Twój promotor

ostatnio nieco zmienił "światopogląd" w kwestii ochrony roślin, drzew, krzewów... coraz bardziej skłania się ku metodom integrowanym (nawet ekologicznym) - a coraz większą wrogością

darzy producentów, jak i również amatorów, którzy sięgają bezmyślnie po środki chemiczne... takie już mamy czasy, że możemy chronić nasze uprawy "z głową", dbając jednocześnie o otaczające nas środowisko i w minimalnym stopniu przy okazji siebie i najbliższych trując

bo naprawdę nie jest dobrze... nie chcę tu "robić za jakiegoś Nostradamusa", ale realnie patrząc już nie walczymy o to, żeby żyć jak najlepiej i najzdrowiej - tylko żeby przeżyć jak najdłużej...
Pozdrawiam serdecznie
