Dopiero zaczynam przygodę z hostami. I choć od kilku lat sośnie sobie u mnie kilka kępek, to w sumie niedawno zaczęłam poświęcać im więcej uwagi. No i tak się przypatruję tym moim NN-kom(zdjęciom) i się zastanawiam cóż to jest:


Wiem, że zdjęcie jest niewyraźne, dodatkowo deszcz je jeszcze zamazał, ale w tej chwili nie mogę zrobić lepszego zdjęcia bo jestem daleko, daleko od ogródka, a ciekawość mnie zżera. Te zdjęcia zrobiła dla mnie rodzina, żeby mi nie było tęskno do zieleniny. Sama tej hosty w tym sezonie jeszcze nie widziałam

A w ogrodzie będę dopiero za jakiś czas...
Dodam jeszcze, że w czerwcu ubiegłego roku wyglądała nieciekawie:
Ale co się dziwić skoro podzieliłam ją (chyba) w złym terminie... Oddzieliłam ją od tej hosty(tej najbardziej zielonej):
Na początku sezonu ta hosta ma żółty środek, potem zielenieje. Też nie wiem co to za odmiana
W każdym razie, intryguje mnie czy ta pierwsza hosta to wynik mutacji czy wirusa? Jak Wam się wydaje?