11krzych pisze:Witam,
Proszę o radę. Zwijają mi się liście w pomidorze ADONIS. Mam posadzone kilka różnych gatunków "supermaketowych" i kilka dzięki uprzejmości Kozuli . Wszystkie mają identyczne warunki tzn. podłoże, podlewanie (były przelane, były też przesuszone), temperatura (stoją od kilku dni całą dobę na balkonie), oświetlenie. I wszystkim pasuje, tylko ADONIS niezadowolony.
Pozostałe gatunki też mają różne niedociągnięcia: ten wybiegnięty, tamten oklapnięty, ów przebarwiony. Są to wady "pod kontrolą" - wiem skąd się wzięły, wiem że jak na amatorszczyznę nie jest źle. Pójdą w grunt to się wyleczą.
Ale poważna defomacja liści (a są zwinięte w rulonik jak hawajskie cygaro) to już mnie bardziej zaniepokoiła.
Czym się różni ten ADONIS od reszty? Co mu dolega?
Tym, że jest wegetatywny, posadzony młody będzie się zwijał i kręcił na różne sposoby. Nie bój się, innych nie zarazi. Podlej go ze dwa razy pod rząd nawozami wieloskładnikowymi z przewagą azotu. Wszystko jedno czy to będzie zupka pokrzywowa, rozrobiony kurzeniec czy coś mineralnego. Potem podlewaj go oszczędnie aż do kwitnienia, tylko na tyle aby nie był zwiędły. Dopiero jak zacznie wiązać pierwsze owoce możesz ,,spuścić go ze smyczy'' i traktować razem z innymi pomidorami.
Ewat, Twoje pomidory trzeba dokarmić. Zbyt długie czekanie aż same coś znajdą, poskutkuje potem wadami słupków i pyłku. Będą problemy z wiązaniem owoców.
Suzano, dodając kwaśny torf do podłoża, wyjęłaś głodnemu z miski połowę jedzenia. Nie dziw się, że nie jest zadowolony. Dokarmiłaś, to czekaj na efekty, będą szybko.
Frant, sam fosforan monopotasowy przy braku innych składników nie pomoże, szczególnie jeśli brakuje azotu. Jeśli już,to jednorazowo fosforan monoamonowy, (jedno i drugie dla zawodowców). Musi być coś wieloskładnikowego. W pozostałych kwestich się z Tobą zgadzam. Sadzonki wygladają tak marnie, ponieważ przeważnie są sadzone zagłodzone i nie mają siły normalnie wystartować.
Pozdrawiam, kozula