Witam wieczorkiem. Ostatnio coś się nie wyrabiam - ani na działce, ani w domu nie mówiąc już o forum. Może ta zmienna pogoda ma na mnie taki wpływ, a może cóś innego - efekt taki, że na nic nie mam czasu. A na działce kwiotki kwitną, owoce dojrzewają, warzywka - ogórki, pomidorki, fasolka tudzież, więc co dzień jest co zbierać, tachać do domu, a później przerabiać. I tak na okrągło. Ponieważ wszyscy tak mamy, więc myślę, że nie jestem w tym odosobniona.
Asiu - witam u mnie. Nie dołuj się swoim ogródkiem, że dopiero pierwszy rok. Ja pomimo tego, że pierwszy rok, ale przenosiłam ogród ze starej działki, więc miałam i sporo roślin już zadomowionych i rozrośniętych. Nawet wielu nie zabierałam, albo brałam tylko część resztę zostawiając i wiedząc, że byliny szybciutko przyrastają. U Ciebie też tak będzie i to nawet szybciej niż się spodziewasz.
Basiu. Pogoda faktycznie służy hortensjom, żurawkom i wielu innym roślinom. Część mi się tak rozrosła, że już myślę nad zmianami lub przemeblowaniu na działce. Przecież w ogrodzie stale musi się coś dziać i chyba to o to chodzi.
Daguniu. Czekam na zapowiadaną wizytę - Pilgrimek kończy drugie kwitnienie, ale trzecie chyba też będzie.
Anuś. Hortensje z żurawkami jakoś się spasowały i liczę, że im stale razem będzie dobrze.

Muszę tylko z tego towarzystwa zabrać rozchodniki okazałe, gdyż za bardzo rozpychają się między hortensjami.
Staszku. Faktycznie kwiaty niektórym hortensjom urosły bardzo duże. W tej chwili mnie zachwyca hortensja Unique, która ma jeszcze większe kwiatostany

tu z pudełkiem zapałek dla porównania wielkości kwiatostanu

ostatnie lilie
i zaczyna się sezon na trawy

i takie sobie cieniste zakątki
