Rodzynek brazylijski(PhysalisPeruviana),miechunka pomidorowa i in. Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
aniaop
200p
200p
Posty: 232
Od: 17 maja 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Ooooo to są właśnie te krzaki -wysokie ,mało owoców.Wersja płożąca ma dużo owoców , z tym ,że trzyma się gruntu.
Awatar użytkownika
hiacynta
200p
200p
Posty: 322
Od: 15 lis 2010, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Ja wysiewałam z nasionek wyjętych ze świeżego owocu fisalisa. I zrobiła mi się plantacja wieloletnia.
Awatar użytkownika
mommy_b
200p
200p
Posty: 316
Od: 25 kwie 2008, o 19:47
Lokalizacja: Podlaskie

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Ja na pewno kupowałam nasiona rodzynka brazylijskiego, krzaki rosły bardzo wręcz wysokie, a co do ilości owoców to być może to, że rosły w szklarni powodowało, że było ich sporo. Postaram się znaleźć zdjęcia rodzynka, ale nie jestem pewna czy mam ich dużych czy dopiero posadzonych.
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Polecam odmianę Aunt Molly Ground Cherry - taka niska, owoce drobne, słodkie, z egzotycznym posmakiem i zapachem. Co więcej w USA sprzedają ją reklamując jako odmianę polską:D Także ciotka Molly ma zasługi dla narodu;)
Te miechunki wszystkie sa Physalis, tylko drugi człon nazwy łacińskiej się różni;) I jest tego trochę tak gatunków jak i odmian w ramach jednego gatunku. Ta nazwa handlowa "rodzynek brazylijski" tylko wprowadza zamieszanie szczerze mówiąc, jak dla mnie:/ Juz lepsze by było "miechunka rodzynkowa" żeby odróżnić tę słodka od tej bardziej używanej do gotowania "pomidorowej".
Siałam te moje razem z pomidorami, a owoce mam od lipca. Także poszczególne odmiany też różnią sie czasem dojrzewania, czy raczej szybkością. Zbieram jak same spadną na ziemię, przez to że spadają razem z osłonką nie brudzą się. Mogą trochę poleżeć nieobrane z osłonek, tak z tydzień spokojnie.
Awatar użytkownika
GunnarSK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1773
Od: 1 paź 2009, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Chyba też mam nasiona takich "rodzynków brazylijskich", bo je firma amerykańska dołożyła do zamówionych pomidorów, i spróbuję.
pozdrawiam, Gunnar
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5434
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Potwierdzam, że ta odmiana jest pyszna. Jadłam u loeb i nadziwić się nie mogłam, jak w takiej małej kulce tyle egzotyki się mieści :lol: Dla mnie świetne, z tego, co widziałam, to niechorowite; myślę, że również bardzo dobre na przetwory (jako dodatek lub w roli głównej). Zastanawiam się tylko, ile trzeba posadzić krzaczków, żeby mieć owoców pod dostatkiem, a nie się szczypać z uzbieraniem na 1 słoiczek dżemu :roll:

Aaa... widzę, że wątek trafił wreszcie do właściwego działu ;:63
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2020
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Ja też mam w tym sezonie rodzynki, ale nie znam odmiany. Dostałem je od Asik78.
Trochę za późno je wysiałem i dopiero od niedawna zaczęły dojrzewać, ale są bardzo smaczne. Krzaki są wysokie naokoło metr, bardzo się rozrosły wszerz zasłaniając sąsiadujące rośliny.. Są bezobsługowe i nie chorują na nic.

Żeby mieć dużo owoców trzeba posadzić ich sporo, tylko zajęłyby dużo miejsca :wink:
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
GunnarSK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1773
Od: 1 paź 2009, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Mi się wydaje, że też mam Aunt Molly's Ground Cherry, przy najmniej tam była jakaś ciocia.
pozdrawiam, Gunnar
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1093
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

W tym roku mam rodzynka brazylijskiego po raz pierwszy i do tego późno posianego, nie pamiętam odmiany, kupiłam w ogrodniczym. U mnie "miechunka" torebka jest jeszcze zielona, chyba, że tak ma być, a potem wyłuskuje się środek i suszy jak prawdziwe rodzynki czy jak??
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2020
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Mojemu torebki w pełnej dojrzałości jasnieją i całkowicie zasychają, a w środku jest żółty owoc :wink:
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1093
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Dzięki Maćku, zatem czekam, aż pojawi się żółty owoc. Czy je się go na surowo??
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
terika
50p
50p
Posty: 94
Od: 3 lut 2011, o 09:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Można jeść na surowo, a można wysuszyć, np. w piekarniku :) Ja już jestem po pierwszej degustacji :P
Pozdrawiam! Tereska :)
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2020
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Rodzynek brazylijski

Post »

Ja zjadam na surowo. Ma takie wzięcie, że nie ma czego suszyć :wink:
Pozdrawiam, Maciek.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”