Jakoś opornie idzie mi to focenie nowości.
Dzisiaj miałam przy swoich skarbach sporo pracy. Przeniosłam już rośliny z inspektu, który - gęsto usłany trupem różnej maści - nadawał się jedynie do porządnego sprzątania. Przesadziłam świeżynki: trzy mamilarie (tą, która miała być melanocentrą - ale raczej nie jest- drugą na którą skusiłam się w biedr wczoraj oraz miniaturkę, która dzisiaj przyszła pocztą

) oraz titanopsisy, które po obejrzeniu korzonków rozdzieliłam - były strasznie malutkie i pomyślałam, że ładniej rozbudują system korzeniowy osobno. Wszystkie czekają już w inspekcie na oprysk, zastanawia mnie tylko czy oprysk na drugi dzień po przesadzeniu to nie za wcześnie
