Pod gruszą...
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pod gruszą...
Może kiedyś skorzystam z zaproszenia dziękuję
ale Asiu wiesz jak się zwalę to z rodziną

Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- Isskaa
- 500p

- Posty: 708
- Od: 21 kwie 2011, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
Witam
Zazdroszcze tyle przestrzeni...
Pieknie 
Zazdroszcze tyle przestrzeni...
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pod gruszą...
Ale tu odchodzą pogaduchy nawozowo- oskarowe.
A klaczunie niezmiennie cudne. Przez jakiś czas myślałam o kupnie konika polskiego ale tak ciężko było go zdobyć a i M. nie do końca był za mym pomysłem że w końcu zdecydowałam się na kozy i miałam tego drobiazgu dość troszkę. A teraz mam tylko koty i psy i dobrze mi z nimi.
A klaczunie niezmiennie cudne. Przez jakiś czas myślałam o kupnie konika polskiego ale tak ciężko było go zdobyć a i M. nie do końca był za mym pomysłem że w końcu zdecydowałam się na kozy i miałam tego drobiazgu dość troszkę. A teraz mam tylko koty i psy i dobrze mi z nimi.
Re: Pod gruszą...
Śmierdząca sprawa
Ale jeśli już będziesz galopować przez Mazowsze to ja też poproszę zaparkować kobyłkę u mnie na polu. Nawozik przydał by się i to bardzo
W kwietniu chciałam suche krowie placki pozbierać i zabrać samochodem na działkę, ale M takiego rabanu narobił że musiałam je zostawić 
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod gruszą...
Janneke, przybywam szybciuchno z rewizytą
Nawet już nie chce mi się mówić, masz wszystko, za czym tęsknię. Wieś, ogromna przestrzeń, konie!, drewniany domek, stodoła, cudowne rabatki... Co do róży, o moją, chyba kilkunastolatkę - nie dbałam nigdy, bo po prostu o tym nie wiedziałam. Wsadziłam ją do dołka, zakopałam - i co roku kwitła jak szalona, miała całą masę przepięknych kwiatów. Tej wiosny solidnie ją przycięłam, zasiliłam, a ona odwdzięczyła mi się ukazując masą pąków! Jej fotkę zamieściłam w swoim wątku.
Będę bacznie obserwować postępy, zdaję sobie sprawę, ile czeka Cię pracy i kosztów. Czy dokumentujesz fotkami prace budowlano-remontowe? Może jakieś zdjątka? Są fora, na których można też obserwować postęp tego typu prac.
Pozdrawiam serdecznie
Będę bacznie obserwować postępy, zdaję sobie sprawę, ile czeka Cię pracy i kosztów. Czy dokumentujesz fotkami prace budowlano-remontowe? Może jakieś zdjątka? Są fora, na których można też obserwować postęp tego typu prac.
Pozdrawiam serdecznie
- carterka
- 500p

- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
przestrzeń fantastyczna, i tak zieolono i błogo u Ciebie. Super
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
Re: Pod gruszą...
Izko, przestrzeni sporo, to prawda. To co na zdjęciach, to trawa przy zabudowaniach. Jest jeszcze łąka, ale w gorszym stanie, bo nigdy nie koszona. Mam nadzieje, że jak wypuścimy tam nasze konie, to powolutku nam tą łąkę ucywilizują
Trochę martwi mnie, co będzie zimą, bo jak widzicie, siedlisko nie jest ogrodzone wcale, więc pewnie sarny będą buszowały po ogrodzie... Na razie na pewno tego nie ogrodzimy, bo funduszy brak, więc jesienią będę musiała pomyśleć o zabezpieczeniu drzewek przed żarłokami
Maju, koniki polskie i hucuły, to bardzo fajne stworzenia, prawie bezobsługowe
Niedaleko nas, ludzie też mają kozy i ostatnio popatrzyłam sobie na kozie maleństwa z mamą, są słodkie
My też mamy i psa i koty, więc jesteśmy podobnie zakręcone
Emko, jak byłam mała, moja babcia też chodziła na łąki, wtedy jeszcze PGRowskie i zbierała krowie placki. Nawóz świetny i co najważniejsze, naturalny. Nie rozumiem, dlaczego Ci nasi faceci nie rozumieją powagi sprawy
Oster
,dziękuję za odwiedziny. Jestem pod wielkim wrażaniem wszystkiego co robisz
Remont naszego domku postępuje. Mam zdjęcia i sprzed pół roku i zupełnie świeże, ale mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, gdzie mogłabym je wkleić? I czy w ogóle ma to sens. Jeśli byłybyście zainteresowane, to może parę wkleję tutaj, ale nie wiem czy wolno?
Choć właściwie, to też część naszego siedliska, prawda?
Agatko, taaa, zielono, to prawda. Obawiam się, że zielono jest też na moich rabatkach, po deszczu i tej temperaturze.... Jak pojadę w sobotę na wieś to chyba będę pielić cały dzień
Strzeżcie się chwasty 
Trochę martwi mnie, co będzie zimą, bo jak widzicie, siedlisko nie jest ogrodzone wcale, więc pewnie sarny będą buszowały po ogrodzie... Na razie na pewno tego nie ogrodzimy, bo funduszy brak, więc jesienią będę musiała pomyśleć o zabezpieczeniu drzewek przed żarłokami
Maju, koniki polskie i hucuły, to bardzo fajne stworzenia, prawie bezobsługowe
Niedaleko nas, ludzie też mają kozy i ostatnio popatrzyłam sobie na kozie maleństwa z mamą, są słodkie
Emko, jak byłam mała, moja babcia też chodziła na łąki, wtedy jeszcze PGRowskie i zbierała krowie placki. Nawóz świetny i co najważniejsze, naturalny. Nie rozumiem, dlaczego Ci nasi faceci nie rozumieją powagi sprawy
Oster
Remont naszego domku postępuje. Mam zdjęcia i sprzed pół roku i zupełnie świeże, ale mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, gdzie mogłabym je wkleić? I czy w ogóle ma to sens. Jeśli byłybyście zainteresowane, to może parę wkleję tutaj, ale nie wiem czy wolno?
Choć właściwie, to też część naszego siedliska, prawda?
Agatko, taaa, zielono, to prawda. Obawiam się, że zielono jest też na moich rabatkach, po deszczu i tej temperaturze.... Jak pojadę w sobotę na wieś to chyba będę pielić cały dzień
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pod gruszą...
Ja choćbym chciała to nie mam skąd zdobyć krowich placków i pewnie jak u Emki mój też by mi zrobił awanturę jak bym chciała przywieść w samochodzie 
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pod gruszą...
A ja przewożę. Biorę 2-3 worki. Wkładam na cebulkę i potem pożęądnie zabezpieczam taśmą. Nie ma specyficznego zapaszku, ale ja nie jeżdzę merolkiem ani inną BMW w białych skórach 
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pod gruszą...
No mój to też nie merol ale do najgorszych też nie należy bo to jest duży ford expedysions to jest oczko w głowie mojego M ja jak nim jadę to wszyscy patrzą na mnie z podziwem a raczej ze zdziwieniem jak taka mała jak ja może jeździć takim dużym autem

Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod gruszą...
Zawsze coś możesz przemycićJanneke pisze: Oster Mam zdjęcia i sprzed pół roku i zupełnie świeże, ale mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, gdzie mogłabym je wkleić? I czy w ogóle ma to sens. Jeśli byłybyście zainteresowane, to może parę wkleję tutaj, ale nie wiem czy wolno?![]()
![]()
Choć właściwie, to też część naszego siedliska, prawda?![]()
Pozdrawiam serdecznie
Re: Pod gruszą...
Oj widzę że temat "placków konio,kruliczych" rozwinął się i doszły jeszcze krowie,ja mogę dorzucić jeszcze psie ale te to chyba tylko dla "aromatu"
.
Nasz mały raj na ziemi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewka63
- 500p

- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
Nie, nie Jowitko, dla aromatu to zdecydowanie kocie się nadają, mam też w okolicy świniarnię jakby było zapachów za mało 
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Re: Pod gruszą...
Moje drogie koleżanki, zdecydowanie wolę zapach kwiatów, więc kocie i psie aromaty nie wskazane 

