Witajcie deszczowo.
Rozpadało się po południu i trzeba było zmykać z ogrodu.
Połowa podwyższonej grządki tylko zrobiona, bo już musiałam uciekać do domu.
Ale za to roślinki się cieszą.
Babisiu - dziękuję.
Tinka bardzo lubi wysiadywać na huśtawce, bo widzi dalej i ma wszystko pod kontrolą.
Na pewno pozwoliła by Ci się dosiąść, bo jest bardzo towarzyska.
Oleńko - można, moje tez z lasu.
Lubią półcień i rosną dobrze w mojej ciężkiej ziemi.
Miriam - wiosna ta sama, tylko u mnie może ciutek wcześniejsza.
Po tym deszczu na pewno twoje roślinki podgonią.
Geniu - oczywiście poczekaj.
Na pewno odbije, jeśli korzeń był grubszy.
U mojej sąsiadki przetrwały, mimo ze w zeszłym roku były zalane.
Więc twoja na pewno też ruszy.
Kubanki - miło, że wpadłaś.
Ja już widziałam wcześniej tulipany w innych ogrodach, ale moje też już się spieszą.
Dorotko - właśnie po to ten leżaczek wylądował na balkoniku.
Jutro jak będzie padać to sobie tam poleżę.
Z dobrą kawa i lekturką do poczytania.
Comciu - miło Cie widzieć.
Na pewno byś wyszła na ogród.
No bo ile można siedzieć w słonkogrodzie......
Loki - warto pomyśleć.
Posadzić w skrzynki i okryć kartonem na zimę.
A kiedy zaczną wychodzić zielone czubki to zacząć podlewać a potem tylko podziwiać.
Bożenko - żaby jeszcze nie złożyły skrzeku, więc nic nie wiadomo.
Ale mam ich w oczku całe mnóstwo.
Ściągają z okolicy coraz tłumniej.
Będzie mnóstwo żabek.....
Paola - witaj.
U mnie wszystko zaczyna przyspieszać.
Teraz pada a po takim ciepłym deszczu rośliny ruszą jak szalone.
Babopielko - nie ma sprawy.
Obok mnie stoi pusta chałupa do wzięcia......
Na razie cieszynianka musi Ci wystarczyć.
Aneczko - goście zawsze mile widziani.
Wprawdzie balkonik jeszcze nie gotowy, ale już jest gdzie posiedzieć a nawet poleżeć.
Nie dziwią mnie twoje boleści - tyle róż.....
Dorotko - to tylko miniatura kwitnie.
Normalne forsycje jeszcze w pąkach, też czekają na słonko.
Chyba, że po dzisiejszym deszczu się ruszą.
Przemku - no może masz rację.
U mnie jeszcze pomaga Brama Morawska przez którą zawsze szybciej wpływa cieplejsze powietrze.
Ale byłam u Ciebie i też wiosnę już widać.
