kaili pisze:Pomocy ! czy uda się uratować moje pomidory?? Oto fotki, możecie mi zdradzić co się z nimi dzieje? Jestem osobą początkującą w sadzeniu pomidorów. Dzięki za odp.
Kaili to zaraza ziemniaczana!
wampir_wawelski pisze:Witam,
w ciągu kilku dni coś złego zaczęło się dziać z moimi krzakami. Liście robią się ciemno szare, więdną i umierają, na zdjęciach fotka z pomidorów koktajlowych i zwykłych krzaków. Na początku myślałem, że to zaraza ziemniaczana, ale teraz mam mieszane uczucia. Poradźcie, co z tym zrobić, czy jest jeszcze szansa na ratunek? Skropiłem wszystko miedzianem, bo tylko to miałem pod ręką
Wampirze_walewski to zaraza ziemniaczana!
Ogólnie czarno to widzę... Hmmm.... Mogę powiedzieć tylko co bym zrobił na waszym miejscu:
1. Oprysk Infinito
2. Po trzech dniach oprysk Ridomilem, Acrobatem albo Revusem. Wybrał bym Revus ( z tym że Revusem producent nie zaleca pryskać jak pomidor już kwitnie - ale ja opryskałem bo stwierdziłem że jest świetny na zarazę)
Revus działa wgłębnie i kontaktowo, jest bardzo odporny na zmywanie przez deszcz, działa także interwencyjnie.
Mam taki mały poligon doświadczalny: ziemniaka z zarazą ziemniaczaną (wpuściłem ją na ziemniaka

z oszczędności - oszczędzałem kasę na opryskach

) w każdym bądź razie ziemniak już ma duże bulwy więc mogę sobie eksperymentować i tak: nie pryskałem 2 tyg.(wcześniej zapobiegawczo Ridomil) weszła zaraza i poszedł Infinito - zatrzymał ją skutecznie - odczekałem znowu prawie 2 tyg. zaraza się ponownie rozprzestrzenia i poszedł Revus i znowu stanęła w miejscu - efekty według mnie zadowalające - porażane około 30 % liści - ale dalej żyją i ma im się na życie.
Uprawa warzyw dla jednych jest przyjemnością , dla mnie jest sposobem zarabiania pieniędzy co wcale nie znaczy że nie sprawia mi to dużo przyjemności ;)