Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...
Róże Jowity
- Nela
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Róże Jowity
Nie, nie ma adresu- dokładnie szukałam, bo patrzyłam za adresem maila, by sprawdzić co ta firma w ogóle uprawia...Ale nic...
Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...
Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Re: Róże Jowity
czyli możemy mieć do czynienia z prawdziwą angielkąNela pisze:Nie, nie ma adresu- dokładnie szukałam, bo patrzyłam za adresem maila, by sprawdzić co ta firma w ogóle uprawia...Ale nic...
Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...
- Nela
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Róże Jowity
O , nie tylko angielki tak mają...Mnie się tak zdarza gdy wsadzę do ziemi jesienią- wiosenne nasadzenia raczej mi nie marzną- róża od wiosny do jesieni rośnie w donicy- a jesienią do gruntu.I wytrzymuje.To jesienne są za słabe- a kupowane w ogrodniczych w kartonikach...
Straciłam z jesiennych- VIRGO, DOROTHY PERKINS, GOLDILOKS , KING RANSOM, FISHERMAN'S FRIEND, KRISTALL, BONICĘ jedna z dwóch ELFE...
Ale już mam nowe na ich miejsce- posadziłam jednak w donicy-jak zwykle wiosenne.Zresztą ogrom donic już stoi z powsadzanymi różami- ukorzeniają się...
Wśród nich- WARWICK CASTLE, GRAHAM THOMAS/ już trzeci-bo go uwielbiam/, KARYNAŁ DE RICHELIE, TUSCANY, CHARLES DE MILLS, KRISTALL 2 szt, PARADE, FISHERMAN'S FRIEND , dwie "niebieskie'- pnaca i BLUE QUEEN , dwie KRISTALL, ASPIRYN ROSE, WHITE ROSE, DOROTHY PERKINS, SUPER DOROTHY, THE FAIRY, FAIRY DANCE, FLAMENCO, FLUORETTE, MAZOWSZE, MUTTERTAG, SWANY, kilkanaście kupiuonych bez nazw Castoramie, kilka w Lidlu , Biedronce i 3szt HOKUS POKUS kupione z gołym korzeniem...itd... itd...itd... nawet nie pamietam w tej chwili ..Parkowe, rabatowe...
jednym słowem- zaszalałam

Straciłam z jesiennych- VIRGO, DOROTHY PERKINS, GOLDILOKS , KING RANSOM, FISHERMAN'S FRIEND, KRISTALL, BONICĘ jedna z dwóch ELFE...
Ale już mam nowe na ich miejsce- posadziłam jednak w donicy-jak zwykle wiosenne.Zresztą ogrom donic już stoi z powsadzanymi różami- ukorzeniają się...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Re: Róże Jowity
"zaszalałam" - skromnie powiedziane

- repas200
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1786
- Od: 12 mar 2011, o 13:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże Jowity
Kolejna Wielkanoc, kolejne żonkile
kolejne życzenia, lecz specjalne, miłe!
Radosnych, pogodnych świąt spędzonych wśród bliskich.
Życzy Daniel

kolejne życzenia, lecz specjalne, miłe!
Radosnych, pogodnych świąt spędzonych wśród bliskich.
Życzy Daniel

My name is Daniel
Re: Róże Jowity
no, w końcu mogę się pochwalić zdjęciami moich róż
zaprezentuję je w następującej kolejności:
1. najpierw pokażę róże posadzone tej wiosny, czyli najnowsze nabytki
2. później róże posadzone jesienią 2010 r.
3. posadzone wiosną 2010 r.
4. oraz posadzone dawniej, niż rok temu
ad. 1.
róże posadzone tej wiosny, czyli najnowsze nabytki
w tym roku posadziłam róże zakupione w balotach w sklepach ogrodniczych ( nie miały one nazw, tylko był podany kolor i grupa, do której one należą ) oraz otrzymane od innych różne sadzonki, w tym kilka historycznych :P
zacznę od kupnych:
róża (ponoć) angielska w kolorze burgunda ( 2 sztuki )


biała wielkokwiatowa ( mam cichą nadzieję, że to Chopin, bo ma takie solidne pędy )

pnąca różowa

centifolia nn:

historyczna nr 1 nn:

Sombreuil - kupiłam ją jesienią, ale w marcu przesadziłam ją w inne miejsce ( oby jej to nie zaszkodziło ; martwię się, bo coś słabo rośnie):

historyczna nr 2 się ukorzenia pod butelką, więc brak fotki
jeszcze dostałam sadzonkę pimpinelifolii, ale dopiero wypuści niedługo pączki liściowe, a ponieważ ma bardzo cieniutkie gałązki, nie zrobiłam jej zdjęcia, bo nic by nie było widać
zaprezentuję je w następującej kolejności:
1. najpierw pokażę róże posadzone tej wiosny, czyli najnowsze nabytki
2. później róże posadzone jesienią 2010 r.
3. posadzone wiosną 2010 r.
4. oraz posadzone dawniej, niż rok temu
ad. 1.
róże posadzone tej wiosny, czyli najnowsze nabytki
w tym roku posadziłam róże zakupione w balotach w sklepach ogrodniczych ( nie miały one nazw, tylko był podany kolor i grupa, do której one należą ) oraz otrzymane od innych różne sadzonki, w tym kilka historycznych :P
zacznę od kupnych:
róża (ponoć) angielska w kolorze burgunda ( 2 sztuki )


biała wielkokwiatowa ( mam cichą nadzieję, że to Chopin, bo ma takie solidne pędy )

pnąca różowa

centifolia nn:

historyczna nr 1 nn:

Sombreuil - kupiłam ją jesienią, ale w marcu przesadziłam ją w inne miejsce ( oby jej to nie zaszkodziło ; martwię się, bo coś słabo rośnie):

historyczna nr 2 się ukorzenia pod butelką, więc brak fotki
jeszcze dostałam sadzonkę pimpinelifolii, ale dopiero wypuści niedługo pączki liściowe, a ponieważ ma bardzo cieniutkie gałązki, nie zrobiłam jej zdjęcia, bo nic by nie było widać
Re: Róże Jowity
ad. 2.
róże posadzone jesienią 2010 r.
przesadzony znowu Charles de Gaulle ( mam nadzieję, że już ostatecznie):

Felicite Permantier ( wydaje mi się, że zbyt wolno się rozwija jak na różę alba?):

Ferdinand Pichard:

Jozef Klimes:

pnąca nn o drobnych jasno blado - różowych kwiatkach kwitnąca raz w roku:

czerwona wielkokwiatowa nn przesadzona:

przesadzona Parade:

Salet:

Souvenir de William Wood:

róże posadzone jesienią 2010 r.
przesadzony znowu Charles de Gaulle ( mam nadzieję, że już ostatecznie):

Felicite Permantier ( wydaje mi się, że zbyt wolno się rozwija jak na różę alba?):

Ferdinand Pichard:

Jozef Klimes:

pnąca nn o drobnych jasno blado - różowych kwiatkach kwitnąca raz w roku:

czerwona wielkokwiatowa nn przesadzona:

przesadzona Parade:

Salet:

Souvenir de William Wood:

Re: Róże Jowity
przesadzona Kronnenburg:

no i teraz zaczynają się schody... gdy jesienią sadziłam róże zapisałam sobie kolejność ich nasadzeń, bo jak wiadomo pamieć bywa zawodna, szczególnie przy takiej ilości nowości
próbowałam odszukać plan jednej z nowych rabat, ale go na razie nie znalazłam i nie wiem w jakiej kolejności posadziłam wielkokwiatowe o takich nazwach, jak Ametyst, Ludmilla, November Rain, Big Purple - wszystkie są w odcieniach fioletowo - różowo - niebieskich:
nr 1 nn:

nr 2 nn:

nr 3 nn:

nr 4 nn:

i oczywiście mój ukochany Souvenir du Dr. Jamain , o zdjęciu którego zrobić zapomniałam

no i teraz zaczynają się schody... gdy jesienią sadziłam róże zapisałam sobie kolejność ich nasadzeń, bo jak wiadomo pamieć bywa zawodna, szczególnie przy takiej ilości nowości
nr 1 nn:

nr 2 nn:

nr 3 nn:

nr 4 nn:

i oczywiście mój ukochany Souvenir du Dr. Jamain , o zdjęciu którego zrobić zapomniałam
Re: Róże Jowity
uff... to się napracowałam z tym wklejaniem zdjęć
ale nie tylko - dzisiaj próbowałam usunąć ziarnopłon wiosenny przynajmniej z rabat różanych; coś potwornego
to jest chyba robota syzyfowa...
ale nie tylko - dzisiaj próbowałam usunąć ziarnopłon wiosenny przynajmniej z rabat różanych; coś potwornego
Re: Róże Jowity
Dodaję dzisiaj fotkę Souvenir do Dr. Jamain, którą zrobiłam w sobotę. Na zdjęciu widać, jak "wysprzątałam" rabatę różaną z ziarnopłonu. Uwierzcie mi, to była katorga
Tym bardziej, że mam świadomość, iż ta roślinka ( według mnie powinna nazywać się ziarnoplenem ) całkiem nigdy nie zniknie z mojej działki. Sąsiaduję bowiem przez płot z parkiem, w którym dominuje. Oprócz tego ziarnopłon wiosenny posiada liczne podziemne bulwki, które nazywam mikrokartofelkami, a które nawet podczas dokładnego pielenia, zostają w glebie i na nowo się namnażają. Ponoć mrówki bardzo pomagają mu się rozmnażać, a tych u mnie również nie brakuje
Jedyna pociecha jest w tym, że po przekwitnięciu części nadziemne zamierają i ... czekają do następnej wiosny.
Tak się zawzięłam na tego "gada", że w sobotę oczyściłam z niego CAŁĄ działkę. Jestem z siebie dumna.
ok, dosyć marudzenia - teraz fotka

a tu dla porównania, jak wyglądała ta jedna z kilku rabat różanych przed plewieniem i po:
z przodu "przed":

z przodu "po"

z tyłu "przed"

z tyłu "po"

Wczoraj zauważyłam, że na moim Alexandrze McKenzie`m pojawiły się już drobniutkie pączki kwiatowe ! mam nadzieję, że te zapowiadane przymrozki mu nie zaszkodzą. W końcu pochodzi z Kanady
Tak się zawzięłam na tego "gada", że w sobotę oczyściłam z niego CAŁĄ działkę. Jestem z siebie dumna.
ok, dosyć marudzenia - teraz fotka

a tu dla porównania, jak wyglądała ta jedna z kilku rabat różanych przed plewieniem i po:
z przodu "przed":

z przodu "po"

z tyłu "przed"

z tyłu "po"

Wczoraj zauważyłam, że na moim Alexandrze McKenzie`m pojawiły się już drobniutkie pączki kwiatowe ! mam nadzieję, że te zapowiadane przymrozki mu nie zaszkodzą. W końcu pochodzi z Kanady







































