Przytrafiła mi się ciekawa historia :Mam na działeczce specjalny dołownik zbity z desek, w którym umieszczam w torfie roślinki w doniczkach do czasu ich wysadzenia na miejsce docelowe.Otóż zrobiłam w sobotę przegląd pozimowy i te doniczki, w których nie było oznak życia po wysypaniu ziemi usunęłam.Jakież było moje zdziwienie

gdy z jednej z doniczek o wielkości 9x9 cm po wysypaniu ziemi wypadło....jajko !! wielkości powiedzmy.. jak od kurki liliputki o białej skorupce.Na pewno to nie było jajko kurze.Tylko kto lub co je tam umieściło? Czy mogło to zrobić jakieś zwierzę?Czy też jakiś dzieciak dowcipniś?Ptak raczej nie, bo jajo nie zmieściłoby się w dziobie, może kuna?,lis? Co o tym sądzicie?