Siedzę w kaktusach

ODPOWIEDZ
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Człowiek w marketach głupieje, jak się domyślam to barwione kaktusy, ale te malowanki spowodowały,
że nie wiem co myśleć o tych sukulentach ... też barwione?

Obrazek
By dalekiport at 2011-07-27

Obrazek
By dalekiport at 2011-07-27
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20337
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Chyba się Święta Wielkanocne zbliżają? :lol:

Wszystko co pokazałeś malowanki jak pisanki! :|
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Do Bożego Narodzenia daleko, do Wielkanocy jeszcze dalej, może dostawa tych roślin była dla uczczenia dawnego święta 22 lipca - ktoś zapomniał, że już nie aktualne :wink: i dawno zlikwidowane :D
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

dalekiport pisze:Człowiek w marketach głupieje, jak się domyślam to barwione kaktusy, ale te malowanki spowodowały,
że nie wiem co myśleć o tych sukulentach ... też barwione?
Dlatego kaktusów i innych sukulentów nie należy kupować w marketach.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
darekcn42
1000p
1000p
Posty: 2606
Od: 9 lut 2009, o 18:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wilkołaz

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Ale pisanki :shock: . Tylko gdzie się podziały kurczaki wielkanocne?
Pozdrawiam, Darek.
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Nie, nie z marketów to ja już się wyleczyłem.
Po prostu hamulec ręczny zaciągną mi się przy tym stoisku
Swoja drogą, czego to ludzie nie wymyślą, po doklejanych sztucznych kwiatkach teraz to ...
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Kaktusy bezchlorofilowe
Zadając kilka pytań powołam się na nieszczęsne markety bo tam widać skalę zjawiska.
W ofertach marketów można znaleźć sporą ilość szczepionych kaktusów bezchlorofilowych.
W skali kraju są ich pewnie steki a przy założeniu, że są to ogólnoeuropejskie sieci handlowe, liczba takich okazów jest zapewne ogromna.
Skąd zatem pozyskuje się takie ilości bezchlorofilowców do szczepienia,
Czy kaktusy tego rodzaju są zjawiskiem powszechnym w naturze.?
Czy bezchlorowilowość jest może celowym zabiegiem hodowlanym ?
Jak dorastają samodzielnie do osiągnięcia wielkości umożliwiającej szczepienie?
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Produkcja marketowych bezchlorofilofców ma miejsce na Dalekim Wschodzie. Producenci z Chin i Korei muszą dysponować dużymi matecznikami zaszczepionych roślin bezchlorofilowych, które dają mnóstwo odrostów. Dlatego są to roślinki typu Chamaecereus silvestrii czy Gymnocalycium mihanovichii, bo w ich wypadku te odrosty pojawiają się naturalnie w trybie wykładniczym. Zatem świeże odrosty szczepi się na odcinkach pędu Hylocereus undatus i natychmiast po szczepieniu pakuje na statek. Podróż świeżo zaszczepionych roślin trwa około 4-5 tygodni i po tym czasie lądują one w Europie (najczęściej Holandia), gdzie po wypakowaniu zraz jest już zrośnięty z podkładką a sama podkładka ma już zawiązki korzeni. To się sadzi do doniczek, chwilę podpędza i daje do sprzedaży.

A jak pozyskać samą roślinkę bezchlorofilową? Kiedyś wyglądało to tak, że przy dużych ilościach wysiewanych nasion niektóre siewki wykazywały mutację w postaci braku chlorofilu. Oczywiście dziś też tak jest :wink: I teraz takie siewki należy natychmiast zaszczepić, bo one nie mogą same się wykarmić i w tydzień - dwa od skiełkowania umierają. Jest to zegarmistrzowska robota, ale niektórym się to udaje. Przy odrobinie szczęścia takie siewki zaczynają rosnąć jako szczepione i stają się właśnie formą bezchlorofilową. Obecnie pomaga się zdrowym siewkom stać się bezchlorofilowymi mutantami przez naświetlanie ich różnymi typami promieniowania - najczęściej jest to nadfiolet. Intensywne UV powoduje uszkodzenie ciałek zieleni i roślinka staje się niezdolna do samodzielnego wzrostu. Można coś takiego zrobić na własną rękę. Wystarczy swoje wysiewy w początkowym stadium wystawić na silne słońce. Spora część siewek wypali się, ale niektóre staną się tylko bezchlorofilowe. Oczywiście po takim zabiegu należy je natychmiast zaszczepić, bo same długo nie przeżyją.

Jest jeszcze coś takiego jak forma "picta" czy "variegata". Jest to częściowa utrata chlorofilu. Wtedy roślinka w gorszej kondycji, ale może rosnąć na własnym korzeniu. Ma ona uszkodzoną tylko część komórek, dlatego jest w ciapki. To, co jest nieuszkodzone, jest w stanie wykarmić całą roślinkę. Ponieważ zasilanie pracuje tutaj na pół gwizdka to takie egzemplarze rosną wolniej i generalnie są słabsze. Ale za to jak ciekawe dla wszystkich maniaków mutacji.

W naturze praktycznie nie występują formy bezchlorofilowe ponieważ tam nie ma kto ich szczepić. Skuteczne uszkodzenie chlorofilu przez słońce może mieć miejsce praktycznie wyłącznie, gdy roślinka jest siewką, bo światło nie może wnikać aż tak głęboko w roślinkę. Nawet jeśli udałoby się w naturze słońcu uszkodzić starszy pęd to on również dalej nie miałby możliwości rozwijania się, bo sam nie mógłby się wykarmić. A tam nie ma taryfy ulgowej.
Zatem będąc na prawie 700 stanowiskach kaktusów widziałem tylko jedną roślinkę, która mogła być bezchlorofilowa. Jej fotka poniżej.

Obrazek
TB068.4 Rebutia pygmaea v. friedrichiana

Jak widać jest to tylko jeden odrost, który dalej jest karmiony przez główny pęd (działa jak podkładka) a uszkodzenie chlorofilu musiało nastąpić z powodu słońca i nie było zbyt głębokie, ponieważ nowym przyrostom znów wraca zieleń.

W kolekcji mam dwie formy variegata wyhodowane z nasion nie celowo, u mnie to wypadek przy pracy. Obie roślinki dostały w pierwszym roku zbyt dużo słońca i chlorofil uszkodził się częściowo. Nie kolekcjonuję takich dziwactw i za bardzo nie zwracam na tę kwestię u siebie uwagi. Jeśli jest parcie na ten temat mogę spróbować nie zapomnieć i kiedyś wkleić zdjęcia tych dwóch roślinek.

Pod Bydgoszczą jest duża produkcja kaktusów, gdzie właściciel jest wielkim wielbicielem wszelkiego rodzaju dziwactw, w tym i bezchlorofilowców również. Jeśli ktoś lubi ten temat to warto się tam wybrać. Ilość zmutowanych kaktusów (grzebienie, kolorówka itp.), która tam można zobaczyć jest ogromna. Niestety ja tam nudzę się sromotnie. Dożo tego typu roślin można kupić właśnie od tego pana na naszym słynnym portalu aukcyjnym na literkę A.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź, , szacunek za wiedzę
Mam jeszcze pytanie dotyczące kwitnienia szczepionych kaktusów bezchlorofilowych
1. Czy kwitną (wszystkie) i wobec tego dać im okres zimowego spoczynku.
2. Zakładając, że są to jeszcze młode rośliny, nie zdolne do kwitnienia czy mimo to też zimą przechować je w temperaturach spoczynku, czy w pierwszych latach zimować w temperaturach pokojowych ? co dla nich lepsze?
Awatar użytkownika
moniaaaa
100p
100p
Posty: 115
Od: 20 mar 2011, o 11:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

blabla pisze:Pod Bydgoszczą jest duża produkcja kaktusów, gdzie właściciel jest wielkim wielbicielem wszelkiego rodzaju dziwactw, w tym i bezchlorofilowców również. Jeśli ktoś lubi ten temat to warto się tam wybrać. Ilość zmutowanych kaktusów (grzebienie, kolorówka itp.), która tam można zobaczyć jest ogromna. Niestety ja tam nudzę się sromotnie. Dożo tego typu roślin można kupić właśnie od tego pana na naszym słynnym portalu aukcyjnym na literkę A.
Podłączę się do wątku - gdzie dokładnie znajduje się ta hodowla? Jestem z Bydgoszczy więc przy okazji odwiedziłabym to miejsce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=44719" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam
Monika!
Awatar użytkownika
Artur89
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5125
Od: 8 lis 2009, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Akurat dzisiaj sprawdzałem bo sam tez chciałbym tam wpaść. Nie ma co posiłkować sie Google maps bo mocno przekłamuje. Pomocny jest opis dojazdu na stronie P. Licznerskich. Poniżej mapka z dokładną lokalizacją:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,2,18.131196,53.200917
Kaktusy: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4
Dział Ofert
Pozdrawiam, Artur
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Obrazek
By dalekiport at 2011-07-30

Astrophytum Koh-Yo-Kikko-hanya V
Astrophytum asterias
Astrophytum hanakago
Lovivia rossii
Sulcorebutia vasqueziana
Sulcorebutia sucrensis
oraz inne (nazwy nie wymienione w kolejności zdjęć)

Ostatnio zderzyłem się z taką oto ofertą z Niemiec, na eBayu.
Zawierała ok. 30- -stu okazów, których część prezentuje na zdjęciach z aukcji.
To akurat nie wygląda raczej na masową chińszczyznę, dlatego pytałem z racji wymienionych gatunków
o możliwość kwitnienia takich bezchlorofilowców.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Ponieważ bezchlorofilowce są mutacją o uszkodzonym DNA to kwitną bardzo niechętnie. Każdy kwiat na tego typu roślinkach to spore wydarzenie. O ile dobrze kojarzę to dość często kwitną właśnie marketowe gymna i chamecereusy. Jednak i one mają mniej kwiatów, niż normalne, zdrowe rośliny uprawiane na własnych korzeniach.
Zatem jeśli interesują Cię kwiaty to kolorówkę bym sobie odpuścił i na odwrót.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
dalekiport
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1136
Od: 14 gru 2010, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Ok, a co z zimowaniem takich kaktusów, potrzebują spoczynku jak pozostałe, niezależnie od braku kwitnienia ?
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Siedzę w kaktusach

Post »

Przy kaktusach szczepionych warunki uprawy dostosowuje się do podkładki a nie do zraza. Jeśli roślinki są szczepione na Hylocereus undatus to wymagają przez cały rok ciepła i wilgoci w powietrzu oraz ograniczonej wilgoci w podłożu zimą. Jeśli się tego nie zapewni to często podkładka pada a zaraz po niej zraz. Jeśli kolorówka jest szczepiona na innych podkładkach to warunki muszą być zgodne z wymaganiami żywicieli.
Więcej szczegółów nie znam, bo nie mam ani kolorówki ani szczepionych roślin. U mnie są prawie same zdrowe rośliny i na własnych korzeniach. U mnie roślinki mają wyglądać jak w natrze. A tam nie ma ani szczepionych ani bezchlorofilowych.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”