Kochane Ogrodniczki i Ogrodnicy

za Waszą namową założyłam swój wątek, ale u mnie niestety na razie będą nudy i niewiele rzeczy do podziwiania...

Moja działka ma ponad 6 tys metrów, więc u nas wszelakie prace są na dużą skalę... w wersji mini wszystko ginie niemalże niezauważone... a póki co zamiast "dekorować" nasz zakątek, my ciągle jesteśmy na etapie "zalewania fundamentów"... jakieś filary ogrodu już są w postaci właśnie tych dużych drzew, ale cała reszta to ciągle praca u podstaw... w ten weekend napracowaliśmy się tak, że słów brak... nie ma chyba w Polsce miejsca, w którym wczoraj nie padało.... a my z racji tego, że ogrodniczymy weekendowo nie mogliśmy sobie odpuści i właśnie w tą cudowną pogodę przesadzaliśmy szkółkę tui szmaragd, która została zakupiona jesienią... tuje są maleńkie i były w kupione w doniczkach... zadołowałam je na zimę w ziemi z doniczkami licząc, że się uda im bez większych problemów przezimować... ale jaka zima była każdy wie i moje roślinki trochę na tym ucierpiały.... żeby nie powiedzieć, ze bardzo

po zimie zastałam taki widok :
Wykopałam więc je i powycinałam wszystkie zniszczone gałązki... przesadziłam oczywiście bez doniczek do nowo przygotowanej szkółki... podsypując w większość dołków mikoryzą do iglaków... na część mi brakło mi mikoryzy i będę musiała uzupełnić później...
tak sobie myślę, że trzeba je chyba opryskać jakimś preparatem grzybobójczym, żeby zabezpieczyć je przed dalszym chorowaniem.... tylko jakim? i w jakim terminie od przesadzenia można to zrobić?