No i dziś deszczowo i biało:
Lady Romantica - nie mogłam się zdecydować w Rosarot ponieważ podobała mi się też Nadia Meillandecor - obie są do siebie podobne - tą druga ma AnkaDS. Teraz zaczyna mi rozkwitać pierwszy kwiat - resztę kwiatów obcięłam. Jedyna róża od nich która jakoś tak dziwnie i wolno rosła.
Uetersener Klosterrose - czyli róża klasztorna z Uetersener.
Niby róża pnąca ale u mnie bardziej wygląda na dużą parkową, ja ją nazywam terminatorem - na razie bije wszystkie rekordy. Na długich pędach ma girlandy kwiatów. Kwiaty są bardzo eleganckie, delikatne w kształcie miseczki. Zapach silny - nuta miodowa z dodatkiem pieprzu - to taki dziwny zapach, nie każdy może go lubić. Na razie jest zdrowa ale w zeszłym roku trochę chorował na czarną plamistość. Zobaczymy co będzie dalej.
Zdjęcia przedstawiają jedną z gałęzi - będzie kwitło 6 następnych.
Hermitage - róża kupiona u Schultheisa wiosną - czekam z niecierpliwością na pierwszy kwiat.
Plastic fantastic.
Tak wygląda idealna róża.
Pysznogłówka
