Pomidorowo ogórkowy szał "podfoliowy"cz.1

[jokaer]

mousefishyork napisała

A teraz mam inne pytanko - co sądzicie o nawozie z popiołu? Ale naturalnego popiołu oczywiście?

masz na myśli popiół drzewny?, jest jak najbardziej wskazany, szczególnie pod cebule, ale bez przesady, jest silnie zasadowy

ja reguluję nim odczyn gleby

[sebapila]

No i w końcu się doczekałam, jeszcze tylko parę dni

Jak ty to robisz?masz niezłą rączkę do swoich warzyw.Ja wiem już ,że spaprałem etap siewek.Do tego doszły chłody,mimo to,że grzałem pod folią i tak jestem w ogórkach na etapie sześciu liści,pomidory mają dopiero zamiar za kilka dni zakwitnąć.A Ty wyskakujesz z takimi ogórkami i pomidorami tuż przed zapaleniem .Napisz coś na temat ogrzewania,bo widzę,że mimo starań wyszło u mnie jak zwykle,choć miało być dobrze..No i jeszcze jedno:chyba trzeba jednak wysiewać miesiąc wcześniej niż się na forum pieje
W każdym razie z zazdrością gratuluję

[Kasencja]

Dzięki za słowa uznania . Po prostu wysiałam wcześnie i starałam się i ogórki i pomidory utrzymać tyle czasu, aż do wysadzenia.

Potem ganiałam z włókninami i zniczami zanim przyszedł piec. Ale opłaciło się, bo choć wczesniej powiedziałam, że więcej tak wczesnie nie wysieję, to teraz jest wielka radość i duma jak patrzę, że ładnie rośnie i już można jeść i że się udało

Co do ogrzewania to Ci nie napiszę, bo się nie znam, ot zwykły piec na środku namiotu

[ekopom]

Jeśli pozostają pozostałości po kwiatach na owocach pomidorów, to lepiej je usunąć , bo może się rozwinąć szara pleśń.

[X-A-9]

Moje 2 niskie pomidory też mają po 2-3 grona zawiązane

[mousefishyork]

Poradźcie mi błagam - Wy takie pomidorki już piękne macie. (i dzięki za odpowiedź z tym popiołem - tak, to węgiel drzewny, i drzewo gruszy)
Moje pomidorki posadziłam w marcu - ok 10 marca. Do dzisiaj są od 25-40cm wysokie. Listki mają piękne, łodyżki silne i grube, ale wydaje mi się że strasznie wolno rosną. Dokarmiam je co 1-2 tygodnie czymś takim http://www.phostrogen.co.uk/products/288/1 to produkt z dodatkiem magnezu, potasu, itp...
Co może być przyczyną ich wolnego wzrostu. Cały czas są w szklarni, jak jest ciepło, uchylam folie żeby się przewietrzyły.
Co zrobić żeby ładnie rosły? No i oczywiście - czy powinnam się martwić?

[aguskac]

Obawiam się, że męczą się w tym pojemniku, czas im do ziemi. W ubiegłym roku czekałam z sadzeniem do 5 czerwca bo zimno było na dworze, siedziały jak zaklęte, mimo że miały ciepło. dopiero po przesadzeniu do ziemi zaczęły rosnąć i to niemal w oczach...

[mousefishyork]

No to pięknie bo ja nie mam gdzie ich wysadzić... Cały ogród jest w gruzie pod trawnikiem - i glinie. Widziałam czasami, że w większych - dużo większych szklarniach, pomidorki rosną sobie w doniczkach - niewiele większych... One już były przesadzone z mniejszych doniczek. Miałam nadzieję, że to im wystarczy. Mój brat na przykład, na parapecie w bloku - trzyma krzaczki w pudełkach po jogurtach, i są dwa razy większe niż moje. Może to wina odmiany??? Ja mam posadzone green zebra, i black krim. Zdecydowałam się na niestandardowe, ponieważ czerwone - pyszne "krzaczkowe" mam nieopodal w sklepie ( naprawdę dobre ). No i mam jeszcze taki problem - he he. Jak próbowałam posadzić do ziemi poza folią kilka krzaczków - to po dniu znikały mi jakby ufo je porwało - ... i jak tu nie wierzyć w UFO ??? nawet korzonków nie było widać... hmmmm.... No i kolejne pytanie: Jak one tak znikają - to co będzie, jak nawet je w tym gruzie wysadzę - a one moje biedne przyszywane dzieciaczki nagle znikną ??? Dochodzenie wtedy odpada

[mousefishyork]

Ok. - jeszcze coś takiego mi do głowy przyszło: A jak im zrobię trochę luzu? Kilka krzaczków wsadzę do ziemi "kontrolowanej" ale w tym gruzie niestety - a resztę zostawię w pojemnikach?

[Isskaa]

A czemu nie kupisz sobie ziemi w workach tak jak ja zrobilam,nie zrobisz tam otworow tak jak sa linie narysowane (na jeden worek ida trzy sadzonki) i ustawisz te worki wzdluz szklarni lub nawet gdzies pod plotem? Widzialas u mnie,ja tak pomidory sadzilam I rosna jak glupie jakies,juz mam male pomidorki. Teraz posadzilam druga ture,ale ziemie z kompostem wysylalam na ziemie,nie mniej odleglosc miedzy nimi jest taka sama...

[glohal]

mousefishyork, podnieś sobie taki krzaczek z ziemią do góry i zobacz co się dzieje z korzonkami. Jeśli wychodzą z ziemi i dotykają dna doniczki to znaczy, ze maja ciasno. Jeśli korzonków nie widać,można się zastanawiać dlaczego nie rosną.

[kozula]

Mało ziemi, mało jedzenia. Zamiast drugiego dania, wodnista lurka, w dodatku mało kiedy. Albo posadź do ziemi kompostowej, albo podlej kilka razy co drugi dzień tą miksturą która masz.

Pozdrawiam, kozula.

[mousefishyork]

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Na początku spróbuję mocniej dokarmiać, właśnie co drugi dzień. Zaraz polecę sprawdzić korzonki. W kompoście są od samego początku. Co do tych worków. To już w ostateczności, ponieważ w mojej szklarence nie ma za dużo miejsca niestety, a ja jako początkująca wysiałam ziarenek jak głupia. Połowę sadzonek oddałam znajomej, bo nie miałam serca wyrzucić. W następnym roku będę miała dwa razy większą szklarnie, więc będę mogła się pobawić. Będzie stała na przekopanej ziemi, więc będę mogła się bawić... a teraz.. no cóż. Podsypię więcej ziemi do tych pojemników, niech się lepiej ukorzenią, chociaż przesadzając je wcześniej już tak zrobiłam- całą łodyżkę aż do pierwszych liści wsadziłam do ziemi, żeby miały silne korzenie właśnie. No nic, na razie lecę "wyrwać krzaczka"

A więc tak - wyrwałam jednego biedaka, bardzo mocno się trzymał, więc według mnie korzenie ma silne. Zacznę je podlewać mocniejszą odżywką. i faktycznie co drugi dzień. Boję się tylko ich nie przelać, więc może w niewielkich ilościach pod krzaczka???
Kilka jednak wsadzę do gruntu - zobaczę co z tego będzie. Przekopałam wczoraj w szklarni kawałek trawnika, bo akurat stała na kawałku ziemi, na ten gruz pod spodem i glinę wylałam sporo wody z 150ml tej odżywki mojej. Jest bogata w azot, więc za tydzień sprawdzę którym jest lepiej. Szkoda jednak, bo to miejsce chciałam przeznaczyć na sałatę. No ale trudno. Dam szansę pomidorom, a później posadzę ją pomiędzy pomidorkami.
Aha - jakieś pomysły jak nie dać się prześlizgnąć ślimakom do mojej szklarenki? Bo tutaj jest ich mnóstwo, i to tych okropnych bezdomkowych.

Proszę jeszcze o rozpoznanie co to za larwa, znalazłam ją jak kopałam boję się czy to nie turkuć podjadek...

[mousefishyork]

No dobrze - już wiem niestety co to za poczwarka byłą... prawdopodobnie nastrosz półpawik, na pewno jakiś motylek. I chyba łezkę zaraz uronię, bo jak go wczoraj chciałam wziąć do ręki, to pękł - dosłownie. I chyba biedak cierpiał, bo się zaczął od razu ruszać. To go szybko dobiłam, żeby się nie męczył !!! AAAhhh jakbym wiedziała to bym spróbowała pomóc mu się wykluć. Ale to naprawdę niechcący było... oj - smutno mi teraz...


Strasznie tu pusto jest hmmm... nikt nie czyta wszyscy jeszcze śpią...?
Ja właśnie wsadziłam kilka krzaczków do gruntu, kilka ładnych wyrośniętych, , i kilka mniejszych. Ciekawe czy pójdą do góry. Tym samym dałam więcej przestrzeni tym w pojemnikach. Podlałam je też ogromną ilością deszczówki z odżywką (prawie pół butli wlałam) a każdy krzaczek w pojemniku dostał po łyżeczce nierozcieńczonej odżywki, bo miały dość mokro. Ciekawa jestem jaki to efekt da.

[Gosika_M]

Proszę pomóźcie mam kilka pomidorów i na dwóch krzakach zaczeły zółknć liscie przy nerwach i jedna gałazka boczna uschła. dla przykadłu pokaze wam zdjecie.