carterka pisze:forumowicz, ja też mam pytanie o moczenie nasionek, nie jest potem ciężko siać? Toż to takie malństwa
Swietnie, że ten temat Cie zainteresował, bo mogę Ci uchylić nieco rąbka tajemnicy
Nasiona marchwi, czy pietruszki/ tych długo kiełkujacych / moczymy przez 24-48 godz. Suche nasiona zalewamy wodą ,ale tylko tyle ile potrzeba nasionom do spęcznienia/ żeby nie pływały/. Woda koniecznie przegotowana i przestudzona. Po namoczeniu
uwaga ! mieszamy dokladnie nasiona z suchym piaskiem/ piasku tyle ,by całość była sypka/ i dopiero wysiewamy. Wtedy wysiejemy równo i nie za gęsto/ oszczędzimy na póżniejszej przerywce. Następna
uwaga. Nasiona wysiewamy w wilgotną glebę/ koniecznie bo jak z powrotem by nasiona wyschły- juz nie skiełkują/ i po wysiewie glebe lekko przyklepujemy, by ułatwic podsiakanie wody. Jeżeli mamy glebe suchą pilnujemy by do wschodów podlewać tj. utrzymywac wierzchnia warstwe gleby w stałej wilgotności.
Pozdrawiam
PS Moczyc można równiez nasiona groszku cukrowego, bobu, fasoli wszelkiego typu, ogorków / w mleku/, kopru. Znacząco przyspiesza kielkowanie.
@ suzana Niektorzy dawniej robili z nasionami marchwi czy pietruszki tak, że zamoczone nasiona wieszali w pończosze stilonowej w ciepłym miejscu i trzymali do momentu pojawienia sie kiełków i dopiero wtedy wysiewali delikatnie. Poniewaz to troche trwa nim taka marchew pusci kiełki, to od czasu do czasu ten " węzełek " z nasionami zanurzało sie na moment w wodzie.