A ta zima i poprzednia to jak na biegunie.

Witaj Krysiu! Toteż w zasadzie nadziei brak, bo w zeszłą zimę jedną straciłam. Cóż, potraktuję jak jednoroczną, bo te motylki na niej jednak są urocze.Ignis05 pisze:Ewcia, jeżeli chodzi o budleję, to tylko przez jedną zresztą bardzo łagodną zimę udało mi się ją utrzymać. I już nigdy później mimo kopczykowania i okrywania.
A ta zima i poprzednia to jak na biegunie.
Witaj po zimowej przerwie! Najbardziej mi żal, że tak się narobiłam przed zimą, żeby przygotować wszystko i by na wiosnę było mi łatwiej...kethry pisze:Ewka z tymi Tz- a to tak jest. Jeśli chodzi o komponowanie ogrodu, to co chwilę jakieś zmiany![]()
A ja nie cierpię zmian. Lubię sobie coś wymarzyć, zaplanować i zrealizować, i nie cierpię jak mi się ktoś wpycha tam koparką (nawet jeśli jestem na etapie wizji, a nie fizycznej realizacji projektu).
Witam w moich progach.dalekiport pisze:Piękną balladę o ogrodzie przeczytałam i obejrzałam ,masz piękne pole w cudzysłowie i na serio do popisu. Zazdroszczę ci tych hektarów na,których możesz szaleć ,ogród przy domu to moje niespełnione marzenie. Serdecznie pozdrawiam Sylwana
WitamPriam pisze:Początki zawsze są trudne. Sam to dobrze znam. Wszystkiego brakuje sił, czasu, pieniędzy i roślin do sadzenia.
Jednak uzyskany efekt końcowy daje nam tyle satysfakcji ze zapominamy o wysiłku włożonym w upiększanie naszego ziemskiego zakątka.
Życzę Ci dużo siły i motywacji.
Joanno ja też z tego pokolenia kart perforowanych itp ale jak sie skupisz to dasz radęJo37 pisze:..Niestety należę do pokolenia ,które komputer wielkości dużego pokoju oglądało przez szybę ..