Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...



czyli możemy mieć do czynienia z prawdziwą angielkąNela pisze:Nie, nie ma adresu- dokładnie szukałam, bo patrzyłam za adresem maila, by sprawdzić co ta firma w ogóle uprawia...Ale nic...
Przekonamy się dopiero... Ja już raz kupiłam taką różę- ale jesienią i mi przemarzła. To drugie podejście do takiej...
 one są takie kapryśne
   one są takie kapryśne
 Wśród nich- WARWICK CASTLE, GRAHAM THOMAS/ już trzeci-bo go uwielbiam/, KARYNAŁ DE RICHELIE, TUSCANY, CHARLES DE MILLS, KRISTALL 2 szt, PARADE, FISHERMAN'S FRIEND , dwie "niebieskie'- pnaca i BLUE QUEEN , dwie KRISTALL, ASPIRYN ROSE, WHITE ROSE, DOROTHY PERKINS, SUPER DOROTHY, THE FAIRY,  FAIRY DANCE, FLAMENCO, FLUORETTE, MAZOWSZE, MUTTERTAG, SWANY, kilkanaście kupiuonych bez nazw Castoramie, kilka  w  Lidlu , Biedronce i 3szt HOKUS POKUS kupione z gołym korzeniem...itd... itd...itd... nawet nie pamietam w tej chwili ..Parkowe, rabatowe...
  Wśród nich- WARWICK CASTLE, GRAHAM THOMAS/ już trzeci-bo go uwielbiam/, KARYNAŁ DE RICHELIE, TUSCANY, CHARLES DE MILLS, KRISTALL 2 szt, PARADE, FISHERMAN'S FRIEND , dwie "niebieskie'- pnaca i BLUE QUEEN , dwie KRISTALL, ASPIRYN ROSE, WHITE ROSE, DOROTHY PERKINS, SUPER DOROTHY, THE FAIRY,  FAIRY DANCE, FLAMENCO, FLUORETTE, MAZOWSZE, MUTTERTAG, SWANY, kilkanaście kupiuonych bez nazw Castoramie, kilka  w  Lidlu , Biedronce i 3szt HOKUS POKUS kupione z gołym korzeniem...itd... itd...itd... nawet nie pamietam w tej chwili ..Parkowe, rabatowe...  
   jednym słowem- zaszalałam
  jednym słowem- zaszalałam   
   
  
 
   


 
 
















 próbowałam odszukać plan jednej z nowych rabat, ale go na razie nie znalazłam i nie wiem w jakiej kolejności posadziłam wielkokwiatowe o takich nazwach, jak Ametyst, Ludmilla, November Rain, Big Purple - wszystkie są w odcieniach fioletowo - różowo - niebieskich:
  próbowałam odszukać plan jednej z nowych rabat, ale go na razie nie znalazłam i nie wiem w jakiej kolejności posadziłam wielkokwiatowe o takich nazwach, jak Ametyst, Ludmilla, November Rain, Big Purple - wszystkie są w odcieniach fioletowo - różowo - niebieskich:




 
  to jest chyba robota syzyfowa...
  to jest chyba robota syzyfowa... Tym bardziej, że mam świadomość, iż ta roślinka ( według mnie powinna nazywać się ziarnoplenem ) całkiem nigdy nie zniknie z mojej działki. Sąsiaduję bowiem przez płot z parkiem, w którym dominuje. Oprócz tego ziarnopłon wiosenny posiada liczne podziemne bulwki, które nazywam mikrokartofelkami, a które nawet podczas dokładnego pielenia, zostają w glebie i na nowo się namnażają. Ponoć mrówki bardzo pomagają mu się rozmnażać, a tych u mnie również nie brakuje
  Tym bardziej, że mam świadomość, iż ta roślinka ( według mnie powinna nazywać się ziarnoplenem ) całkiem nigdy nie zniknie z mojej działki. Sąsiaduję bowiem przez płot z parkiem, w którym dominuje. Oprócz tego ziarnopłon wiosenny posiada liczne podziemne bulwki, które nazywam mikrokartofelkami, a które nawet podczas dokładnego pielenia, zostają w glebie i na nowo się namnażają. Ponoć mrówki bardzo pomagają mu się rozmnażać, a tych u mnie również nie brakuje    Jedyna pociecha jest w tym, że po przekwitnięciu części nadziemne zamierają i ... czekają do następnej wiosny.
 Jedyna pociecha jest w tym, że po przekwitnięciu części nadziemne zamierają i ... czekają do następnej wiosny.




