W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Mój kot miał ewidentną depresję i pani doktor przepisała "na receptę" drugiego kota. Mefi wychował się w towarzystwie kotki mojej synowej, gdy młodzi się wyprowadzili bardzo tęsknił do kociego towarzystwa. Był osowiały, apatyczny i prawie przestał jeść. Gdy zawitała do nas małoletnia Mikolinka zaczął zachowywać się jak ojciec zastępczy po kilku dniach adaptacji oczywiście. Przez pierwsze dni mała syczała jak wściekła na wszystko i wszystkich, a potem jedli z jednej miski siusiali do jednej kuwety, Mefi lizał malutką a ja przestałam kupować mu specyfiki na apetyt.
Rozumiem że nie każdy kot jest w stanie zaakceptować drugiego kiciusia ale ja jestem zwolennikiem posiadanie dwóch kotów(lub więcej jeśli ktoś ma warunki) 
 
Na pierwszym zdjęciu Mikolina , a na drugim Mefisto
			
			
									
						
										
						Rozumiem że nie każdy kot jest w stanie zaakceptować drugiego kiciusia ale ja jestem zwolennikiem posiadanie dwóch kotów(lub więcej jeśli ktoś ma warunki)
 
 
Na pierwszym zdjęciu Mikolina , a na drugim Mefisto
My mamy w tej chwili w domu 6 kotów. I wcale nie uważam, że to za dużo.
NAsz pierwszy, już prawie jedenastoletni zwyczajnie nudział się kiedy był sam. Pojechaliśmy do schroniska i wzięliśmy Maleńką. Wiadomo - uratowaliśmy jej życie, nie przeżyła by w schronisku. Reszta to też pozbierane bidy. Ale jakie cudowne. I jak one potrzebują siebie nawzajem:))
Kiedy wychodzi potwór w domu i zaczyna odkurzać to przecież nie ma nic lepszego niż przytulanki na parapecie.
			
			
									
						
							NAsz pierwszy, już prawie jedenastoletni zwyczajnie nudział się kiedy był sam. Pojechaliśmy do schroniska i wzięliśmy Maleńką. Wiadomo - uratowaliśmy jej życie, nie przeżyła by w schronisku. Reszta to też pozbierane bidy. Ale jakie cudowne. I jak one potrzebują siebie nawzajem:))
Kiedy wychodzi potwór w domu i zaczyna odkurzać to przecież nie ma nic lepszego niż przytulanki na parapecie.
Lidka
			
						- koza
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Kochana!!! Nasza "Niunia" też schroniskowa!! Od kiedy mamy "Małą Pitajkę" - Niunia bardziej udomowiła się!!!!DankaWS pisze:Moja mama słyszała ostatnio, że koty które spędzają kilka godzin samotnie (około 9) mogą mieć depresje. Czy ktoś o tym słyszał?
I teraz się zastanawia nad kupnem drugiego kotka - ma już 1,5 roczną Fionke ze schroniska. Problem w tym, że Fiona miała ciężkie dzieciństwo i jest dośc bojaźliwa.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie i mógłby się nimi podzielić - chcemy żeby Fiona była szczęścliwa i nie wiemy czy lepiej, żeby była sama czy kupić jej kociaka?
Dwie "dziewczynki" to nie jedna!! Wspólna zabawa i jakaś sympatyczna rywalizcja (która pierwsza w ciepelko kołderki pani wlezie)

Ulka buziaki przesyła
			
						- amba19
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Tamko Oczywiście że nie mam nic przeciwko temu! Przeciwnie jak każdy właściciel zwierzaczka puchnę z dumy jak się moje futrzaki komuś podobają. Mefi oprócz urody ma cudowny charakter. To bardzo spokojny łagodny i kochający kotek. Dostałam go od córki w bardzo ciężkim okresie mojego życia i był lekiem na całe zło tego świata. Mieszkamy sobie razem już szósty roki mam nadzieję że jeszcze wiele lat przed nami. 
A Twoje zwierzaczki wyglądają uroczo i przesympatycznie, już nie mówię o tym jakie są ze sobą zaprzyjaźnione. Nie wiem czy mi się wydaje czy pieski są bardzo podobne do siebie?
Pozdrawiam Cię serdecznie AMBA
			
			
									
						
										
						A Twoje zwierzaczki wyglądają uroczo i przesympatycznie, już nie mówię o tym jakie są ze sobą zaprzyjaźnione. Nie wiem czy mi się wydaje czy pieski są bardzo podobne do siebie?
Pozdrawiam Cię serdecznie AMBA
Och, dawno tutaj mojej Zuzieńki nie było, a w ostatnim czasie już zaczyna jej się przykrzyć w domku, chciałaby wyjśc na balkon, na powietrze. Do tej pory było dla niej za zimno, bo gdy tylko uchyliło się drzwi to zmykała, ale w ostatnich dniach wychodzi i nie chce wracać do środka. Już wszyscy tęsknią za wiosną. 
Oto jej kilka ostatnich fotek:
  
  
 
			
			
									
						
										
						Oto jej kilka ostatnich fotek:
 
  
 
- Siedmiokropka
- 100p 
- Posty: 160
- Od: 11 maja 2007, o 13:16
- Lokalizacja: Puszcza Białowieska
- 
				old_I-s
Śliczności te Wasze zwierzaki.Urocze jak zawsze:D 
Lista roślin i substancji szkodliwych dla kota.
http://www.botanika.rzeszow.pl/kotyarosliny.php
			
			
									
						
										
						Lista roślin i substancji szkodliwych dla kota.
http://www.botanika.rzeszow.pl/kotyarosliny.php
- gucia
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Lucynko, Twoja Zuzieńka co zdjęcie, to piękniejsza! U mnie sierści też wszędzie pełno, ale jest jeszcze przecież Agat!
			
			
									
						
							Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
			
						Moje wątki
- dewuka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2406
- Od: 1 sty 2008, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska
No to wpadłam... Zamiast o badylach zaczęłam przeglądać zdjęcia Waszych kotów i końca nie było achów i ochów.
Pokażę swoje.
Stado liczyło do wczoraj 9 sztuk. Wczoraj jeden poszedł w nowe ręce ale powiem Wam, że ja na hodowcę to się nie nadaję, bo serducho mi latało, że hej.
To Cola - pers egzotyk. Wykarmiłam go buteleczką, bo mama go nie karmiła. 
 
A to Gizia mieszaniec persa egzotyka i niebieskiego rosyjskiego. 
 
Gizia ma dopiero 4 miesiące.
A to Czesiu. Mój mąż znalazł go porzuconego w lesie.
A to Pepsi 
 
			
			
									
						
										
						Pokażę swoje.
Stado liczyło do wczoraj 9 sztuk. Wczoraj jeden poszedł w nowe ręce ale powiem Wam, że ja na hodowcę to się nie nadaję, bo serducho mi latało, że hej.
To Cola - pers egzotyk. Wykarmiłam go buteleczką, bo mama go nie karmiła.
 
 
A to Gizia mieszaniec persa egzotyka i niebieskiego rosyjskiego.
 
 
Gizia ma dopiero 4 miesiące.
A to Czesiu. Mój mąż znalazł go porzuconego w lesie.

A to Pepsi
 
 
Piękne kociaki dewuko 
Przy okazji wyjąśnie dalej problem "depresji u kotów" niedawno przeze mnie poruszony.
Pani Sumińska nie odpowiedziała wciąz na maila, ale czekam
Rozmawiałam o tym z moim wetem i powiedział, że faktycznie kot może dostać depresji jeżeli np. przez długi czas (kilka miesięcy) wciąż ktoś z nim był i nagle ten ktoś zostawia kota na 10 godzin albo dłużej, a po powrocie nie ma dla niego czasu.
Stwierdził, że w przypadku Fionki nie ma takiej potrzeby bo od początku zostawała sama na 8 - 9 godzin, ale potem rodzice do niej wracają i się nią zajmują tyle ile ona potrzebuje.
A ze względu na jej charakter i przejścia nie radził dla niej dokupywać kotka, bo jest zazdrosna i mogło być dojść do walk albo podziału mieszkania na dwa terytoria.
Tak więc Fionka zostaje sama (do czasu aż mój pies jej nie odwiedzi)
  (do czasu aż mój pies jej nie odwiedzi)
			
			
									
						
										
						Przy okazji wyjąśnie dalej problem "depresji u kotów" niedawno przeze mnie poruszony.
Pani Sumińska nie odpowiedziała wciąz na maila, ale czekam

Rozmawiałam o tym z moim wetem i powiedział, że faktycznie kot może dostać depresji jeżeli np. przez długi czas (kilka miesięcy) wciąż ktoś z nim był i nagle ten ktoś zostawia kota na 10 godzin albo dłużej, a po powrocie nie ma dla niego czasu.
Stwierdził, że w przypadku Fionki nie ma takiej potrzeby bo od początku zostawała sama na 8 - 9 godzin, ale potem rodzice do niej wracają i się nią zajmują tyle ile ona potrzebuje.
A ze względu na jej charakter i przejścia nie radził dla niej dokupywać kotka, bo jest zazdrosna i mogło być dojść do walk albo podziału mieszkania na dwa terytoria.
Tak więc Fionka zostaje sama
 (do czasu aż mój pies jej nie odwiedzi)
  (do czasu aż mój pies jej nie odwiedzi)







 . Jak ja wam zazdroszczę tych kiciusiów , że też mój Meniuś taki "samolub" a może spróbuję teraz jak już jest starszy (15 Lat) i nie będzie się ciskał.
 . Jak ja wam zazdroszczę tych kiciusiów , że też mój Meniuś taki "samolub" a może spróbuję teraz jak już jest starszy (15 Lat) i nie będzie się ciskał.















 
 
		
