Joasiu,

gdyby, nie daj Boże sąsiedzi krzyczeli, to dajesz zwierzakom tylko wodę. To nie zbrodnia a nawet obowiązek. I oni też wodę powinni wykładać.
Ja teraz w lipcu miałam podobny problem:
moja Mamuśka zostawiła w mieście mieszkanie (teraz już przepisała na córkę) i na pustym balkonie co rusz grasują gołębie. Jeden z sąsiadów, który mieszka klatkę dalej i do tego, piętro wyżej poszedł na skargę do administratora. Powiedział, że przylatują ptaki, sr..ą i zakładają gniazda. Córka pojechała zobaczyć: fakt, ptaki przylatują i odlatują i jest jedno gniazdo i jeden młody gołąbek. Poczytałam w googlach "ustawę o lęgach ptasich i dowiedziałam się, że do 15 października nic nie można zrobić. Gdyby gniazdo było puste to bym je mogła wyrzucić (czyt. wynieść na dwór) ale w gnieździe jest młode i musi samo odlecieć. Żadnych kolców nie będę montować bo to zbrodnia. Wiele ptaków tak się rani, że w cierpieniach umiera.
A jak spotkam sąsiada to mu nagadam, że jak nie ma co robić to niech "robi dzieci"

A nie siada na balkonie, prawda???
Co się tyczy katalogu to w Polsce też jest firma w Warszawie ale sprowadzają cebule i sadzonki z Holandii. Pokazali cebulę tulipana, która jest tak duża, że zajmuje prawie całą dłoń.
U mnie w ostatnich dniach pada, pada, pada. Dlatego, oprócz spania.... nadrabiam zaległości na Forum.
Całuski, pa
