Alusia, Twoja Margo Koster to faktycznie jest ona. Moja jest identyczna

. A skoro AniaDS stwierdziła, że to ona, to tak musi być ...

. Jej kwiaty nie rozkładają się, tylko trwają w stanie takiej kulki ...Urocze ...

.
Tej białej róży nazwy nie znam, ale może za jakiś czas coś się skojarzy

.
Natomiast ta piękna różowiutka wygląda mi na Tommelise.
No, popatrz sama:
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.16923.2&tab=36
I co? Ona? Jeśli nie to szukać będziemy dalej?
Fotek w żadnym razie nie będę usuwać. Toż to wątek różany przecież ...
Ta moja biała to raczej nie będzie Pascali, która ma kremowy środek, a moja ma różowawy. Wiesz, ona jest niedużym krzakiem, tak 70-80cm na wys. i 50cm szer. Pędy jak u wielkokwiatowych, cienkie i małokolczaste. I teraz bądź mądra i ...nazwij ją

.
Rhapsody rośnie u mnie od wschodniej strony i po południu ma już cień, wiec czekam

na te fiolety ...

.
Ewo, dziękuję za miłe słowa

.
Stanwell P. piękna róża! Wciąż się wzbraniam przed tymi wielkimi krzaczorkami, ale chyba nie potrzebnie, bo są naprawdę wyjątkowe. I zawsze przecież można przyciąć, prawda

?
Też nie mogę doczekać się kwitnienia moich pozostałych księżniczek. Ale to przecież świeże nasadzenia, więc nie powinnam oczekiwać wczesnego rozkwitu ...Mimo wszystko, też mnie drażni to przedłużające się czekanie ...

.