Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Czy to zaraza czy coś innego?

Obrazek

Na jednym krzaku mam większość takich liści (poza najmłodszymi)

Na innych krzakach zauważyłam - fioletowe drobne plamki na starszych liściach - czego to objaw?
Dużo małych czarnych plamek, myślałam że do niedobór Mg ale pryskam saletrą, a ich raczej więcej niż mniej.
Na megagronie najbardziej żółkną i odpadają mi kwiaty, to bardziej pleśń czy niedobory?
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Na zdjęciu jest zaraza ziemniaka. Te fioletowe plamy na innych krzakach, to jest najprawdopodobniej tak jak napisałaś niedobór (magnezu).
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

:wit
a ja ciagle walcze u mnie ze swinstewkami..
Oprysk udało mi się popełnić w poniedziałek..
We wtorek zauważyłam już że liście które miały takie "oleiste czarne plamy" wyglądały jakby je potraktowano suchym azotem w tym miejscu..
A dziś znalażłąm 1 megagroniastego z objawem chyba zarazy ziemniaczanej
1 san marciano znow z nowymi "wykwitami"
i 2 pomidory -filoetowy ciemny i rudy z.. i nie wiem.. ale najprawdopodobniej to szara pleśń
Owoce przy szypułce mają wodnistą zgnilizne jasną w odcieniu..

Pytanie ma..
Czy mam te krzaki usunąć czy zostawić?
Owoce dziś dla spokoju ducha pryskałam saletrą wapniową i znalazłam te obiekty..
Czy mogę być spokojna bo dokonałam oprysku czy powinnam jak na szpilkach siedzieć i oglądać ciągle pomidory i krzaczki..?
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Rusalka pisze:Czy mogę być spokojna bo dokonałam oprysku czy powinnam jak na szpilkach siedzieć i oglądać ciągle pomidory i krzaczki..?
Zalecam spokój. Owoce, które zostały zaatakowane szarą pleśnią spadną z krzaka/ ów/ . Należy je po prostu usuwać. A nie krzaki. Oprysk nie działa wstecz. To co przed opryskiem zostało zarażone- musi dać objawy. Należy tylko nie dopuścić do infekcji wtórnych dbając o warunki sanitarne roślin.

Pozdrawiam

PS
Owoce dziś dla spokoju ducha pryskałam saletrą wapniową
A po co ?. Możesz powiedzieć ?. :wit :wit
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Czy na ta zarazę u mnie tatoo pomoże? Zarażone liście oberwałam. jaki jest okres karencji po tatoo bo nie mam ulotki.
Oraz jakie są okresy karencji po saletrach i siarczanach?
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

miałam sucha zgniliznę boczna czy jakoś tak stad ten oprysk.. ziemia wieki dolomitu nie widziała chyba.. a objawy już na 3 krzakach mam ze owoców wiekrza ilość porażona i na 2 pojedyncze przypadki wierzchołkowej..

oo w szklarni nie zrobiłam oprysku :-/
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7283
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

:wit Wczoraj znalazłam na krzaku Creme Susage dwa pomidorki z suchą zgnilizną wierzchołkową. Oberwałam je,podlałam dolomitem.
Więcej już nie kupuję środków..... jak na razie ,poza tymi przypadkami zgnilizny jest oki.
Mam jeszcze Tanos do oprysku. Zrobiłam oprysk w piątek i po dwóch godzinach zaczął padać deszcz. Zastanawiam się czy jest sens użyć jeszcze raz Tanosu?Jak tak to kiedy?
Pozdrawaim
Asia
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

wanderka pisze: jaki jest okres karencji po tatoo bo nie mam ulotki.
Oto ulotka :
http://www.ochronaroslin.agro.pl/index. ... rat&id=485

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

U mnie problem-nie problem. Odmiana Copia, uprawa w gruncie bez żadnych oprysków. Zawiązała pięknie, duże pomidory i nie widać żeby im coś dolegało. Krzak kilka liści dolnych stracił bo żółkły i oberwałam. To chyba nie była żadna groźna choroba, bo po tygodniu nie widzę nowych żółknięć. Nie dochodziłam więc co im było. I teraz o co mi biega. Ano te zielone, podłużne listki-nie listki (okwiat ?) co otaczają kwiatek i następnie zawiązanego pomidorka... mają ciemny, fioletowy odcień. I tylko ta część rośliny. To jest cecha odmiany czy może to być związane z jakimiś niedoborami/nadmiarami ?
Ziemia żyzna i o wysokim pH, obornika nie było jesienią, pomidory podlewane rozcieńczonymi gnojówkami (pokrzywa, obornik krowi, owczy, koński).
W sumie krzaki źle nie wyglądają, mają sporo pomidorów dużych już, lada chwila dojrzeją. Kwitną jeszcze i wiążą następne. I właściwie tak bardziej z ciekawości niż ze zmartwienia o te fioletowe czapeczki pytam. A, na pomidorach z pierwszych gron one nie mają tego odcienia, im wyżej tym intensywniej go widać.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
anik
1000p
1000p
Posty: 2295
Od: 28 maja 2010, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Wpadam i ja do was po pomoc. Popryskałam moje pomidorki przeciwko zarazie Curzate. Częśćz nich ogłowiłam, jednak ciągle pojawiają sie nowe plamki na liściach. Moje pytanie brzmi czy ogłowić wszystkie, czy poczekać dzień dwa i popryskać czymś innym? Mam jeszcze Acrobat.
I kolejne pytanie, czy rosnące obok ogórki również mogę zrywać dopiero po 7 dniach karencji? Pryskane były tylko pomidory.
Pozdrawiam - Ania
Kwiatki u Ani 2
kaili
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 23 maja 2011, o 09:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Pomocy ! czy uda się uratować moje pomidory?? Oto fotki, możecie mi zdradzić co się z nimi dzieje? Jestem osobą początkującą w sadzeniu pomidorów. Dzięki za odp.
Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
wampir_wawelski
200p
200p
Posty: 204
Od: 31 gru 2008, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków/Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Witam,

w ciągu kilku dni coś złego zaczęło się dziać z moimi krzakami. Liście robią się ciemno szare, więdną i umierają, na zdjęciach fotka z pomidorów koktajlowych i zwykłych krzaków. Na początku myślałem, że to zaraza ziemniaczana, ale teraz mam mieszane uczucia. Poradźcie, co z tym zrobić, czy jest jeszcze szansa na ratunek? Skropiłem wszystko miedzianem, bo tylko to miałem pod ręką.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
rafik_ptp
100p
100p
Posty: 135
Od: 5 mar 2011, o 09:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

kaili pisze:Pomocy ! czy uda się uratować moje pomidory?? Oto fotki, możecie mi zdradzić co się z nimi dzieje? Jestem osobą początkującą w sadzeniu pomidorów. Dzięki za odp.
Kaili to zaraza ziemniaczana!
wampir_wawelski pisze:Witam,

w ciągu kilku dni coś złego zaczęło się dziać z moimi krzakami. Liście robią się ciemno szare, więdną i umierają, na zdjęciach fotka z pomidorów koktajlowych i zwykłych krzaków. Na początku myślałem, że to zaraza ziemniaczana, ale teraz mam mieszane uczucia. Poradźcie, co z tym zrobić, czy jest jeszcze szansa na ratunek? Skropiłem wszystko miedzianem, bo tylko to miałem pod ręką
Wampirze_walewski to zaraza ziemniaczana!
Ogólnie czarno to widzę... Hmmm.... Mogę powiedzieć tylko co bym zrobił na waszym miejscu:
1. Oprysk Infinito
2. Po trzech dniach oprysk Ridomilem, Acrobatem albo Revusem. Wybrał bym Revus ( z tym że Revusem producent nie zaleca pryskać jak pomidor już kwitnie - ale ja opryskałem bo stwierdziłem że jest świetny na zarazę)
Revus działa wgłębnie i kontaktowo, jest bardzo odporny na zmywanie przez deszcz, działa także interwencyjnie.

Mam taki mały poligon doświadczalny: ziemniaka z zarazą ziemniaczaną (wpuściłem ją na ziemniaka :) z oszczędności - oszczędzałem kasę na opryskach :) ) w każdym bądź razie ziemniak już ma duże bulwy więc mogę sobie eksperymentować i tak: nie pryskałem 2 tyg.(wcześniej zapobiegawczo Ridomil) weszła zaraza i poszedł Infinito - zatrzymał ją skutecznie - odczekałem znowu prawie 2 tyg. zaraza się ponownie rozprzestrzenia i poszedł Revus i znowu stanęła w miejscu - efekty według mnie zadowalające - porażane około 30 % liści - ale dalej żyją i ma im się na życie.
Uprawa warzyw dla jednych jest przyjemnością , dla mnie jest sposobem zarabiania pieniędzy co wcale nie znaczy że nie sprawia mi to dużo przyjemności ;)
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

@wampir_wawelski
@kaili

Macie zarazę ziemniaka. Wampirku, miedzian jest zapobiegawczy - niepotrzebnie pryskałeś. Dziwię się, bo przecież widzę, że czytasz forum.
Nie ma co udzielać rad, bo połowa wątków pomidorowych jest o walce z zarazą ziemniaka. Udzielę rady sobie: w przyszłym roku opryskać po sygnalizacji a nie kombinować do pierwszych objawów.
Awatar użytkownika
anik
1000p
1000p
Posty: 2295
Od: 28 maja 2010, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

A czy ktoś odpowie na moje pytanie?
Pozdrawiam - Ania
Kwiatki u Ani 2
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”