3m x 4m (lustro wody) Zdjęcie robione z góry więc nie do końca oddaje proporcje. W zamierzeniu jest powiększenie go na 5 x 7, do tego dochodzi pogłębienie do 1,5 m ze względu na ryby. Filtrowane będzie- jak najbardziej, bo przy rybach utrzymanie czystości wody jest trudniejsze. Do tej pory był zwykły filtr mechaniczny + fontanna- uwielbiam szum wody. Po reorganizacji- ma być kaskada + filtr. U mnie na szczęście nie ma problemu z dostępem do wody. Co do obsadzenia oczka- ja również wstępne wyobrażenie kształtu i okolic mam ale co w środku??? U mnie to bardziej problem tego że za dużo różnych roślin chciałabym mieć. Ale po kolejnych porcjach 'oczkowych' wątków selektywnie zmniejszam listę.
Ja właśnie swoje pogoniłam do swojego pokoju. 
Skąd ja to znamkropelka pisze:....a tu jeszcze teraz dzieciaki za uszami: mama, mama, maaaaammmmaaaa!!!!


- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Aniu takie piękne to zdjęcie rozplenicy że może je gdzieś wyślij , nawet do Przepis na ogród , uważam że warto 

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Aniu widzę, że czeka Cię rewolucja przy oczku....ależ pięknie będzie wyglądało z kaskadą....uwielbiam taki widok. U mnie niestety nie ma na to miejsca, ale wszędzie gdzie spotkam oczko ze spływającą z kamieni wodą to nie mogę oczu oderwać 

Re: Mój ogród dopiero powstaje
Kasiu dziękuję,
miło że rozplenica się podoba, ale taki pomysł to duuuża przesada
Agnieszko
Rewolucja czeka, ale niestety już nie w tym roku
Uwielbiam szum wody. Na początku tą rolę spełniała mini fontanna, ale to nie do końca było to.

Jak już poruszany był temat rozplenicy

Eva Rathke nadal kwitnie

No i swój koncert zaczynają wrzosy

Mam do was ogromną prośbę o radę. Chodzi o to, że część 'ogrodu' jest systematycznie zalewana przez wodę. Najłatwiej byłoby zamówić ziemię i podnieść teren. Ale niestety, ze względu na duży teren i to że warstwa ziemi musi być 30- 50cm, jest to jednorazowo nie realne dla mnie finansowo. Tak więc rozważam sadzenie nowych roślin 'na kopcach' które w miarę dosadzania kolejnych roślin utworzą podniesiony teren. Tylko tu pojawiają się moje wątpliwości
Po pierwsze- czy taki kopiec nie będzie miał zgubnego wpływa na zimowanie roślin (ewentualne przemarzanie korzeni- ale z drugiej strony przecież normalnie gleba w głąb też trochę zamarza). Po drugie co przy takim rozwiązaniu z posadzonymi już roślinami. Przesadzić? O ile ze świerkami nie byłoby większego problemu to nie wiem czy modrzew, sosny, perukowiec, tulipanowiec,.... dobrze by to przyjęły. Ale późniejsze podwyższenie terenu wokół nich też nie wiem czy im się spodoba. 


Agnieszko



Jak już poruszany był temat rozplenicy


Eva Rathke nadal kwitnie

No i swój koncert zaczynają wrzosy

Mam do was ogromną prośbę o radę. Chodzi o to, że część 'ogrodu' jest systematycznie zalewana przez wodę. Najłatwiej byłoby zamówić ziemię i podnieść teren. Ale niestety, ze względu na duży teren i to że warstwa ziemi musi być 30- 50cm, jest to jednorazowo nie realne dla mnie finansowo. Tak więc rozważam sadzenie nowych roślin 'na kopcach' które w miarę dosadzania kolejnych roślin utworzą podniesiony teren. Tylko tu pojawiają się moje wątpliwości


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Aniu, a czy nie prościej zamiast podwyższać byłoby utworzenie w zalewanym miejscu naturalnego stawu? Z naturą nie ma co walczyć, ale to tylko moja sugestia 

Re: Mój ogród dopiero powstaje
No niby można, ale....
-teren nie jest ogrodzony a po sąsiedzku małe dzieci (no i moje też nie takie duże)
-w najniższym miejscu biegnie wodociąg
- to byłby duuży staw.
Pomysł oczywiście dobry, ale w tej chwili niemożliwy do zrealizowania.
Masz oczywiście rację Mariolko, z naturą nie ma co walczyć- ale ja tylko staram się iść z nią na kompromis
-teren nie jest ogrodzony a po sąsiedzku małe dzieci (no i moje też nie takie duże)
-w najniższym miejscu biegnie wodociąg
- to byłby duuży staw.
Pomysł oczywiście dobry, ale w tej chwili niemożliwy do zrealizowania.
Masz oczywiście rację Mariolko, z naturą nie ma co walczyć- ale ja tylko staram się iść z nią na kompromis

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Ja już z tym moim oczkiem mam same problemy. Dzieciarnia ma swietną atrakcje z tej wody, a ja niezłą nerwówkę ...
Na razie opuściły mnie siły do realizacji czegokolwiek.
Jak najmłodsza córcia mi zaśnie w ciagu dnia, to niewiadomo co najpierw w domu robić, a jak nie zrobię w ogrodzie nic podczas jej snu to mogę zapomnieć o tym, że zrobię cokolwiek z nią.
Mała zmyka w mgnieniu oka, od razu na drogę, a u mnie przecież też nie ogrodzone...
No i dzień za dniem leci, a ja złoszczę się, że nic nie mogę zrobić...
Na razie opuściły mnie siły do realizacji czegokolwiek.
Jak najmłodsza córcia mi zaśnie w ciagu dnia, to niewiadomo co najpierw w domu robić, a jak nie zrobię w ogrodzie nic podczas jej snu to mogę zapomnieć o tym, że zrobię cokolwiek z nią.
Mała zmyka w mgnieniu oka, od razu na drogę, a u mnie przecież też nie ogrodzone...
No i dzień za dniem leci, a ja złoszczę się, że nic nie mogę zrobić...
Re: Mój ogród dopiero powstaje
U mnie problemu nie było bo już następnego dnia w prezencie dostałam ryby- i było powiedziane, że to rewir dla rybek. Tylko podziwianie wchodziło w grę.
U mnie dzieciaki starsze- młodsza córa ma już prawie 8 lat. I mam wrażenie że zrobię dużo mniej niż jak była mała- bo uwielbia pomagać. A z tą pomocą to czasami....

U mnie dzieciaki starsze- młodsza córa ma już prawie 8 lat. I mam wrażenie że zrobię dużo mniej niż jak była mała- bo uwielbia pomagać. A z tą pomocą to czasami....

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Tyle (tzn. 8) to ma moja najstarsza córka, potem 7-letni łobuz. 4,5latka i 20 miesięcy. i cała czwórka zawsze chce pomagać, czyli poczwórna nerwówka nieeeeewooooooooolllnooooo!!!
Re: Mój ogród dopiero powstaje
To współczuję nerwówki
ja przy jednej czasami mam dosyć 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Witaj Aniu! Zwiedziłam wszystko dokładnie i mam tyle wrażeń..!
Ja też kiedyś mieszkałam w warszawskich blokach i grzebanie w ziemi nawet nie przechodziło mi przez myśl... Teraz nie wyobrażam sobie mieszkania w Warszawie! Mieszkam na samej granicy miasta, a najchętniej wyniosłabym się na głęboką wieś.
Cudne lewizje! I jaśmin ! - jak go nisko go przycinasz ?
Podoba mi się hostowisko (świetny pomysł z tą "donicą" w pniaku!) i rabaty z roślin kwaśnolubnych. Podziwiałam jesienne zdjecia w ciepłych kolorach...
Wspominałaś o szkółce, prowadzącej sprzedaż detaliczną ( z grupy Polskie azalie) - gdzie ona jest ? Będę kupować sporo wrzosowatych, chętnie bym skorzystała.
Jeśli masz nadmiar pokrzyw ( u mnie też są takie miejsca), rób z nich gnojówkę - to świetny nawóz, a pieniądze zaoszczędzone na zakup sztucznych będą na roslinki!
Pytasz o podmokły teren... Nie wiem , jak duże te rośliny do ewentualnego przesadzania, co jest szczególnie ważne w przypadku iglakow (poza cisami). Np. sosny źle się przesadzają. Ale w tak mokrym miejscu i tak nie będą dobrze rosły, więc może warto zaryzykować. Jeśli coś Ci padnie, będzie i tak taniej niż nawożenie takiej ilości ziemi dla podwyższenia terenu. Ja bym chyba zaryzykowała, i posadziła na większości terenu rośliny bagienne i wilgociolubne (jest ich sporo), a tylko na części zrobiła podniesione rabaty dla innych roślin. Powodzenia!
Ja też kiedyś mieszkałam w warszawskich blokach i grzebanie w ziemi nawet nie przechodziło mi przez myśl... Teraz nie wyobrażam sobie mieszkania w Warszawie! Mieszkam na samej granicy miasta, a najchętniej wyniosłabym się na głęboką wieś.
Cudne lewizje! I jaśmin ! - jak go nisko go przycinasz ?
Podoba mi się hostowisko (świetny pomysł z tą "donicą" w pniaku!) i rabaty z roślin kwaśnolubnych. Podziwiałam jesienne zdjecia w ciepłych kolorach...
Wspominałaś o szkółce, prowadzącej sprzedaż detaliczną ( z grupy Polskie azalie) - gdzie ona jest ? Będę kupować sporo wrzosowatych, chętnie bym skorzystała.
Jeśli masz nadmiar pokrzyw ( u mnie też są takie miejsca), rób z nich gnojówkę - to świetny nawóz, a pieniądze zaoszczędzone na zakup sztucznych będą na roslinki!
Pytasz o podmokły teren... Nie wiem , jak duże te rośliny do ewentualnego przesadzania, co jest szczególnie ważne w przypadku iglakow (poza cisami). Np. sosny źle się przesadzają. Ale w tak mokrym miejscu i tak nie będą dobrze rosły, więc może warto zaryzykować. Jeśli coś Ci padnie, będzie i tak taniej niż nawożenie takiej ilości ziemi dla podwyższenia terenu. Ja bym chyba zaryzykowała, i posadziła na większości terenu rośliny bagienne i wilgociolubne (jest ich sporo), a tylko na części zrobiła podniesione rabaty dla innych roślin. Powodzenia!
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród dopiero powstaje
Aniu witaj .
Ja podobnie, tak jak Iza, doradzałaby Ci, jeśli mogę, wykorzystać naturalne mokradła i posadzić rośliny do tego przystosowane.
Nie bardzo mogę Ci podpowiedzieć jakie, gdyż u mnie suchy piasek i nie interesowałam się roślinami bagiennymi i wilgociolubnymi, ale z pewnością jest ich dużo.
Bylin i krzewów. Miałabyś piękny, naturalny zakątek.
Ja chciałabym mieć kawałek takiej ziemi, która by nigdy nie wysychała.

Ja podobnie, tak jak Iza, doradzałaby Ci, jeśli mogę, wykorzystać naturalne mokradła i posadzić rośliny do tego przystosowane.
Nie bardzo mogę Ci podpowiedzieć jakie, gdyż u mnie suchy piasek i nie interesowałam się roślinami bagiennymi i wilgociolubnymi, ale z pewnością jest ich dużo.
Bylin i krzewów. Miałabyś piękny, naturalny zakątek.
Ja chciałabym mieć kawałek takiej ziemi, która by nigdy nie wysychała.
