Za kilka dni będzie cieplej i wstąpi znowu w Ciebie duch walki z przeciwnościami natury. Na Kapryśną Panią Naturę trzeba znaleźć sposób
Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, faktycznie lista strat długaśna
Ale bądź dobrej mysli. Może choć część odbije i będzie na początek nowych nasadzeń. A może zacząć robić rabatki na podwyższeniu z dobrym drenażem i odprowadzeniem nadmiaru wody ?
Za kilka dni będzie cieplej i wstąpi znowu w Ciebie duch walki z przeciwnościami natury. Na Kapryśną Panią Naturę trzeba znaleźć sposób
Za kilka dni będzie cieplej i wstąpi znowu w Ciebie duch walki z przeciwnościami natury. Na Kapryśną Panią Naturę trzeba znaleźć sposób
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witajcie,
Dziękuję za życzenia Wielkanocne, ja również życzę wszystkim
Wesołych, radosnych, kolorowych Świąt Wielkanocnych,
aby w rodzinnej atmosferze czerpać każdą wspaniałą chwilę
i odpoczynku Wam życzę po wiosennych ogrodowych pracach
i dziękuje za wsparcie!
Agnieszko, niestety niewiele się budzi... ale już jakoś przebolałam...muszę teraz rozważniej dobierać rośliny. szkoda tylko pracy, nerwów i pieniążków. Ale po Świętach mam nadzieje, że i gips zdejmą to ożyję i wprowadzę wszędzie ład ogrodowy
bo na razie to pobojowisko...
Jadziu, no pogniło... dużo różności miałam nasadzonych, a woda stała ze 2 miesiące a teraz jeszcze bagno, nadal na szpadel woda gruntowa ... a roślinki wodne... dużo jest
już mam szachownice kostkowatą, irysy i kaczeńca z tych takich co to lubią nogi sobie moczyć
I szukam kolejnych...ale najpierw muszę uporządkować teren i wysypać go korą bo pobojowisko jest... mam nadzieje, że ten gips mi już zdejmą...
Olu, na niektóre roślinki jeszcze czekam ale nie widać oznak życia, nadmiaru wody właśnie nie ma gdzie kompletnie odprowadzić... nie ma jak tego zdrenować... bo to woda gruntowa wybija! rabatki na podwyższeniu może by i trochę pomogły ale rujnować wszystko... to bym musiała pół ogrodu mieć na podwyższeniu
nie wyobrażam sobie rujnować wszystko, wolę chyba bagno... co do ducha.. po mału rośnie... zaczynam, spokojniej przyjmować to wszystko...przecież nic nie zrobię...
Dziękuję za życzenia Wielkanocne, ja również życzę wszystkim
Wesołych, radosnych, kolorowych Świąt Wielkanocnych,
aby w rodzinnej atmosferze czerpać każdą wspaniałą chwilę
i odpoczynku Wam życzę po wiosennych ogrodowych pracach
i dziękuje za wsparcie!
Agnieszko, niestety niewiele się budzi... ale już jakoś przebolałam...muszę teraz rozważniej dobierać rośliny. szkoda tylko pracy, nerwów i pieniążków. Ale po Świętach mam nadzieje, że i gips zdejmą to ożyję i wprowadzę wszędzie ład ogrodowy
Jadziu, no pogniło... dużo różności miałam nasadzonych, a woda stała ze 2 miesiące a teraz jeszcze bagno, nadal na szpadel woda gruntowa ... a roślinki wodne... dużo jest
Olu, na niektóre roślinki jeszcze czekam ale nie widać oznak życia, nadmiaru wody właśnie nie ma gdzie kompletnie odprowadzić... nie ma jak tego zdrenować... bo to woda gruntowa wybija! rabatki na podwyższeniu może by i trochę pomogły ale rujnować wszystko... to bym musiała pół ogrodu mieć na podwyższeniu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, już po świętach. Gips zdjęty?
Jak tam sytuacja w ogrodzie?
Mam nadzieje, że humor Ci wrócił kiedy zaczęłaś prace ogordowe?
Przykre te straty, ale w tym roku wszyscy mamy sporo strat, mimo, że nie było wody tak jak u Ciebie.
Wiem, że to marne pocieszenie.
Może faktycznie warto powoli zacząć robić te podniesione rabatki?
Nie wszystko od razu.
Jak tam sytuacja w ogrodzie?
Mam nadzieje, że humor Ci wrócił kiedy zaczęłaś prace ogordowe?
Przykre te straty, ale w tym roku wszyscy mamy sporo strat, mimo, że nie było wody tak jak u Ciebie.
Wiem, że to marne pocieszenie.
Może faktycznie warto powoli zacząć robić te podniesione rabatki?
Nie wszystko od razu.
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Czytałam u Jacka że juz szalejesz w ogrodzie...uważaj bo przeciążysz nogę i bedzie problem....siedź i palcem pokazuj co tu a co tam..... 
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1601
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witaj, szalejesz to znaczy ze już lepiej, mam nadzieję ze część kwiatów które spisałaś na straty dały radę przeżyć. Już wiem gdzie posadzić krwawnik różowy, dzięki Twoim zdjęciom widzę że ładnie wygląda z budleją :P
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Aluś, napisz i pokaż co nowego w ogródku. Jak Twoja noga w gipsie? Już w porządku?
Buziaczki
Buziaczki
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2335
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, dostniesz orliki w tym żółty, jak tylko przekwitną to Ci ukopię 
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
No właśnie ... gdzie meldunek i zdjęcia z ogrodu ?
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
też oczekuję na widoczki z ogrodu

- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
też bym chętnie popatrzyła, proszę pstryknij co nieco..........
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witajcie, cieszę się, że do mnie zaglądacie... 
Ostatnio zestresowana jestem wszystkim i tyle załatwiania, remontujemy też dom i wszystko jest przewalone do góry nogami
a moja praca magisterska w lesie... nie mam głowy teraz ją pisać...
A ogród odżył, powymieniałam trochę roślin, bo zawsze jakieś pierdółki w doniczkach mam ukorzenione
Musze tylko jeszcze wyciąć lilaka białego, jodłę koreańską, jałowca płożącego i hortensję anabell ( szkoda mi jej bo sama 3 lata temu ją ukorzeniałam i taka ładna już była )... i dokupić kory, bo nie mam siły już walczyć z zielskiem... moment i krzaki na pół metra...
Jedynie cieszy mnie magnolia, która wegetowała 2 lata... postraszyłam ją trochę, przycięłam i opryskałam asahi i trochę dostała wigoru ale i tak słabo mi rośnie.. nie chce w ogóle dawać ładnych przyrostów tylko taki kilkucentymetrowe pipki....
A zdjęcia postaram się jutro pokazać...
Snuje też plany na małą pergolkę i ogródek przy domku, gdzie teraz mieszkają rodzice (jest na tej samej działce). Muszę złagodzić bryłę bo domek jest długi, prostokątny i idzie wzdłuż działki i strasznie kuje mnie to w oczy...
Abeille, noga już w porządku, już dawno śmigam, nawet dorabiam trochę w ogrodniczym, a tam oj nabiegam się nabiegam... tylko kostka mi się taka nieładna gruba zrobiła...
Grześ, mnie w tym roku orliki trochę ucierpiały, nie lubią wody a długie palowe korzenie miały jej za dużo... Grześ słyszałam tylko, że kiepsko się przyjmują takie kopane..bo one właśnie mają palowe korzenie...Szkoda by było na marne wysyłać
Ja zebrałam w zeszłym roku nasionka z żółtego i mam kilka siewek posadzonych, ale jakoś mam wątpliwości, że okażą się żółte...
Ostatnio zestresowana jestem wszystkim i tyle załatwiania, remontujemy też dom i wszystko jest przewalone do góry nogami
A ogród odżył, powymieniałam trochę roślin, bo zawsze jakieś pierdółki w doniczkach mam ukorzenione
Musze tylko jeszcze wyciąć lilaka białego, jodłę koreańską, jałowca płożącego i hortensję anabell ( szkoda mi jej bo sama 3 lata temu ją ukorzeniałam i taka ładna już była )... i dokupić kory, bo nie mam siły już walczyć z zielskiem... moment i krzaki na pół metra...
Jedynie cieszy mnie magnolia, która wegetowała 2 lata... postraszyłam ją trochę, przycięłam i opryskałam asahi i trochę dostała wigoru ale i tak słabo mi rośnie.. nie chce w ogóle dawać ładnych przyrostów tylko taki kilkucentymetrowe pipki....
A zdjęcia postaram się jutro pokazać...
Snuje też plany na małą pergolkę i ogródek przy domku, gdzie teraz mieszkają rodzice (jest na tej samej działce). Muszę złagodzić bryłę bo domek jest długi, prostokątny i idzie wzdłuż działki i strasznie kuje mnie to w oczy...
Abeille, noga już w porządku, już dawno śmigam, nawet dorabiam trochę w ogrodniczym, a tam oj nabiegam się nabiegam... tylko kostka mi się taka nieładna gruba zrobiła...
Grześ, mnie w tym roku orliki trochę ucierpiały, nie lubią wody a długie palowe korzenie miały jej za dużo... Grześ słyszałam tylko, że kiepsko się przyjmują takie kopane..bo one właśnie mają palowe korzenie...Szkoda by było na marne wysyłać
-
Carlos9
- 200p

- Posty: 305
- Od: 23 kwie 2011, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu obejrzałem trochę twój wątek i jestem pełen podziwu ile ty masz pięknych kwiatów. Masz takie równe i wyplewione rabaty, zazdroszczę.
A ti na miniaturce swojego zdjęcia masz od kilku lat uprawiana prze mnie ślazówkę. Czy ty tez ją siejesz? Jeszcze u nikogo na tym forum w ogrodzie nie widziałem żadnej ślazówki. A ostróżki miałaś w tamtym roku piękne, wszystkie odcienie niebieskiego, a moja tego roku dorosła do 1,70 m i zaczyna wypuszczać już kwiatostany, ale ma je na razie krótkie, nie wiem czemu mam ja 3 rok, w tamtym roku miały pół metra wysokości kwiatostany, a tego roku taka ogromna urosła, a kwiatostany widzę, że długie nie będą, a skoro taka urosła powinny mieć przynajmniej 50 cm wysokości. Ale jeszcze zobaczę jak się będzie sprawować, codziennie ja podlewam 2 wiaderkami wody i rośnie u mnie w pełnym słońcu.
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Na razie daje do pooglądania kilka fotek
niektóre są zaległe, ale warto sobie przypomnieć jakie piękności kwitły. Carlos pozwolisz, że odpowiem na Twoje zapytania wieczorem 










- katik
- 1000p

- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Ala ta ostatnia fotka śliczna 

