A czy ty przypadkiem nie masz naturalnego nawozu końskiego? To dla róż super papu, dla innych też.
Warto, by było ten nawóz kompostować i dać mu "przerobić".
Ja też do róż jak pies do jeża, mam 2 po poprzednich właścicielach i ich nie uśmierciłam. Dokupiłam 2 pnące i dostałam 2 nn. Wszystkie żyja i mają się dobrze. Kwitły i pachniały( niektóre).
I w tym roku założe różankę z białymi ( chyba). Już 2 okrywowe kupiłam.
Nie mam obornika końskiego, ale wiem kto może mieć, pójdę na żebry.



