
Lilie podstawy uprawy,rozmnażanie z łusek i inne porady
Ja uważam, że lilie w chłodniejszym klimacie należy przykrywać. Ja miałam ponad 50 odmian różnych. Wszystkie odmiany poza azjatyckimi i trąbkowymi w zeszłym roku wymarzły. Azjatyckie i trąbkowe zostały ale nie było ani jednego kwiatu. Gdy wykopywałam na jesieni żadna cebula nie była uszkodzona a tuż obok z orientalnych nie zostało nic .
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Dla uściślenia tematu, zacytuję słowa jednego z większych autorytetów w sprawach lilii, Kazimierza Myneta.
" W nasze zimy wszystkie lilie azjatyckie, mimo niekiedy braku śniegu, zimują bardzo dobrze. Lilie trąbkowe i orientalne, z racji swojego swojego bardziej południowego pochodzenia, są wrażliwe na mrozy, ale też mają bardziej wykształcone korzenie kurczliwe, które potrafią je wciągać głębiej gdy mróz jest silniejszy.
Jednak przy długo trwających mrozach, sięgających -20st.C cebule lilii trąbkowych i orientalnych, wykazują uszkodzenia mrozowe - późniejsze wybijanie, brak pąków kwiatowych lub też zniszczenie całych cebul, gdy mrozy są szczególnie srogie.
Stąd wniosek, że cebule tych lilii trzeba sadzić głębiej i starannie okrywać ściółką na czas zimy.
Niskie temperatury powietrza występujące w formie przymrozków nawet po połowie maja, potrafią niekiedy uszkodzić bardziej wrażliwe, a wyrastające wcześniej z gruntu lilie orientalne oraz ich mieszańce i odmiany.
W razie późnych przymrozków, pojedyncze małe rośliny można nakrywać doniczkami lub kapturkami z papieru, a większe zagony można zadymiać lub mocno podlewać, a nawet zraszać w trakcie mrozów."
Tyle Mynett na temat uszkodzeń mrozowych lilii.
Ja mieszkam w cieplejszym regionie i z tego względu nigdy lilii nie okrywam.
" W nasze zimy wszystkie lilie azjatyckie, mimo niekiedy braku śniegu, zimują bardzo dobrze. Lilie trąbkowe i orientalne, z racji swojego swojego bardziej południowego pochodzenia, są wrażliwe na mrozy, ale też mają bardziej wykształcone korzenie kurczliwe, które potrafią je wciągać głębiej gdy mróz jest silniejszy.
Jednak przy długo trwających mrozach, sięgających -20st.C cebule lilii trąbkowych i orientalnych, wykazują uszkodzenia mrozowe - późniejsze wybijanie, brak pąków kwiatowych lub też zniszczenie całych cebul, gdy mrozy są szczególnie srogie.
Stąd wniosek, że cebule tych lilii trzeba sadzić głębiej i starannie okrywać ściółką na czas zimy.
Niskie temperatury powietrza występujące w formie przymrozków nawet po połowie maja, potrafią niekiedy uszkodzić bardziej wrażliwe, a wyrastające wcześniej z gruntu lilie orientalne oraz ich mieszańce i odmiany.
W razie późnych przymrozków, pojedyncze małe rośliny można nakrywać doniczkami lub kapturkami z papieru, a większe zagony można zadymiać lub mocno podlewać, a nawet zraszać w trakcie mrozów."
Tyle Mynett na temat uszkodzeń mrozowych lilii.
Ja mieszkam w cieplejszym regionie i z tego względu nigdy lilii nie okrywam.
Ja jestem zwolenniczką jesiennego sadzenia lilii. Jest wtedy bardzo duży wybór, można dostać zawrotu głowy patrząc na różnorodność barw i form. Jest to termin optymalny, gdyż lilie po wykopaniu powinno się natychmiast sadzić na nowe miejsce, żeby nie przesuszyć korzeni. Z liliami jest tak jak z różami - sadzone jesienią same rosną a sadzone wiosną trzeba prosić żeby rosły. Bardzo lubię lilie azjatyckie ze względu na kolory ale początkującym polecam też trąbkowe - pięknie pachną i całkiem dobrze sobie radzą. Jeszcze jedna uwaga, bo nie wiem czy ktoś już o tym wspominał. Lilie bardzo lubią jak sadzi sie je na podwyższonych grządkach. Lubią wilgoć ale nie znoszą zalewania korzeni.
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Jeśli chodzi o termin sadzenia lilii bardziej mrozodpornych, to można sadzić jesienią, można sadzić wiosną, jeżeli jest zdrowa cebula, i tak zakwitną.
Natomiast lilie mniej odporne na mróz, szczególnie orientalne i ich mieszańce, zalecane jest nawet wykopywanie na zimę i przechowywanie w zimnej piwnicy w trocinach lub w torfie.
Za wiosennym sadzeniem przemawia fakt, że prawdziwi hodowcy lilii prowadzą ich sprzedaż głównie wiosną.
Co do sadzenia na podwyższonych rabatach. Owszem można ale wtedy trzeba bardzo często podlewać w okresie letnich upałów. Lilie do życia potrzebują dużo wody.
Nie szkodzi im woda w okolicach korzeni, to lubią. Szkodzi nadmiar wody w okolicy cebuli, dlatego wskazane jest sadzenie cebul na podsypce z piasku, tak żeby cebula miała drenaż, a korzenie wodę.
Natomiast lilie mniej odporne na mróz, szczególnie orientalne i ich mieszańce, zalecane jest nawet wykopywanie na zimę i przechowywanie w zimnej piwnicy w trocinach lub w torfie.
Za wiosennym sadzeniem przemawia fakt, że prawdziwi hodowcy lilii prowadzą ich sprzedaż głównie wiosną.
Co do sadzenia na podwyższonych rabatach. Owszem można ale wtedy trzeba bardzo często podlewać w okresie letnich upałów. Lilie do życia potrzebują dużo wody.
Nie szkodzi im woda w okolicach korzeni, to lubią. Szkodzi nadmiar wody w okolicy cebuli, dlatego wskazane jest sadzenie cebul na podsypce z piasku, tak żeby cebula miała drenaż, a korzenie wodę.
Przepraszam , że się wygłupiłam z tymi liliami. Widocznie czytałam nie te książki, które potrzeba a hodowcy, u których bezpośrednio kupowałam lilie nie byli prawdziwymi hodowcami. Zawsze mi mówiono, że wiosną sprzedaje się to czego nie dało się upłynnić jesienią. Widocznie miałam złe informacje albo teraz są inne metody. Ja lilie uprawiam kilkadziesiąt lat , do tej pory uzyskiwałam dobre efekty i dlatego chciałam się podzielić moją wiedzą z początkującymi. Chciałam dodać, że pisałam tylko o liliach azjatyckich i trąbkowych gdyż orientalne są kłopotliwe w uprawie dla przeciętnego działkowca. Już więcej nie będę sie wymądrzać w tym temacie. 

- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Ciotka (może podasz jakieś imię, niekoniecznie prawdziwe, tak śmiesznie pisze się do kogoś "ciotka") ja nie neguję Twojej wiedzy i doświadczeń.
Wcale się nie wygłupiłaś.
Każdy ma swoje doświadczenia i dobrze gdy się nimi dzieli.
Wiesz, że są różne warunki uprawy, różne gleby, i różni ogrodnicy.
Jeżeli ktoś zrobi podwyższoną grządkę na piaszczystej glebie, to wiesz jakie będą efekty, lilie będą miały za mało wody i wyschną.
Dlatego podałam jakby drugą stronę medalu, żeby nie przedobrzyć.



Wcale się nie wygłupiłaś.
Każdy ma swoje doświadczenia i dobrze gdy się nimi dzieli.
Wiesz, że są różne warunki uprawy, różne gleby, i różni ogrodnicy.
Jeżeli ktoś zrobi podwyższoną grządkę na piaszczystej glebie, to wiesz jakie będą efekty, lilie będą miały za mało wody i wyschną.
Dlatego podałam jakby drugą stronę medalu, żeby nie przedobrzyć.
Masz rację.
Nie podałam, że na mojej działce jest taka ziemia, że gdyby nie podwyższona grządka wszystko by zgniło. Mam ciężką , zimną , bagienną ziemię. Tak wyszło, że Ty masz rację i ja też. Na przyszłość będę się wyrażać precyzyjnie. Nie mam doświadczeń w pisaniu postów ale człowiek się uczy przez całe życie. Jeśli chodzi o "ciotkę" to gdy kupiłam komputer ktoś się chyba chciał zabawić moim kosztem ,wykorzystując moją całkowitą ignorancję w tej dziedzinie. Zawsze gdy piszę do kogoś pokazuje się "ciotka". Nie umiem tego zlikwidować a teraz przyzwyczaiłam się - "ciotka" jest tylko jedna. Zwykle podpisuję się imieniem, ale i tak wszyscy piszą do mnie "ciotka". Do tej pory chyba siedziałyśmy w innych tematach. Myślę, że teraz będziemy spotykać się częściej bo poczułam wiosnę. Pozdrawiam Marysia

Ja bym trzymała w torfie, żeby nie wyschły. Tylko nie tak, jak kupujemy czasami w sklepach. Torfu odrobina a korzenie suche. No i w najchłodniejsze
miejsce. Sadzić teraz orientalne do gruntu to ryzyko. Myślę, że mogą nawet zgnić od zimna. Przecież ziemia dopiero co rozmarzła. Albo do doniczki i czekać aż będzie cieplej. Pozdrawiam Marysia

- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Anulko jednak u Ciebie dużo cieplej niż u mnie.
U mnie lilie jeszcze pod ziemią, nie spieszą się, a Ty musisz teraz pilnować prognozy pogody.
W razie zagrożenia przymrozkiem, będziesz miała robotę z nakrywaniem.
Cecylio Marysia dobrze radzi, na razie nie sadź cebul na rabatę, za wcześnie.
Przetrzymaj je w najchłodniejszym miejscu jakie masz do czasu, aż ziemia się troszkę ogrzeje.
Posadzone teraz mogły by przeżyć zbyt duży szok termiczny.

U mnie lilie jeszcze pod ziemią, nie spieszą się, a Ty musisz teraz pilnować prognozy pogody.
W razie zagrożenia przymrozkiem, będziesz miała robotę z nakrywaniem.

Cecylio Marysia dobrze radzi, na razie nie sadź cebul na rabatę, za wcześnie.
Przetrzymaj je w najchłodniejszym miejscu jakie masz do czasu, aż ziemia się troszkę ogrzeje.
Posadzone teraz mogły by przeżyć zbyt duży szok termiczny.
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Pyteko może podaj jakieś imię (niekoniecznie prawdziwe) przyjemniej się pisze
Poza tym wpisz w profilu gdzie znajduję się Twój ogród (miejscowość, region) łatwiej jest wtedy coś doradzać.
Zacytuję Ci urywek z książki K. Mynetta.
Słońca dla lilii powinno być jak najwięcej. Przejściowy półcień pozwala na intensywniejsze wybarwienie się kwiatów i zwiększa też długotrwałość ich kwitnienia, a zieleń liści jest bardziej intensywna. Jednak nadmierny półcień powoduje pogorszenie jakości kwiatów - wyciąganie się pędów i ich wiotkość.
Moje lilie rosną w pełnym słońcu, tylko cebulki mają osłonięte kwiatami jednorocznymi, bo zbytnie przegrzanie cebul jest dla lilii niewskazane.
Jeżeli Twoje lilie będą miały tylko godzinę słońca w ciągu dnia, to już wiesz czego możesz się spodziewać.

Poza tym wpisz w profilu gdzie znajduję się Twój ogród (miejscowość, region) łatwiej jest wtedy coś doradzać.
Zacytuję Ci urywek z książki K. Mynetta.
Słońca dla lilii powinno być jak najwięcej. Przejściowy półcień pozwala na intensywniejsze wybarwienie się kwiatów i zwiększa też długotrwałość ich kwitnienia, a zieleń liści jest bardziej intensywna. Jednak nadmierny półcień powoduje pogorszenie jakości kwiatów - wyciąganie się pędów i ich wiotkość.
Moje lilie rosną w pełnym słońcu, tylko cebulki mają osłonięte kwiatami jednorocznymi, bo zbytnie przegrzanie cebul jest dla lilii niewskazane.
Jeżeli Twoje lilie będą miały tylko godzinę słońca w ciągu dnia, to już wiesz czego możesz się spodziewać.

Ojej... dziękuję za doradę. Więc będę szukał pełnego słońca. Takie też znajdę. Dziś myślałem dokupić jeszcze 50... ale sprawdzę te pięć co mam, a następnego roku ewentualnie dokupię
Przedstawiałem się w powitalni, ale chętnie zrobię to raz jeszcze.
Mam na imię Piotr, nigdy nic nie posadziłem i siłą rzeczy nic mi nigdy nie urosło
Zawsze kochałem kwiaty a teraz mam potrzebę patrzeć jak rosną i wiedzieć coś więcej niż do tej pory i liczę na szczęście początkującego. niemniej jednak staram się jak mogę temu szczęściu pomóc. Mieszkam w Limanowej i już uzupełniam profil
Teraz spokojnie czekam kiedy będę mógł je wsadzić do gleby. mam ciężką glinę w ogrodzie, więc zamierzam troszkę przekopać i wymieszać z ziemią uniwersalną... dobrze robię prawda?

Przedstawiałem się w powitalni, ale chętnie zrobię to raz jeszcze.
Mam na imię Piotr, nigdy nic nie posadziłem i siłą rzeczy nic mi nigdy nie urosło

Zawsze kochałem kwiaty a teraz mam potrzebę patrzeć jak rosną i wiedzieć coś więcej niż do tej pory i liczę na szczęście początkującego. niemniej jednak staram się jak mogę temu szczęściu pomóc. Mieszkam w Limanowej i już uzupełniam profil

Teraz spokojnie czekam kiedy będę mógł je wsadzić do gleby. mam ciężką glinę w ogrodzie, więc zamierzam troszkę przekopać i wymieszać z ziemią uniwersalną... dobrze robię prawda?
