Ja ubiegłej wiosny stosowałam go na tuje i cyprysika . Jeden żyje a drugi i tak zipnął . Moze pomogło ,ale czy ja wiem jakichś rewelacji nie zauważyłam
Daguniu. Jest na Stawowej. Może i w innych sklepach ogrodniczych - ja akurat ostatnio polubiłam ten sklep. Jest w opakowaniach 10 ml po 7 z groszami i 20 ml po 9,80. Nie ma sensu na all. bo dochodzi koszt przesyłki.
Asashi stosowałam tylko do storczyków. Jakoś nie było rewelacji i tak zdechły! Ale pewnie to moja wina, nie ashasi Mam jeszcze trochę więc pewnie zużyję w ogrodzie ;-)
Krysiu, chyba o mnie całkiem zapomniałaś? Za półtorej godziny Twoje imieniny, a wiec najlepsze życzenia - Bądź zdrowa,
a Twój ogród niech kwitnie wszystkimi barwami.