Andrzejku jak przyjedziemy do Was, to przywiozę całe naręcze ekologicznej marchewki dla Michasia.
Eluniu uprawa warzywek, chociaż wiem, że niezbędna, ale nie jest moim najulubieńszym zajęciem. Rabaty mam wyściółkowane korą, łatwiej się plewi, a na warzywniaku trzeba wzruszać ziemię po każdym deszczu i to przerywanie na wiosnę jest bardzo mozolne.
Cukinia i ogórki u mnie także bardzo obrodziły, tylko ogórki dostały choroby, a cukinia ma się dobrze .
Aguniu dziękuję za odwiedziny.
Jesteś bardzo miła, jak zawsze, ale różane sny z powodu moich róż, to z pewnością mówisz, żeby mi zrobić przyjemność.
Więc Ci się udało, dziękuję.
Aneczko- ankha warzywniaka mamy dużo, gdyż trzeba tą działkę jakoś obsadzić, żeby nie leżała ugorem, a brzozy tylko czekają, żeby się wysiać na nie uprawione pole.
Z plonów cukini wszyscy zadowoleni są w tym roku.
Róże okrywowe nie sprawiają kłopotu, gdyż zimą pędy pod śniegiem i nie ma problemu z wymarzaniem, tylko dość dużo miejsca trzeba na nie przeznaczyć.
Małgosiu dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Moja fasolka szparagowa pomimo, że była sadzona pod włókninę długo nie dojrzewa, zawsze o tej porze już były strączki, było bardzo sucho, a nie była nigdy podlewana.
Na warzywniaku podlewamy tylko ogórki, pomidory, kapustę i selery, gdyż trzeba wiadrami nosić wodę- wąż nie sięga.
Iguniu Twój powojnik będzie jeszcze piękniejszy, zobaczysz.
Ja pomimo, że przycięłam go wiosną prawie przy samej ziemi, to kwiaty wyrastają na wysokości 1m, tylko w górę się pnie bez opamiętania po konarach igliczji.
Basiu z tym kupidołkiem, to autentyczna historia, sama myślałam, że się przekręcę ze śmiechu, ale pana ogrodnika, uprawiającego roślinki na sprzedaż przecież nie mogłam urazić.
Ja gdybym miała miejsce, to posadziłabym jeszcze czerwone różyczki z tej grupy Fairy, gdyż długo i obficie kwitną, w dodatku prawie nie marzną.
Koperek Basiu sam się u nas wysiewa co roku i rośnie współrzędnie z innymi warzywami.
Aneczko- AniaDS dziękuję za słowa pochwały z ust znawczyni róż.
Róż The Fairy rośnie trzy szt, jedna róża zajmuje jakieś 0,8 m2 pow. i już się chyba bardziej nie rozrosną, gdyż mają 10 lat.
Moniczko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Klematis Purpurea Plena Elegans kupiłam dlatego, że jest z grupy viticella, będąc odpornieszym na choroby, gdyż moje klematisy często chorują.
Jest ładny, tylko kwiaty ma drobne.
Moniczko Ty masz inne o wiele piękniejsze klematisy.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Stasiu witaj w moim wątku.
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Szkoda, że jeszcze nie trafiłam do Twojego ogrodu- mamy podobne roślinki, także warzywka.
Hortensja rośnie już 11-ty rok w moim ogrodzie i jest bardzo rozrośnięta.
Inne, ogrodowe już kilka razy były wykopywane, jako zmarznięte, a Anabellka rośnie od chwili założenia ogrodu.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
Agniesiu cieszę się, że mnie odwiedziłaś pomimu nawału zajęć.
Już trochę jakby się niepokoiłam, że nie ma Cię, czasami zerkam u córki w komputer, ale z wnuczkiem i tak nie mogę nic napisać. Po powrocie do Lublina wyprawa do drugiej córki, do kotków, także podobnie mam mało czasu dla forum.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
