Wniosek nasuwa się sam: różna jakość nasion, niestety
Ogródkowe rozmaitości cz.4
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Mnie z całego opakowania nasion wykiełkowała ... jedna Tunbergia
. Dokupiłam więc następne opakowanie, by przekonać się, czy to ja coś źle robię przy tym sianiu, czy może nasiona były do niczego? No i ku mojemu zdziwieniu tunbergia obecnie kiełkuje jak szalona
. W sumie zieleni się 8 roślinek
Wniosek nasuwa się sam: różna jakość nasion, niestety
.
Wniosek nasuwa się sam: różna jakość nasion, niestety
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Santio póki nie podrośnie,można jednorocznymi kwiatami ogródek ozdobić...a ,że w proszku to nic nie szkodzi ,patrzenie na ogród ,który zmienia swój wygląd z miesiąca na miesiąc ,z roku na rok ,to cała przyjemność,metamorfozy są bardzo inspirujące... 
Rozetko a kupowałaś Thunbergię tej samej firmy co za pierwszym razem...?
Ja już nie będę ryzykować w tym roku ,trudno ,nie będzie czarnookiej Zuzanny ,chociaż ją bardzo lubię...
Moje były bardzo małe ,grzebiąc w ziemi ze zniecierpliwienia ...nie mogłam ich znaleźć ,chyba zgniły...chociaż podlewane nie były zbyt mocno...
A dzisiaj posiałam min.Głąbigroszek z łódeczkowatymi,czerwonymi kwiatkami ,pierwszy raz go mam ,ciekawe ,czy się sprawdzi...
http://www.google.pl/images?q=g%C5%82%C ... 45&bih=503
Rozetko a kupowałaś Thunbergię tej samej firmy co za pierwszym razem...?
Ja już nie będę ryzykować w tym roku ,trudno ,nie będzie czarnookiej Zuzanny ,chociaż ją bardzo lubię...
Moje były bardzo małe ,grzebiąc w ziemi ze zniecierpliwienia ...nie mogłam ich znaleźć ,chyba zgniły...chociaż podlewane nie były zbyt mocno...
A dzisiaj posiałam min.Głąbigroszek z łódeczkowatymi,czerwonymi kwiatkami ,pierwszy raz go mam ,ciekawe ,czy się sprawdzi...
http://www.google.pl/images?q=g%C5%82%C ... 45&bih=503
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
-
jolusiek123
- 100p

- Posty: 116
- Od: 9 kwie 2009, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Neluś
Doradź mi. Mam RU ale rośnie w cieniu i rośnie dość licho. Chciłabym jąprzesadzić na drugą słoneczną stronę. Nie wiem kiedy ją przesadzić czy w teraz mogę?
Chyba będę musiała dla mojej RU dokupić takiego clematisa jak Twój. Przecudna komozycja

Doradź mi. Mam RU ale rośnie w cieniu i rośnie dość licho. Chciłabym jąprzesadzić na drugą słoneczną stronę. Nie wiem kiedy ją przesadzić czy w teraz mogę?
Chyba będę musiała dla mojej RU dokupić takiego clematisa jak Twój. Przecudna komozycja
Pozdrawiam serdecznie Jola
- Asiula z wyspy
- 200p

- Posty: 459
- Od: 9 mar 2010, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik, obecnie Dublin
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Nelu ja sie ostatnio rzadko odzywam. Ale nie mysl sobie ze nie zagladam
Jak tam twoj aminek? Wyszlo cos z tego. Ja sobie kupilam u tego sprzedawcy mimoze, ktora chyba 100% wschodow ma i tymianek ale na ten musze poczekac do maja. Napisz prosze jak tam twoje nasiona bo chce odnotowac jaka byla stamtad jakosc nasion.
Jak tam twoj aminek? Wyszlo cos z tego. Ja sobie kupilam u tego sprzedawcy mimoze, ktora chyba 100% wschodow ma i tymianek ale na ten musze poczekac do maja. Napisz prosze jak tam twoje nasiona bo chce odnotowac jaka byla stamtad jakosc nasion.
Ogród to dzieło sztuki.... w trakcie tworzenia !
Mój kawałek podłogi
Mój kawałek podłogi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Nelu, moje ciemierniki chyba też w tym roku zastrajkowały. No i obawiam się, ze mam dużo takich pędów jak pokazałaś. Na razie nie ruszam bo u nas w weekend w nocy mają być poważne mrozy.
U Was zdecydowanie cieplej.
Czyżbyś wybierała się w nasze rejony wczerwcu?
Czy raczej w lubelskie?
U Was zdecydowanie cieplej.
Czyżbyś wybierała się w nasze rejony wczerwcu?
Czy raczej w lubelskie?
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
I gdzie te sieweczki!!! 
Jolusiek, jak wiem, to teraz przesadzaj!!!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
jarko. Oj.... tych przyczyn jest prawdopodobnie kilka, ale moim zdaniem jest on do uratowania. Musisz jednak działać. Póki co, podlej go teraz oraz przygotuj się psychicznie i praktycznie do jego potencjalnego poprawnego przesadzenia.
P. Ciepłucha (niekwestionowany profesjonalista) postawił ogólną diagnozę:
"Ta jasno zielona część liścia jest wyschnięta. Dzieje się tak kiedy ziemia jest długo zmarznięta. Liście nie mogąc pobrać wody wysychają. Dlatego też w okresie zimy dobrze jest chronić krzewy od bezpośredniego promieniowania słonecznego. Takie liście można usunąć całkowicie, lub też tylko martwą część. "
jarko. Należy postawić diagnozę szczegółową. Mógłbym już teraz ją postawić i zalecić postępowanie, ale nie chcę być posądzony, że wróżę z fusów.
Nela. Jarko możesz śmiało swoje opinie przedstawić...Zawsze daje to pewien obraz jak mamy dbać o Rh...
jolusiek123. Mój rh był sadzony latem ubiegłego roku. Ziemię wymieszałam pół na pół z torfem. Do dołka nasypałam nawozu (obornik) i przykryłam warstwą ziemi. Potem posadziłam rh. i mocno podlałam. Jest posadzony na klombiku z innym rh i azaliami japońskimi niedaleko gruszki, tak że latem mają półcień. Tego rh nie nawoziłam, myślałam , że torf wystarczy. Podlewałam deszczówką. Przed mrozami podlałam klombik solidnie.
jarko. Tak w skrócie wyglądała historia tego rh. Zatem za przyzwoleniem Neli pozwolę sobie w kilku częściach postawić diagnozę szczegółową i określić moim zdaniem najlepszy sposób postępowania z tym rh.
Długo zmarznięta ziemia, przyczyn kilka: długotrwały silny mróz przy jednoczesnym braku pokrywy śnieżnej; zbyt cienka warstwa ściółki korowej; pośrednio zmarzlina spotęgowana przez: posadzenie rh w bezpośredniej styczności z kostką brukową (akumulator zimna); otoczenie systemu korzeniowego rh palisadą drewnianą (ograniczyło to swobodny rozrost płytkiego i rozległego systemu korzeniowego rh, co utrudniło prawidłowe pobieranie z podłoża zarówno wody jak i składników pokarmowych, a to osłabiło tego rh).
Co zatem należy zrobić? Po pierwsze- obficie podlać (ok.10l. wody na krzew, istotne jest obfite jesienne podlanie tuż przed mrozami oraz na przedwiośniu po ich ustąpieniu). Po drugie- prawidłowo przesadzić w miejsce z dala od kostki brukowej, na stanowisko osłonięte od zimowych wiatrów, najlepiej pół cieniste, nie w miejsce mocno wilgotne lub bardzo suche, nie stosować ograniczników wzrostu(np.palisad). W co rh sadzić? Osobiście robię tak jak poradził szkółkarz (chyba jeden z ostatnich, którzy nie stosują in vitro). Większy dołek niż podaje literatura ( i tu na tym forum); czysty i kwaśny (o wysokiej frakcji) torf (z reguły 1 balot 250 l na krzew) zarówno na dno dołka jak i na dość szeroką warstwę boczną; i dopiero w środek bardzo dobrą gotową ziemię do rh (podkreślam dobrą,np. Kronena do rh, bo większość niestety taka nie jest; ok. 120 l.) w którą bezpośrednio sadzę sadzonkę. Na glebach zwartych (również przy azaliach japońskich) stosuję wynalazek (kiepsko dostępny,drogi, bardzo przydatny)tj. substrat do rh na bazie włókna kokosowego, np. FloraTin. Jak widać stosuję rozwiązanie, które może nie jest najtańsze, ale na pewno sprawdza się znakomicie (praktycznie wszyscy, którym to zaleciłem są b. zadowoleni, choć ubolewają nad kosztami). Uważam, że stosowanie mieszanki ziemi ogrodowej z torfem lub gotową ziemią dla rh jest często spotykanym błędem (b. trudno przez dłuższy okres czasu utrzymać właściwe pH podłoża, a często jest to wręcz niemożliwe, co powoduje powolną śmierć rh). Niestety dodawanie obornika pod krzew (nawet jak jest przysypany warstwą ziemi) powoduje szkodliwe podniesienie pH podłoża. Osobiście stosuję nawożenie rh roztworami wodnymi (również rozcieńczoną gnojowicą - znacznie wolniej podnosi pH podłoża). Cdn.
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Dziękuję ,że zaglądacie ...
,jutro się odezwę ,A teraz chciałam pokazać nietuzinkowy sposób na niepotrzebną bieliznę...
http://www.urbangardensweb.com/category/creating/
http://www.urbangardensweb.com/category/creating/
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Dobry pomysł, ale w moim to mało co by rosło
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Co do bielizny zgadzam się, każdy Men uzna, że same kwiatki w zupełności byłyby wystarczające, choć może już nie tak rzucające się w oczy.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
P. Ciepłucha (niekwestionowany profesjonalista) postawił ogólną diagnozę:
"Ta jasno zielona część liścia jest wyschnięta. Dzieje się tak kiedy ziemia jest długo zmarznięta. Liście nie mogąc pobrać wody wysychają. Dlatego też w okresie zimy dobrze jest chronić krzewy od bezpośredniego promieniowania słonecznego. Takie liście można usunąć całkowicie, lub też tylko martwą część. "
jarko. C.d. szczegółowej diagnozy i sposobu postępowania:
Wyschnięte liście rh na skutek zimowej suszy fizjologicznej.
Przyczyny: podane już wcześniej,tj.: długotrwała zmarzlina podłoża; brak lub niedostateczna warstwa ściółki; niepodlanie jesienią lub niedostateczne podlanie krzewu przed mrozami (w tym przypadku nie dotyczy) lub wiosną po ustąpieniu mrozu. Pozostałe przyczyny, nie mniej istotne to: nie osłonięte stanowisko od zimowych północno-wschodnich wysuszających wiatrów; niezabezpieczenie lub niewłaściwe zabezpieczenie rh od zimowego i wczesnowiosennego działania promieni słonecznych; wiosenne i letnie przenawożenie azotem lub jego stosowanie w zbyt póżnej porze; nieprawidłowe sadzenie rh w poszczególnych typach gleb; sadzenie rh zbyt póżne, uniemożliwiające dostateczne ukorzenienie się ; stosowanie niewłaściwego podłoża do sadzenia rh; potencjalne masowe występowanie szkodników oraz chorób wirusowych i grzybowych (osłabienie rh); nieodpowiednie towarzystwo innych roślin (np.m.in. brzoza, jałowiec chiński- zbyt rozległe i wodochłonne systemy korzeniowe).
Siłą rzeczy bardzo wybiórczy i skrócony sposób postępowania ( przez analogię mój wcześniejszy post dotyczący azali japońskich): Proponuję na rh, sponiewierane przez dwie ostatnie zimy, sprawdzoną długoterminową kurację. Teraz (jak nie ma nocnych mrozów) należy je obficie podlać (ok.10l. wody na krzew). Ponieważ mają być jeszcze mrozy (do -10*C w nocy, przy gruncie, w niektórych rejonach Polski), to dopiero po ich ustąpieniu, tj. ok. 29 marca, możemy działać dalej. W pierwszej kolejności należy ostrożnie pozrywać całkowicie uschnięte liście (delikatnie, bo pędy są stosunkowo kruche). Usuwanie pozostałych uszkodzonych liści należy rozłożyć na kilka etapów (np. co 2 tygodnie). Po pierwszym usunięciu tych suchych liści, podlewamy i jednocześnie zasilamy dobrym nawozem interwencyjnym: Substral, Magiczna Siła dla Rododendronów (te małe płaskie torebki, 1 mała łyżeczka od herbaty na 10l. wody, lejemy konewką z sitkiem na cały krzew). Powtarzamy ten zabieg co tydzień, aż do kwitnienia (póżniej należy przerwać, bo doprowadzimy do nienaturalnego wydłużenia międzywężli). Jeżeli rh na zimę był ściółkowany grubą warstwą, usuwamy ją, rozkładając to na dwa etapy. Jeżeli rh rośnie w słońcu, wskazane jest jego cieniowanie (dwa bambusy z rozciągniętą między nimi siatką cieniującą). Jak temperatura wzrośnie (również w nocy) ponad 10*C wskazany jest oprysk Mospilan (zgodnie z instrukcją), powtórzyć jeszcze 2 razy co 7 dni (to na opuchlaka i inne robale). Najpóżniej w fazie b.nabrzmiałego pąka kwiatowego, usunąć do końca wszystkie uszkodzone liście (nie można jednak usunąć wszystkich liści rh). Do tej pory nie ciąć (to poważny błąd, bo pozbywamy się kwitnienia). Po kwitnieniu, delikatnie usuwamy przekwitnięte słupki kwiatowe oraz zmarznięte i wysuszone pąki kwiatowe. Tak postępując, najpóżniej w 2 tygodnie po kwitnieniu, system liściowy krzewu powinien być całkowicie odbudowany. Jeżeli nie jest (co oznacza przemarznięcie pędu lub nawet całego krzewu), w zależności od oceny stanu krzewu, należy przystąpić do prawidłowego cięcia (usuwanie pędów tylko uschniętych, lub delikatne cięcie formujące, ewentualnie prawidłowo wykonane cięcie sanitarne (ważne: przed cięciem kolejnego rh, sekator odkażamy w spirytusie lub denaturacie). Musi dać efekty. Powodzenia.
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Witaj Nelu
Jestem na Forum od niedawna i trafiłam do Ciebie śladem róż. Słów zachwytu padło już bardzo dużo, więc ja może tylko dodam, że przez takie watki jak Twój moja lista chciejstw sie wyyyyyydłuża. Przepięknie łączysz je z powojnikami i innymi roslinami
Na razie obejrzałam bieżący wątek i jestem pełna zachwytu
.
Pozwól, że będę wpadać na spacerki do Twojego ogródka.
A przy okazji jeśli pozwolisz
to chciałabym Cię prosić o radę w dwóch sprawach, które przewinęły się w wątku.
a co jeżeli chcę go dodać do innego środka? Przepraszam, że pytam o taką błahostkę 
Jeszcze raz gratuluję tak pięknego ogrodu
Jestem na Forum od niedawna i trafiłam do Ciebie śladem róż. Słów zachwytu padło już bardzo dużo, więc ja może tylko dodam, że przez takie watki jak Twój moja lista chciejstw sie wyyyyyydłuża. Przepięknie łączysz je z powojnikami i innymi roslinami
Na razie obejrzałam bieżący wątek i jestem pełna zachwytu
Pozwól, że będę wpadać na spacerki do Twojego ogródka.
A przy okazji jeśli pozwolisz
Kupiłam mydło potasowe i chciałam go dodać jako adiuwant do Promanalu ale nie wiem w jakiej ilości. Na opakowaniu podają tylko proporcje do rozuszczania przy oprysku samym mydłemAlionuszka pisze:Aszka ja stosuję mydło potasowe również do walki z mszycami...zatyka ich otwór gębowo-oddechowy...Poza tym wzmacnia liście róż,na choroby grzybowe,dodając go do np.wyciągu z czosnku...
Można go dodawać do wszelkich oprysków ekologicznych...
Jeszcze raz gratuluję tak pięknego ogrodu
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
ciekawa jestem reakcji naszych M jakbyśmy tak zrobiły takie dekoracje :PTosia1 pisze:Fotki siewek dawaj!
Dobry pomysł, ale w moim to mało co by rosło![]()
widzów pewnie też byśmy mieli stratowali by nam roślinki
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Taruniu najpierw mały szok a potem już przyzwyczjenie do widoku bielizny z kwiatami na tarasie czy balkonie.
Nela mnie zachwyciły te zdjęcia a krzesełka do ogrodu to już marzenie!!!
http://translate.googleusercontent.com/ ... QeWfC7ewww
Malowana szafa czy schody to już wyzwanie.
Nela mnie zachwyciły te zdjęcia a krzesełka do ogrodu to już marzenie!!!
http://translate.googleusercontent.com/ ... QeWfC7ewww
Malowana szafa czy schody to już wyzwanie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
-
jolusiek123
- 100p

- Posty: 116
- Od: 9 kwie 2009, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Jarko
Jestem Ci ogromnie wdzięczna za wyczerpującą informację na temat mojego rh. Dziękuję za poświęcony czas
Faktycznie muszę się psychicznie przygotować do przesadzenia go bo jak piszesz chyba miejsce jest nie to.
Teraz go podleję tak jak pisałeś Substralem.
Jeszcze raz dziękuję
Neluś Tobie też dzięki
Jestem Ci ogromnie wdzięczna za wyczerpującą informację na temat mojego rh. Dziękuję za poświęcony czas
Faktycznie muszę się psychicznie przygotować do przesadzenia go bo jak piszesz chyba miejsce jest nie to.
Teraz go podleję tak jak pisałeś Substralem.
Jeszcze raz dziękuję
Neluś Tobie też dzięki
Pozdrawiam serdecznie Jola


