Miejsce na ziemi Ave - cz.5
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Jolu, Teresko-TerDob ? uwielbiam sasanki i mam je, chociaz moja ziemia raczej im nie służy (mam kwaśną glebę).
Ja rozmnażam sasanki w ten sposób, że jak nasionka dają sie bez problemu oddzielic od koszyczka, to wkładam je bardzo płytko w ziemię, na miejscu docelowym i czekam... co z tego w następnym roku wyrośnie...


Izulku-Chatte ? dobrze, że chociaz ta borówka siepostarała, bo w tym roku ten parszywy mróz załatwił mi i porzeczki i wiśnie i inne owocowe.... marność nad marnościami...
Widać z tego, że borówka jest bardzo wytrzymałym krzaczkiem.
Ja, chociaż mam z natury kwasną ziemię, to pod borówke zakwaszam ja corocznie na przedwiośniu (II-III) siarką ogrodniczą (łyżka pod krzak), a wiosną jak się pojawiają zawiązki kwiatowe dostają jednorazowo trochę nawozu do borówek ... i tyle.

Martusiu-Martam, Margo ? rozbawiłyście mnie... bo ja znam prawdę o tej ?mojej ciężkiej pracy nad i przy skalniaku?...
Skalniak powstał w sposób odwrotny kompletnie od zalecanych w mądrych poradnikach... kopiąc dół pod szambo koło domu pan koparkowy usypał mi wielką gliniastą górę, trochę ziemi też było, tej z wierzchu, kwaśnej... i powstał problem co z tą góra paskudnej, gliniastej ziemi zrobić ? a ze przy okazji znalazło się trochę kamorów słusznej wielkości to ja wpadłam na genialny pomysł zrobienia skalniaka... I tak powstał cud natury ? skalniak na glinie usypany z kwaśnej ziemi...
To, że roślny nie padły po pierwszej zimie zawdzieczam chyba tylko... spadkowi i pochyłościom jakie są na tym skalniaku. Potem okazało się, że kwasidło sprzyja raczej mchom niż rojnikom, że jest za mokro i zbyt zbita ziemia itd. więc zaczęłam rozluźniać piaskiem i dodawać trochę dolomitu... dzięki temu rosną tam teraz nawet sasanki .
a co do chwastów... no są oczywiście, ale dzięki temu, że wszystko się porozrastało jakoś ich nieszczególnie dużo... no i staram się raz w miesiącu rzucić okiem na skalniak i wyciepać jakieś młode badziewka które próbują się tam zadomowić, ale nie przesadzam... chwast na skalniaku, też... roślina
a na fotkach widać, że i tak najlepiej ma się tam... mchom



Ja rozmnażam sasanki w ten sposób, że jak nasionka dają sie bez problemu oddzielic od koszyczka, to wkładam je bardzo płytko w ziemię, na miejscu docelowym i czekam... co z tego w następnym roku wyrośnie...


Izulku-Chatte ? dobrze, że chociaz ta borówka siepostarała, bo w tym roku ten parszywy mróz załatwił mi i porzeczki i wiśnie i inne owocowe.... marność nad marnościami...
Widać z tego, że borówka jest bardzo wytrzymałym krzaczkiem.
Ja, chociaż mam z natury kwasną ziemię, to pod borówke zakwaszam ja corocznie na przedwiośniu (II-III) siarką ogrodniczą (łyżka pod krzak), a wiosną jak się pojawiają zawiązki kwiatowe dostają jednorazowo trochę nawozu do borówek ... i tyle.

Martusiu-Martam, Margo ? rozbawiłyście mnie... bo ja znam prawdę o tej ?mojej ciężkiej pracy nad i przy skalniaku?...
Skalniak powstał w sposób odwrotny kompletnie od zalecanych w mądrych poradnikach... kopiąc dół pod szambo koło domu pan koparkowy usypał mi wielką gliniastą górę, trochę ziemi też było, tej z wierzchu, kwaśnej... i powstał problem co z tą góra paskudnej, gliniastej ziemi zrobić ? a ze przy okazji znalazło się trochę kamorów słusznej wielkości to ja wpadłam na genialny pomysł zrobienia skalniaka... I tak powstał cud natury ? skalniak na glinie usypany z kwaśnej ziemi...
To, że roślny nie padły po pierwszej zimie zawdzieczam chyba tylko... spadkowi i pochyłościom jakie są na tym skalniaku. Potem okazało się, że kwasidło sprzyja raczej mchom niż rojnikom, że jest za mokro i zbyt zbita ziemia itd. więc zaczęłam rozluźniać piaskiem i dodawać trochę dolomitu... dzięki temu rosną tam teraz nawet sasanki .
a co do chwastów... no są oczywiście, ale dzięki temu, że wszystko się porozrastało jakoś ich nieszczególnie dużo... no i staram się raz w miesiącu rzucić okiem na skalniak i wyciepać jakieś młode badziewka które próbują się tam zadomowić, ale nie przesadzam... chwast na skalniaku, też... roślina



- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Wczoraj pojechałam na działkę... bo wyczytałam u nas na Forum, że zwiot różany i bruzdownica pędówka się uaktywniły.
Miałam nadzieję, że zdążę... ale spotkała mnie przykra niespodzianka - paskudy zaatakowały... chodziłam od krzaczka do krzaczka i odłamywałam pędy róż - serce mnie bolało... nie wiem, czy udało mi sie odnaleźć wszystkie porażone pędy, więc zastosowałam jeszcze chemię... przy okazji dostało się tez mszycy różanej, bo niektóre pędy były nią wręcz oblepione. Zauważyłam, że okrywowe są wolne od szkodników... najbardziej dostało się wielko- i wielokwiatowym.
I to tyle chemii dla moich lalek, resztę sezonu muszą sobie poradzić same, ewentualnie z preparatami naturalnymi typu gnojówka z pokrzyw. A propo - nastawiliście już pokrzywę majową ?
Miałam nadzieję, że zdążę... ale spotkała mnie przykra niespodzianka - paskudy zaatakowały... chodziłam od krzaczka do krzaczka i odłamywałam pędy róż - serce mnie bolało... nie wiem, czy udało mi sie odnaleźć wszystkie porażone pędy, więc zastosowałam jeszcze chemię... przy okazji dostało się tez mszycy różanej, bo niektóre pędy były nią wręcz oblepione. Zauważyłam, że okrywowe są wolne od szkodników... najbardziej dostało się wielko- i wielokwiatowym.
I to tyle chemii dla moich lalek, resztę sezonu muszą sobie poradzić same, ewentualnie z preparatami naturalnymi typu gnojówka z pokrzyw. A propo - nastawiliście już pokrzywę majową ?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Ewuś sasaneczki śliczne, ja muszę sobie dokupić taką bielutką, bo maja ma taki delikatny różyk. Ale u mnie w ogóle sasanki po raz pierwszy strasznie marne, jeszcze nie było takiego roku, żeby tak słabo kwitły
Wspaniałe orliki, wielkie ukwiecone kępy
Wspaniałe orliki, wielkie ukwiecone kępy
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Ja już w niedzielę się lekko podłamałam obcinając przywiędłe młode pędy.
Potem zrobiłam oprysk i w czasie oprysku zauważyłam jeszcze masę przywiędłych młodych pędów.
Trudno - zakwitną później.
Potem zrobiłam oprysk i w czasie oprysku zauważyłam jeszcze masę przywiędłych młodych pędów.
Trudno - zakwitną później.
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Melduję, że pokrzywy już się "kiszą" a mąż znacząco pociąga nosem próbując wpędzić mnie w poczucie winy - przeczulony jakiś?
Według mnie ten przykry zapach pochodzi od kwiatów dużego krzaka purpurowego berberysu, moje pokrzywy przykryte
Będę przesadzać sasanki z wysiewu, dobrze, że wspomniałaś o dolomicie
Ja też robiłam przegląd róż, myszce oblepiły Mery Rose i kilka innych, większość czysta,
na dzikiej jest nimułka (obrywać liście?) ostatecznie stwierdzam jednak, że żadna róża po zimie nie wypadła.
Według mnie ten przykry zapach pochodzi od kwiatów dużego krzaka purpurowego berberysu, moje pokrzywy przykryte
Będę przesadzać sasanki z wysiewu, dobrze, że wspomniałaś o dolomicie
Ja też robiłam przegląd róż, myszce oblepiły Mery Rose i kilka innych, większość czysta,
na dzikiej jest nimułka (obrywać liście?) ostatecznie stwierdzam jednak, że żadna róża po zimie nie wypadła.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Agniesiu-Agness - moje sasanki za to strasznie w tym roku... wybujały... pewnie dlatego, że "chlapnełam" je wiosną nawozem jak podlewałam inne kwiatki
A orliki, rzeczywiście w tym roku wyjątkowo dorodne...

Mariolko-Comciu - tak to bywa, jak nie mróz to... szkodniki... ciężki jest los ogrodnika

Ciekawe czym zaskoczy mnie w tym roku moja zaraza, czyli hortensja ogrodowa... pewnie niczym, bo znowu startuje od zera...

Elu-Elsi - obrywaj liście koniecznie - z nimułką nie ma innego wyjścia, bo chemia jest mało skuteczna w tym stadium rozwoju. Można ją stosować na osobniki dorosłe...
Moja pokrzywa, przykryta... wcalenie śmierdzi... ona pachnie... dobrodziejstwem roślinnym...
Po jej zastosowaniu, wszystko rusza... o tak...


A orliki, rzeczywiście w tym roku wyjątkowo dorodne...

Mariolko-Comciu - tak to bywa, jak nie mróz to... szkodniki... ciężki jest los ogrodnika

Ciekawe czym zaskoczy mnie w tym roku moja zaraza, czyli hortensja ogrodowa... pewnie niczym, bo znowu startuje od zera...

Elu-Elsi - obrywaj liście koniecznie - z nimułką nie ma innego wyjścia, bo chemia jest mało skuteczna w tym stadium rozwoju. Można ją stosować na osobniki dorosłe...
Moja pokrzywa, przykryta... wcalenie śmierdzi... ona pachnie... dobrodziejstwem roślinnym...
Po jej zastosowaniu, wszystko rusza... o tak...


- EdytaB
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2693
- Od: 1 sty 2009, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
jak zwykle pięknie 
Niestety ja tej zimy straciłam różę Alchymista
Na szczęście wczoraj kiedy nawoziłam róże zrobiłam im przegląd i ani jednej mrzycy , rzadnego zwinietego listka (mszyc nie było też na wiciokrzewie i kalinie) ale wiem, ze teraz dzień w dzień trzeba pilnować krzaczków.
Niestety ja tej zimy straciłam różę Alchymista
Na szczęście wczoraj kiedy nawoziłam róże zrobiłam im przegląd i ani jednej mrzycy , rzadnego zwinietego listka (mszyc nie było też na wiciokrzewie i kalinie) ale wiem, ze teraz dzień w dzień trzeba pilnować krzaczków.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Oooo, jaka szkoda Edytko...
mój Alchymist jako JEDYNA róża był jak zaczarowany, po zimie, nietknięty mrozem, cały zielony... faktem jest, że go jednak trochę okryłam włókniną...


Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Ewo jak u Ciebie wiosennie jak ślicznie wszystko kwitnie i te widoczki uroczę
że drzewo zniknęło to norma ja to tylko obawiam się żeby mi śmieci nie przychodziły to dopiero jest plaga 
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Beatko, na wsi, gdzie mam działkę śmieci też stają się problemem... nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy swoje brudy zostawiają przed czyjąś furtką, pod płotem, albo na prywatnym terenie... obrzydliwe to jest i nie wiem, w jaki sposób ten problem można rozwiązać... na wiejskim zebraniu jedna z mieszkanek mówiła, że po zwróceniu uwagi pewnemu panu, który rzucał papierki po konsumpcji do rowu, dostała taką "wiązankę"... że uszy odpadały

a to jedyna gmina, gdzie śmieci są odbierane bezpłatnie... na razie...

a to jedyna gmina, gdzie śmieci są odbierane bezpłatnie... na razie...

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Zwiot rózany, no jak można siętak paskudnie nazywać! Naprawdę potrafi przypuścić taki atak? Jak ja mało wiem...Ewuś, prawdziwa impresja w Twoim ogrodzie, orliki niesamowite, ten maj królewicz chyba dosć łąskawy (odpukać! ) dla roślinek. Oby tak dalej, tylko trochędeszczu moze...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Przydreptałam zwabiona zapaszkiem pokrzywowej naleweczki
i widzę, że całkiem mi się ten rąbek wiośnianej kiecki wymknął... i to chyba już dość dawno
Zachwyt nad zwieńczeniem kaskady... i nad całością... niezmienny
Zachwyt nad zwieńczeniem kaskady... i nad całością... niezmienny
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
100krociu - niestety te różane szkodniki paskudne są, i pamiętliwe
a poniewaz ja chemii w ogródku nie lubię, to czeka mnie z nimi długa i nierówna walka...
Czy Ty widzisz jak Twoje podarunki rosną
Gosiu - aj tam, aj tam
ja za to podziwiam Twoją pracę w wielokątach - zmieniasz to wszystko w takim tempie...

Czy Ty widzisz jak Twoje podarunki rosną
Gosiu - aj tam, aj tam
ja za to podziwiam Twoją pracę w wielokątach - zmieniasz to wszystko w takim tempie...

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5
Na moje szczęście o zwiocie i nimułce pierwszy raz słyszę i czytam.
Zaraz idę czytać.
Za to po raz pierwszy w życiu widziałam i unieszkodliwiłam 1 poskrzypke liliową
Zaraz idę czytać.
Za to po raz pierwszy w życiu widziałam i unieszkodliwiłam 1 poskrzypke liliową


