Wandziu, pogoda u mnie ostatnio dopisuje, więc korzystamy z ciepełka i mało teraz na FO zaglądam
Ogródek pod dębami, cz. 3
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu, pogoda u mnie ostatnio dopisuje, więc korzystamy z ciepełka i mało teraz na FO zaglądam
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu,jak ty pomieściłaś w swoim ogrodzie taką kolekcję liliowców?Przecież one mało miejsca nie zajmują jak się rozrastają.
- MalinaG
- 1000p

- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu Widzę,że liliowce już u ciebie w pełnym rozkwicie...moje zaczynają ale przez ten deszcz to nie mogę wyłapać ich pierwszych kwiatów,bo albo pączek a na drugi dzień już smętny,mokry strzępek
Kwiatek bawełny też mnie zadziwił
przypomina trochę ketmię...a na dodatek zmienia kolor w późniejszej fazie na różowy.
Kwiatek bawełny też mnie zadziwił
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- agusia2410
- 500p

- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Z grubsza przejrzałam Twój ogród, i jest bardzo piękny
Jestem pod wrażeniem Twoich liliowców, to jedne z moich ulubionych kwiatów
Przejrzałam również Twój wątek robótkowy, piękne rzeczy tworzysz
Też trochę szydełkuje, ale bardziej zimą, wiadomo teraz są inne zajęcia

Jestem pod wrażeniem Twoich liliowców, to jedne z moich ulubionych kwiatów
Przejrzałam również Twój wątek robótkowy, piękne rzeczy tworzysz
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu poczytałam u Ani o New Dawn, jestem zaskoczona fakt śmieci niesamowicie, ale rośnie błyskawicznie, moja przed wejście posadzony był jeden pęd, w tej chwili ma czwarty sezon, ja regularnie obcinam przekwitnięte kwiaty aby nie dopuścić do tworzenia owoców, lub cięcie wówczas się zagęszcza, bo to ja osłabia, masz jeszcze drugie kwitnienie ona naprawdę kwitnie do samych mrozów, teraz sobie odpocznie ok.3 tygodni.
w tym roku posadziłam jeszcze White New Dawn, młodziutka ale jak kwitnie, ale śmieciuch jak jej siostra
kolekcja liliowców imponująca
w tym roku posadziłam jeszcze White New Dawn, młodziutka ale jak kwitnie, ale śmieciuch jak jej siostra
kolekcja liliowców imponująca
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Zgodnie z obietnicą w moim watku wklejam u Ciebie strefy mrozoodporności .To blog naszej forumowej koleżanki ASZKI
http://aszka9-zielonyzaktek.blogspot.co ... nosci.html
Również dużo interesującego materiału jest w blogu Mariana Sołtysa-Moje róże -moja pasja a następnie w linkach różanychnp:mrozoodporność róż i dyskusje na ten temat.
Tak Wanduś-tylko trzeba poczekać 2-3 lata i będzie wysyp kwiatow.
http://aszka9-zielonyzaktek.blogspot.co ... nosci.html
Również dużo interesującego materiału jest w blogu Mariana Sołtysa-Moje róże -moja pasja a następnie w linkach różanychnp:mrozoodporność róż i dyskusje na ten temat.
Tak Wanduś-tylko trzeba poczekać 2-3 lata i będzie wysyp kwiatow.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu masz olbrzymią kolekcję liliowców i te co pokazałaś są śliczne. Mnie bardziej pociągają takie zwykłe jednokolorowe bez udziwnień i falbanek jak np Giant Fling.
Też mam takiego cynamonowego starego liliowca i nawet mi się ładnie rozrósł w jednym miejscu a pod dębami to mi nornice zjadły wszystkie. 
- ewamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1593
- Od: 20 lis 2009, o 00:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu kolekcja liliowców imponująca.
Też chciała bym wiedzieć, jak pomieściłaś je wszystkie.
Też chciała bym wiedzieć, jak pomieściłaś je wszystkie.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wando, pozwoliłam sobie dzisiaj pospacerować po Twoim ogrodzie. Jest piękny i bardzo naturalny

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu
Twoja karagana ma się świetnie, moja sadzona przed 10-cioma laty podobnie wyglądała, ale tej wiosny listki wcale nie rosły, pozostały malutkie.
Sprawdzałam, mszycy nie ma.
Cudowne liliowce kwitną u Ciebie, jak ja lubię oglądać podpisane odmiany i delektować się nimi.
Bardziej je lubię od liliii.
Moja Katherine Woodbury jeszcze w małych pąkach, ale wiadomo, u nas wszystko później .
Twoja karagana ma się świetnie, moja sadzona przed 10-cioma laty podobnie wyglądała, ale tej wiosny listki wcale nie rosły, pozostały malutkie.
Sprawdzałam, mszycy nie ma.
Cudowne liliowce kwitną u Ciebie, jak ja lubię oglądać podpisane odmiany i delektować się nimi.
Bardziej je lubię od liliii.
Moja Katherine Woodbury jeszcze w małych pąkach, ale wiadomo, u nas wszystko później .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Aguniada, ja także byłam wczoraj strasznie zdołowana tą pogodą, bo właśnie zaczynają kwitnąć moje ukochane liliowce, a tu nie można się nimi cieszyć, bo kapie na głowę i żadna to przyjemność. Zrobiłam więc szybko zdjęcia i do domu. Dzisiaj jakby trochę lepiej u nas. Chyba idzie ku pogodzie...
Jolu, ja już niczego nie dopisuję do mojej listy, tylko jak coś mi się podoba, to kupuje i już, a potem dopiero myslę, gdzie wsadzić.
Iwonko, dziękuję ci za tę trochę słoneczka, bo faktycznie w tej chwili nieśmiało świeci. Jeśli chodzi o liliowce, to niestety, rawdą jest, że każdy kwiat kwitnie tylko jeden dzień. No ale tych kwiatów po kilku latach robi się całkiem sporo, tak że nie widać tej krótkotrwałości.
Agness, właśnie ten ostatni, którego wskaałaś, to moj ulubieniec. Dlatego, że jest prawie biały, a więc raczej unikalny wśród liliowców.
Jollla500, no w końcu mogę cię gościć i jest mi z tego powodu bardzo miło, tym bardziej, że jesteś od dawną bywalczynią FO. Dziękuję za sympatyczne uwagi, wkrótce przyjdę popatrzyć do ciebie
Igor, zaraz do ciebie zajrzę
AgaNet, Gentle Shepard to jeden z nielicznych białych liliowców i dlatego jest tak cenny. Siedzi już u mnie na trzecim miejscu, w końcu chyba mu dopasowało
Małgosiu, liliowce wcale tak dużo miejsca nie zajmują, zwłaszcza te odmianowe nie przyrastają dużo. Spokojnie się u mnie zmieściły i mogę jeszcze parę dosadzić
Alinko byłam dziś u ciebie i oglądałam "strzępka". Wyglądał na zdjęciu całkiem nieźle
Agusiu2410 miło mi, że wpadłaś i tutaj, i do szydełkowego. A więc, jak widzę obie jesteśmy miłośniczkami liliowców i serwetek
Taruniu, wiem, wiem, muszę być cierpliwa, poobcinałam przekwitnięte kwiaty, chucham i dmucham, więc chyba będzie dobrze. Ta moja New Dawn to właściwie jest prawie biała, z takim ledwo widocznym muśnięciem różem, ale nie była to White New Dawn. Troszeczkę tę moją dopadła dziś plamistość po tych deszczach, muszę obskubać.
An-eczko, dzięki bardzo za informacje o tych strefach, teraz już wiem, o co chodzi i będę dobierać róże według ich wymagań
Majeczko, ja wolę jednak te z falbankami i frezami, bo nadziwić się nie mogę za każdym razem, gdy na nie patrzę, jakie cuda potrafi zdziałać natura i ile kombinacji ma jeszcze w zanadrzu
Ewamon, pomieściłabym jeszcze więcej, gdybym tylko miała więcej kasy. Chyba kosztem trawniczka, który już staje się powoli tylko symboliczny.
Vertigo, jak ja lubię nowych gości! Bardzo mi miło że po spacerze zostawiłaś swój ślad, bo dzięki temu pójdę wkrótce do ciebie na spacerek
Tajeczko, to bardzo przykra sprawa stracic tak długoletnie drzewko bez żadnej widocznej przyczyny. Musiało coś podjeść korzenie chyba. A może mrówki sobie zrobiły mrowisko. No nie wiem.
Co do liliowców, to u mnie jeszcze większość jest w pąkach. Jedne rozkwitają szybciej, inne wolniej. Trzeba cierpliwie czekać, tym bardziej że teraz padają deszcze i nie ma jak się cieszyć ich kwiatami. Ja chyba także wolę je od lilii.
Oto mój dzisiejszy "urobek". W tym dwa liliowce nieznanej marki. Jeśli ktoś rozpozna, będę wdzięczna

Jolu, ja już niczego nie dopisuję do mojej listy, tylko jak coś mi się podoba, to kupuje i już, a potem dopiero myslę, gdzie wsadzić.
Iwonko, dziękuję ci za tę trochę słoneczka, bo faktycznie w tej chwili nieśmiało świeci. Jeśli chodzi o liliowce, to niestety, rawdą jest, że każdy kwiat kwitnie tylko jeden dzień. No ale tych kwiatów po kilku latach robi się całkiem sporo, tak że nie widać tej krótkotrwałości.
Agness, właśnie ten ostatni, którego wskaałaś, to moj ulubieniec. Dlatego, że jest prawie biały, a więc raczej unikalny wśród liliowców.
Jollla500, no w końcu mogę cię gościć i jest mi z tego powodu bardzo miło, tym bardziej, że jesteś od dawną bywalczynią FO. Dziękuję za sympatyczne uwagi, wkrótce przyjdę popatrzyć do ciebie
Igor, zaraz do ciebie zajrzę
AgaNet, Gentle Shepard to jeden z nielicznych białych liliowców i dlatego jest tak cenny. Siedzi już u mnie na trzecim miejscu, w końcu chyba mu dopasowało
Małgosiu, liliowce wcale tak dużo miejsca nie zajmują, zwłaszcza te odmianowe nie przyrastają dużo. Spokojnie się u mnie zmieściły i mogę jeszcze parę dosadzić
Alinko byłam dziś u ciebie i oglądałam "strzępka". Wyglądał na zdjęciu całkiem nieźle
Agusiu2410 miło mi, że wpadłaś i tutaj, i do szydełkowego. A więc, jak widzę obie jesteśmy miłośniczkami liliowców i serwetek
Taruniu, wiem, wiem, muszę być cierpliwa, poobcinałam przekwitnięte kwiaty, chucham i dmucham, więc chyba będzie dobrze. Ta moja New Dawn to właściwie jest prawie biała, z takim ledwo widocznym muśnięciem różem, ale nie była to White New Dawn. Troszeczkę tę moją dopadła dziś plamistość po tych deszczach, muszę obskubać.
An-eczko, dzięki bardzo za informacje o tych strefach, teraz już wiem, o co chodzi i będę dobierać róże według ich wymagań
Majeczko, ja wolę jednak te z falbankami i frezami, bo nadziwić się nie mogę za każdym razem, gdy na nie patrzę, jakie cuda potrafi zdziałać natura i ile kombinacji ma jeszcze w zanadrzu
Ewamon, pomieściłabym jeszcze więcej, gdybym tylko miała więcej kasy. Chyba kosztem trawniczka, który już staje się powoli tylko symboliczny.
Vertigo, jak ja lubię nowych gości! Bardzo mi miło że po spacerze zostawiłaś swój ślad, bo dzięki temu pójdę wkrótce do ciebie na spacerek
Tajeczko, to bardzo przykra sprawa stracic tak długoletnie drzewko bez żadnej widocznej przyczyny. Musiało coś podjeść korzenie chyba. A może mrówki sobie zrobiły mrowisko. No nie wiem.
Co do liliowców, to u mnie jeszcze większość jest w pąkach. Jedne rozkwitają szybciej, inne wolniej. Trzeba cierpliwie czekać, tym bardziej że teraz padają deszcze i nie ma jak się cieszyć ich kwiatami. Ja chyba także wolę je od lilii.
Oto mój dzisiejszy "urobek". W tym dwa liliowce nieznanej marki. Jeśli ktoś rozpozna, będę wdzięczna

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu ten czerwono- pomarańczowy jest cudny liliowiec.
Może Grażynka Kogra rozpozna.
Może Grażynka Kogra rozpozna.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Tajko, właśnie Grażynkę poprosiłam.
KOGRO dodam jeszcze, że ten liliowiec, o którym wspomniała Tajka, kwitnie czasem w takich gronach po trzy kwiaty naraz. Kwiaty są mniejsze niż zwykłych liliowców, ale za to po kilka. Zajrzyj jeszcze na poprzednią stronę, na tego pomarańczowego z żółtym gardłem.
KOGRO dodam jeszcze, że ten liliowiec, o którym wspomniała Tajka, kwitnie czasem w takich gronach po trzy kwiaty naraz. Kwiaty są mniejsze niż zwykłych liliowców, ale za to po kilka. Zajrzyj jeszcze na poprzednią stronę, na tego pomarańczowego z żółtym gardłem.
- evikc
- 500p

- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Oj widzę, że choroba liliowcowa się rozwija
Ja już mam bardzo zaawansowaną
Jeszcze dzisiaj u mnie pada deszcz ale od jutra ma się wypogodzić i nareszcie pobędę trochę w ogrodzie.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Już jestem i szukam.
Pośród ponad 60 000 odmian trudno znależć na szybko tę prezentowana.
Trochę potrwa, zanim coś znajdę.

Pośród ponad 60 000 odmian trudno znależć na szybko tę prezentowana.
Trochę potrwa, zanim coś znajdę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki

