Mieczyki dzielimy się doświadczeniami Cz.1

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2560
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Krysiu , znów zawracam Ci głowę :wit :wit :wit

Zapowiadają ciekawą pogodę , kiedy planujesz rozpocząć sadzenie :?: :roll:
Już nie mogę w domu usiedzieć ;:223 ;:223 ;:223
dawidbanan
---
Posty: 7565
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Mój mieczyk 'Zizane' jest w chłodzie, ale i tak wszystkie jego cebule wypuszczają pędy.
Co robić? Do gruntu jeszcze chyba za wcześnie.
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

I bardzo dobrze, że kiełkują :) - to znaczy, że przeżyły zimę. Teraz właśnie pora na kiełkowanie, a jeszcze ważniejsze jest to, aby pojawiły się korzonki. Kilka dni temu temu wszystkim cebulkom zrobiłem kąpiel i rozłożyłem w kartonach, w ciepłym już pomieszczeniu (18 - 20 stopni) do kiełkowania. Za dwa, trzy tygodnie, gdy ziemia się już ogrzeje (min 10 stopni) pójdą do ogródka. Oczywiście przed sadzeniem czeka je kolejna kąpiel - tym razem w roztworze kaptanowo-topsinowym.
Awatar użytkownika
Krycha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 783
Od: 26 mar 2010, o 08:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Zibi_41
Ja uczę się tylko metodą prób i błędów. Np. dopiero wczoraj wyczytałam, że cebulkom mieczyków trzeba przed sadzeniem podnieść temperaturę. I ja to robiłam zupełnie nieświadomie. Pierwsze lata trzymałam mieczyki w piwnicy, aż przyszedł czas wysadzeń, często i gęsto psuło mi się część cebulek. Aż któregoś roku, została mi jedna czwarta wszystkich cebulek, a pogniły mi właśnie te największe. Już następnego roku gdy tylko można była wynieść pod folię, zaczęłam je wynosić na słoneczko, rozumując chłopskim rozumem że to słoneczko OBSUSZY I WYPALI CHORÓBSKO.
A, że od kwietnia już nie ogrzewam domu, było to jedyne miejsce gdzie się docieplały. Na zimne noce skrzynki z mieczykami owijałam w koce. Inny mój sposób na mieczyki to obsypywanie (redlinkowanie rządków), aby się nie przewracały. Mówią, żeby sadzić głęboko, a kto im wykopie takie dziury, gdy się sadzi parę tysięcy szt. Poza tym po deszczu z wiatrem można było pójść i podnieść, przy okazji przydeptać ziemią z redlinki. Jeśli nie było redlinki nie było czym wzmocnić takiego przewracającego się leniuszka.

A wracając do sadzenia jako, ze jeszcze marzec więc przyniosłam po parę skrzynek do domu, przebrałam przy kominku podsuszyłam i wyniosłam z powrotem. Wczoraj z mężusiem naciągnęliśmy folię na namiot, a że już jesteśmy w latach, tak się umęczyliśmy, że dziś odpoczywamy.
Nie wiem jak będzie z wynoszeniem do folii mieczyków, bo po niedzieli muszę wracać z mamą do Olsztyna na rehabilitację, mama jest za słaba, żeby ją codziennie ciągać tam i nazad. Będę myśleć w trakcie co i jak, pewnie z doskoku.
Sadzenie u mnie w lesie, jeszcze nie kupiłam obornika na pole, nie zaorałam. Nie załatwiłam ciągnika do orki. I nie chce mi się naprzód, jak napisałam wyżej, myśleć.
Jedyne co mi się trafiło dobrego na dniach to to ze mojemu małżonkowi, nie wypaliła praca w Hiszpanii, będę miała kim orać w polu. Co prawda buntuje się, ale założy mu się wędzidło, nie da przez parę dni jeść, to może i pomoże.

dawidbanan
według mego doświadczenia wynieś go w ciepłe i jasne miejsce, aby te pędy nabrały wigoru, bo w chłodnym i ciemnym miejscu tylko wybiją i będą delikatne, co może potem skutkować ginięciem tych pędów. Nie wiem kiedy w opolskim sadzi się mieczyki, u nas najwcześniej druga połowa kwietnia

rotos
Ty z tymi korzonkami nie przesadzaj, ewentualnie maleńkie zgrubienia. Ale chyba wystarczy trzymać w suchym, bo gdy złapią trochę wilgoci od razu korzonki zaczna rosnąć, a potem nie wiadomo jak w ziemi im się spodoba. A podejrzewam, że mieczyki mają ograniczoną ilość korzonków ( ale tylko podejrzewam)
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Krysiu - moje cebule całą zimę spędziły na zimnym (+4 - +8) i baaaardzo suchym strychu. Tak suchym, że szybko musiałem stamtąd uciekać z karpami cann i dalii. Mieczykom taki klimat bardzo służył. Z ok. 300stu cebul tylko trzy odpadły po wiosennym przeglądzie.
Za to teraz, przed sadzeniem wymagają podpędzenia i tu chodzi przede wszystkim o korzonki. Stąd ta kąpiel w wodzie i wyłożenie w ciepłym pomieszczeniu na 20 - 25 dni. W zeszłym roku podobnie postąpiłem i miałem szybkie kwitnienie, mimo zimnego maja 2010 w moim nadmorskim ogródku.
Najważniejsze aby przy sadzeniu nie uszkodzić korzonków, bo tak jak piszesz - nowe mogą już nie urosnąć.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Yoostysia
200p
200p
Posty: 244
Od: 12 lut 2011, o 16:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

A ja poszłam va banqe i dziś wysadziłam mojego przechowywanego do tej pory w piwnicy Victora Borge z zeszłego roku, tak gorąco jest od paru dni u nas ;:3 Zobaczymy, czy ten krok się opłaci... Nowych cebulek nie odważę się na razie ;:224
regulamin
Kasencja

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Witam :)

Ja kupiłam mieczyki - mix kolorów i dzisiaj wysadziłam część do wielkiej donicy. Oczywiście na dworze. Na razie jest ciepło. W razie niskich temperatur mam możliwość schowania ich do namiotu foliowego. Resztę wysadzę w późniejszym terminie. Dodatkowo kupiłam kilka szt. mieczyków zielonych i 3 dostałam gratis ( ale kolor to niespodzianka, bo sprzedawca nie napisał jaki to kolor ).
Awatar użytkownika
ilona2715
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3410
Od: 7 wrz 2010, o 11:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gortatowo

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Witam, mam nadzieję, że mnie również przyjmiecie do swojego grona mieczykomaniaków zawsze mi się one podobały i trochę ich miałam, ale kiedy zobaczyłam mieczyki Anitki i Stasia po prostu oniemiałam. I jakby nie było zamówiłam i tu i tu, troszeczkę ;:138 ich będzie, a już teraz spisuję sobie, które jeszcze chcę mieć, a których już nie dostałam, ogarnęło mnie szaleństwo mieczykowe. Mam nadzieję, że zakwitną mi burzą kwiatów i będę mogła się nimi też pochwalić. Przeczytałam ten wątek oraz inne wątki ( również Krysi) z dużą przyjemnością i dzięki nim wiele rzeczy już się nauczyłam ( na razie teoretycznie) mam nadzieję, że w praktyce się to potwierdzi.

pozdrawiam
nieźle zakręcona mieczykomanianka
Ilona
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 79&start=0
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
bukjan
200p
200p
Posty: 256
Od: 26 paź 2009, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk - działka pod Skarszewami

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Po ujrzeniu kolekcji Anity również zakupiłem małe co nieco. Po wejściu na stronkę pana Stanisława i szperaniu na niej znalazłem stronę rosyjską z gladiolami. Po obejrzeniu dopiero zaniemówiłem. Teraz trzeba znaleźć rodzinę w Rosji :tan
Awatar użytkownika
MadiW
200p
200p
Posty: 210
Od: 15 mar 2011, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Witam:) Ja równiez zakupilam kilkanaście cebul Mieczykow w ogrodniczym.Tylko te cebulki sa zasuszone bez zadnych kiełków,czy tak ma być?Pan w sklepie poradzil mi tez żeby w dniu wysadzania namoczyc je w grzybobójczym proszku.Proszek zakupiłam. Jakiego stanowiska potrzebują jak je najlepiej sadzić,w jakich odległościach i jakie stanowisko?będę wdzieczna za pomoc.Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
bukjan
200p
200p
Posty: 256
Od: 26 paź 2009, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk - działka pod Skarszewami

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

MadiW wejdź na stronę gladiole.pl i tam dowiesz się wszystkiego oraz poczytaj wszystkie wiadomości w tych wątkach mieczykach
Misiaczka
500p
500p
Posty: 778
Od: 10 mar 2011, o 16:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Ja posadziłam dziś mieczyki do gruntu. Może jeszcze za wcześnie ale już puszczały kiełki , wsadziłam je trochę głębiej i wyjdą jak im będzie dobrze słoneczko grzało. Ale mam pytanie ; czy oskubujecie tą suchą łuskę na cebuli mieczyka bo ja nie ale widziałam na fotce takie gołe cebulki.
dawidbanan
---
Posty: 7565
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Ja już bym chętnie posadził do gruntu, ale się jakoś boję, czy nie za wcześnie.
Niektóre mają już kiełki..

Na dworze cieplutko, i ziemia ciepła, ale przymrozki jeszcze pewnie przyjdą(oby nie..)
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

Misiaczko, zaleciłbym jednak cierpliwość. Ja stosuję się do zasady, że dopóki nie kwitną forsycje lepiej nie ryzykować z sadzeniem mieczyków. To samo dotyczy dalii, o których piszesz w innym wątku.

Zdjęcie starej łuski pomaga kiełkom "wyjść na świat" i przez to przyspiesza kwitnienie o ok. tydzień.

Pozdrawiam :)
dawidbanan
---
Posty: 7565
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami

Post »

U mnie już kwitnie forsycja :)

Jutro zdejmę łuski z moich mieczyków, bo niektórym ciężko jest się przez nie przebić..
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”