Mój ogródek - chatte - 3cz. 2008r

[Maria_F]

Witaj Izuniu
Róże cudowne. Izuniu w jakimś wątku wyczytałam, że znów coś będziesz przenosić w swoim ogrodzie....z prawa na lewo . Czy tak, czy może ja coś pokręciłam. Biegam po ogrodach tylko tak wyrywkowo z braku czasu, więc może coś pokręciłam. A co stało się z oczkiem, tyle pracy włożyłaś przecież
Co dzień wpadam też na parę chwil do mojego ogrodu i coś tam grzebię...a nie powinnam, bo byłam chora. Już mnie nosi

Izuniu, cieplutkie pozdrowienia. Jestem ciekawa Twojego "zmienionego jesienią ogrodu", jak zaprezentuje się na wiosnę

[chatte]

Witaj Marysiu
Jak jesteś chora, to powinnaś leżeć w łóżku, a nie biegać po ogrodach ;:78 , rozumiem Cię jednak, sama nie potrafię w łóżku wyleżeć, chyba że mam 40 stopni gorączki
Marysiu, z lewej strony na prawą będę przenosić WSZYSTKO, cały mój "ogródek kwiatowy". Zostaną tylko krzewy rosnące dookoła, wzdłuż ogrodzenia. Zaczęłam jesienią, ale niewiele zdążyłam. Najwięcej pracy czeka mnie w tym sezonie.
O oczko lepiej nie pytaj Będę je musiała prawie od nowa formować, bo nornice w nim zaczęły grasować i koty w pogoni za nimi poobrywały mi brzegi. Jutro może zrobię zdjęcia, to pokażę te "ruiny"

Wiosną to nie będzie za ciekawie, bo nigdy jeszcze nie miałam takiego bałaganu w ogródku Latem mam nadzieję będzie już trochę lepiej,. ale właściwe efekty najwcześniej przyjdą następnej wiosny. Poczekaj cierpliwie ze mną, to zobaczysz i ocenisz, czy warto było się tak trudzić ;)
I ja pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrówka!

[Maria_F]

Izuniu, ja myślałam, że te Twoje przenosiny i przeróbki zakończyłaś ostatecznie jesienią. Teraz rozumiem ile pracy Cię czeka. Ale dasz radę Co do oczka, to rzeczywiście szkoda, że takie straty są poczynione. Tak czytam na forum ile się natrudzicie z tymi kretami i nornicami Szok. Dobrze, że ja nie mam takiego utrapienia.
Izka, już wkrótce zrobi się cieplutko i powolutku wszystkie zaplanowane prace wykonasz. Tylko trochę cierpliwości. Tak Ci doradzam cierpliwość...a sama już "tuptam" aby "dobrać" się do łopaty Tobie również Izko życzę dużo zdrowia i sił. Poczekam na efekty Twojej pracy Pewnie doznam szoku.
Pozdrawiam

[chatte]

Dziękuję Marysiu za życzenia! Z tą cierpliwością to jest ciężka sprawa
Z natury jestem bardzo niecierpliwa, ale nauczyłam się już w ogrodzie czekać na wschody i rozwój roslin. Co do prac jednak, to chyba nie spocznę, dopóki wszystkiego nie przeniosę, albo nie padnę Na szok jednak mozesz liczyć najwcześniej w przyszłym roku

[Maria_F]

Izuniu masz tyle pięknych roślin, że choć nie będą rosły "w szeregu", tak jak życzy sobie ich Pani, to tak pokażą swoje piękno. Powodzenia Izuniu.

[chatte]

Hmm...w szeregu to u mnie chyba nigdy nic nie rosło, z wyjątkiem bukszpanu, który "robił za parawan" chroniący przed wiatrem, a teraz będzie odzielał warzywnik od reszty
Mam nadzieję, ze moje rosliny dzielnie zniosą hurtowe przesadzanie. Oczywiście będę pokazywać, jak sobie radzą, a Wy ocenicie ich wygląd ;) Dziękuję Marysiu!

[Maria_F]

Izuniu, ten "szereg" to w przeności było. :lol Miałam na myśli, że nawet jeśli nie zdążą przed kwitnieniem zmienić miejsca na nowe ... to w "starym" miejscu pokażą swoją urodę i będą cieszyć oko gospodyni i nasze

[Elizabetka]

Izusia z pewnością wszystko Ci się uda pomału zrobić a z tym oczkiem to rzeczywiście współczuję. A to Cię sezon pracowity czeka. Wiesz co a coś mi się wydaje, że Karolek w którymś wątku był chętny do pomocy. Może tak po znajomości forumowej i Tobie pomożem....Prosimy Karolku
Trzymaj się cieplutko....

[chatte]

Izuniu, ten "szereg" to w przeności było. :lol Miałam na myśli, że nawet jeśli nie zdążą przed kwitnieniem zmienić miejsca na nowe ... to w "starym" miejscu pokażą swoją urodę i będą cieszyć oko gospodyni i nasze

Mam taką nadzieję, Marysiu

[chatte]

Pracowity Elżbietko, jeszcze jak! Karolek pewnie chętnie by mi pomógł, ale za daleko trochę mieszka. Szkoda! ;) Trudno, muszę sama sobie poradzić

[kogra]

Izo - znalazłaś już miejsce na nowe roślinki ?

[chatte]

Grażynko, dziś znalazłam na kilka cebul narcyzów, które przyniosła mi sąsiadka. Jutro poszukam na snieżyce

[bogusia177]

Nie martw się Izuniu zawsze sobie poradzisz z roslinkami, ja tez ciągle przesadzam i chyba wszyscy tak robią a nasze roslinki wszystko dzielnie znoszą

[chatte]

Dotąd zawsze mi się udawało Bogusiu, ale ubiegłej jesieni bardzo późno przesadzałam i trochę się boję, czy wszystko się przyjmie. Najbardziej mnie denerwuje, ze u mnie zawsze najpóźniej zaczyna się wegetacja i będę musiała tak długo czekać, zeby się o tym przekonać

[bogusia177]

Ja mam ogródek z kwiatami od południa ,więc grzeje słoneczko i wszystko wyłazi z ziemi ,zaś moja sąsiadka cieszy się kwiatami jak moje przekwitają --ma od północy :P tak to już jest :P