Mieczyki dzielimy się doświadczeniami Cz.1
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Zibi_41 o sadzeniu to jeszcze za wcześnie myśleć, ale przejrzeć to chyba trzeba by było. Moje wymagają przewietrzenia, bo zawilgotniały i gdzieniegdzie trafiają się zepsute. Poza tym pokryte są warstewką pleśni, ale to już wina mojej bardzo wilgotnej piwnicy. Teraz przyniosę je na dzień , dwa do pokoju, aby obeschły i s powrotem. W żadnym wypadku nie można ich w cieple trzymać dłużej, aby nie zaczęły rosnąć. Ja przynajmniej tak myślę.
Ilona cieszę się, że dołączyłaś do grona mieczykolubów. Czekamy na Twoje doświadczenia.
Ilona cieszę się, że dołączyłaś do grona mieczykolubów. Czekamy na Twoje doświadczenia.
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2560
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Krysiu , przegląd robiłem w poniedziałek , nawet wielkich strat nie ma , tylko dwie duże cebule wyrzuciłem bo wyglądały jakby gniły od środka. Po za tym w przechowalni na kwiatki cięte trzymają się super
A jak jesteśmy przy mieczykach , żuć okiem tu : http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=40828


A jak jesteśmy przy mieczykach , żuć okiem tu : http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=40828



Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Ja też się cieszę, że dołączyłam do Waszego grona, trochę za sprawą Anitki, bo "namierzyłam" Jej mieczyki, ale teraz widzę, że ich miłośników jest dość sporo. Owszem mieczyki miałam, ale jak ja to mówię te zwykłe teraz zachorowałam na te nowe odmiany, no i musiałam kupić. a propos przechowywania nie wiem czy to dobra metoda, ale ja co roku owijam je ( i inne jak begonie, dalie) dość grubo w gazety (kilka warstw) potem wkładam do przewienej skrzynki z dziurami i wędrują na zimne poddasze. Zawsze były okey, co myślicie o tej metodzie, teraz wybiegam już do przodu w obawie o te nowe, bo tych bym nie przeżyła, gdyby mi zmarzły.
pozdrawiam
Ilona
pozdrawiam
Ilona
- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Witajcie
Ja również dołączyłam do grona miłośników mieczyków
Zakupiłam kilkanaście odmian z allegro , więc jak zakwitną to będę wiedziała jakie...
Dziękuje Krysiu za wszystkie porady !
Boje się tylko jednego przechowywania
Każdy z Was przechowuje w ciut innych warunkach stąd moje pytanie :
U mnie panują warunki :
Bardzo wilgotna ciemna piwnica ( w planach wstawienie okna) temperatura w granicach 7- 10 *C )
Jeszcze klatka ok 12-15*C
Czy możecie mi coś poradzić , boje się że jak przysypie cebule w skrzynkach trocinami czy torfem to zapleśnieją
Pozdrawiam
Ja również dołączyłam do grona miłośników mieczyków
Zakupiłam kilkanaście odmian z allegro , więc jak zakwitną to będę wiedziała jakie...
Dziękuje Krysiu za wszystkie porady !
Boje się tylko jednego przechowywania

Każdy z Was przechowuje w ciut innych warunkach stąd moje pytanie :
U mnie panują warunki :
Bardzo wilgotna ciemna piwnica ( w planach wstawienie okna) temperatura w granicach 7- 10 *C )
Jeszcze klatka ok 12-15*C
Czy możecie mi coś poradzić , boje się że jak przysypie cebule w skrzynkach trocinami czy torfem to zapleśnieją

Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Ja z pytaniem. Na części cebul zaczęły pojawiać się białe korzonki. To na cebulach kupionych teraz w sklepie. Podejrzewam, że za długo leżały w ciepłym sklepie. Swoje wykopywane przechowuję w zimnym pomieszczeniu w papierowych torbach i nie mam takiego kłopotu. Chciałem się dowiedzieć, czy trzymać te cebule z korzonkami nadal w torebce, czy wsadzić do donic np. z torfem, czy przesypać trocinami i wynieść do zimnego? No w kropce jestem , poradźcie proszę. Odmiany fajne, szkoda byłoby zmarnować.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę 
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;

Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Moje mają 8-10 st. C i też od ok. miesiąca mają małe korzonki. Najważniejsze to nie zniszczyć tych korzonków, bo nowe z trudem wyrastają potem. Trzeba starać się jak najbardziej obniżyć temperaturę (np. przez wietrzenie) i zachować suchość.
Tomek
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Co do przechowywania mieczyków to chyba najważniejsze, aby miały sucho i dość niska temperaturę,. Moje mają wilgotną piwnicę parę razy latem mi ją zalało i nie zdążyła dobrze wyschnąć. Już zaczynają mi gnić, aby temu zapobiec na parę dni należałoby je przynieść do domu obsuszyć i z powrotem wynieść. Ale to tylko dwa trzy dni aby mieczyki nie zaczęły wegetacji.
Moja sąsiadka przechowuje mieczyki w kotłowni , jeśli mają nie za ciepło i nie za sucho to też się przechowają, tylko, że chyba wiosną szybko jej zaczynają rosnąć.
A te w sklepach to pewnie są traktowane jakimś środkiem, albo umiejętną zmianą temperatur.
Ja już wcześniej pisałam, ale teraz też napiszę, wiosną bardzo wcześnie wynoszę mieczyki do folii i traktuję je słoneczkiem, światło i ciepło zatrzymują rozwijanie się chorób i wegetacji. Czasami mają, aż za dużo tego słoneczka, wiec je ocieniam, aby się nie ugotowały. Gdy są mroźne noce okrywam je kocami. No i w ten sposób moje mieczyki mogę przechowywać do czerwca, aby mieć jeszcze jesienią kwiaty. Najważniejsze aby nie puściły korzonków, bo podejrzewam, że mają ograniczona ich ilość, albo jak pisze zelwi mają trudności z ponownym wyrośnięciem. Także wierzchnie pędy gdy są ciemne i silne to nic im nie szkodzi, gorzej gdy wybiegną i są jasne i delikatne pewnie później będą miały trudności z wyrośnięciem z ziemi, najprawdopodobniej zginą, a nowe niekoniecznie muszą wyrosnąć. Co prawda cebulka mieczyka ma parę uśpionych pędów, ale tamte niekoniecznie muszą wzejść.
Moja sąsiadka przechowuje mieczyki w kotłowni , jeśli mają nie za ciepło i nie za sucho to też się przechowają, tylko, że chyba wiosną szybko jej zaczynają rosnąć.
A te w sklepach to pewnie są traktowane jakimś środkiem, albo umiejętną zmianą temperatur.
Ja już wcześniej pisałam, ale teraz też napiszę, wiosną bardzo wcześnie wynoszę mieczyki do folii i traktuję je słoneczkiem, światło i ciepło zatrzymują rozwijanie się chorób i wegetacji. Czasami mają, aż za dużo tego słoneczka, wiec je ocieniam, aby się nie ugotowały. Gdy są mroźne noce okrywam je kocami. No i w ten sposób moje mieczyki mogę przechowywać do czerwca, aby mieć jeszcze jesienią kwiaty. Najważniejsze aby nie puściły korzonków, bo podejrzewam, że mają ograniczona ich ilość, albo jak pisze zelwi mają trudności z ponownym wyrośnięciem. Także wierzchnie pędy gdy są ciemne i silne to nic im nie szkodzi, gorzej gdy wybiegną i są jasne i delikatne pewnie później będą miały trudności z wyrośnięciem z ziemi, najprawdopodobniej zginą, a nowe niekoniecznie muszą wyrosnąć. Co prawda cebulka mieczyka ma parę uśpionych pędów, ale tamte niekoniecznie muszą wzejść.
-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Ja kupiłem 5 cebul takiego cuda:
Mieczyk 'Zizane'
Zapłaciłem za 5 cebul 5,99zł. Dla mnie było warto bo cebule ogromniaste i zdrowe.
Czekać aż zakwitną
Mieczyk 'Zizane'
Zapłaciłem za 5 cebul 5,99zł. Dla mnie było warto bo cebule ogromniaste i zdrowe.
Czekać aż zakwitną

- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Rzeczywiście ładne, trochę jak zawirusowane wyglądają.
Tomek
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Też się skusiłam na mieczyki.
Przed godziną wyszłam na standardowe, spożywcze zakupy i nagle 21 cebul mieczyków wskoczyło mi do koszyka.
Wątek jest super, wiem już jak przechowywać i (mniej więcej) kiedy sadzić (z watku wynika, ze tak od połowy kwietnia, z grubsza), ale nie wiem, co mam teraz z tymi cebulami zrobić do momentu posadzenia. Jak je przechowywać?
Podzielę się jeszcze (nie moimi co prawda) doswiadczeniami co do przechowywania mieczyków zimą w gruncie. Rosną mi w ogródku dwa (słownie dwa) mieczyki, których cebule nie były wykopywane. Podobno kwitły co roku, dopiero w zeszłym pokazały się same liście, prawdopodobnie z powodu wyjątkowo długiej i mroźnej zimy. I dorzucę jeszcze pytanie: (być może jest gdzieś w wątku odpowiedź, ale od 10 strony zaczęłam go przegladać powierzchownie
) kiedy się wykopuje cebule? I czy z tymi dwiema, które sobie teraz zimują w ziemi da się coś jeszcze zrobić, by zakwitły? Być może same z siebie puszczą kwiaty tego lata, tego nie wiem...
edit: ok, znalazłam informację, że mieczyki wykopuje się na początku października.


Podzielę się jeszcze (nie moimi co prawda) doswiadczeniami co do przechowywania mieczyków zimą w gruncie. Rosną mi w ogródku dwa (słownie dwa) mieczyki, których cebule nie były wykopywane. Podobno kwitły co roku, dopiero w zeszłym pokazały się same liście, prawdopodobnie z powodu wyjątkowo długiej i mroźnej zimy. I dorzucę jeszcze pytanie: (być może jest gdzieś w wątku odpowiedź, ale od 10 strony zaczęłam go przegladać powierzchownie

edit: ok, znalazłam informację, że mieczyki wykopuje się na początku października.

- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dyshia Z tymi w gruncie to nie mam doświadczeń, u mnie zbyt ostre zimy, no może za dwa mi wyrosły po zimie, ale musiały być gdzieś bardzo głęboko. Jak je teraz przechowywać? Przede wszystkim w suchym i chłodnym miejscu, żeby nie dostały wilgoci, bo zacznie się wegetacja. Jeśli będziesz chciała opóźnić sadzenie np mrozy długo będą trzymać i ziemia będzie za zimna to w kwietniu można je trochę podsuszyć, dać im ciepło i światło i w dalszym ciągu sucho, aby tylko nie puściły korzonków, a jak już puszczą to delokatnie z nimi się obchodzic, chyba mają ograniczoną ilość tych korzonków. Ale myślę że nie bedzie żadnego problemu, bo te za sklepów są odpowiednio przesuszone.
dawidbanan widziałam już u kogoś takie mieczyki, pewnie u Anity, bardzo mi się podobają.
dawidbanan widziałam już u kogoś takie mieczyki, pewnie u Anity, bardzo mi się podobają.
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
dziękuję, Krysiu, za odpowiedź. Cebulki leżą sobie w spiżarni, gdzie mają ciemno i zimno, ale co do wilgotności to nie wiem, jakaś jest na pewno. Myślę, że miesiąc wytrzymają. 
edit: Teraz to z tymi mieczykami mam jeszcze jeden problem: nie wiem, gdzie je posadzić.
Mój ogródek wymaga przeorganizowania, drobnej wycinki, zapoznania się z tym, co już rośnie i ponownego zaplanowania, a jak tu sporządzić plan, kiedy zimno i nie chce się wychodzić.
Muszę je upchać w jakimś miejscu, gdzie nie bedę w ciągu najbliższych kilku miesięcy zagladać z piłą i łopatą. 

edit: Teraz to z tymi mieczykami mam jeszcze jeden problem: nie wiem, gdzie je posadzić.



- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Krysiu zakochałam się w Twoich mieczykach
są po prostu przecudne, i zazdroszczę takich planacji. Ja dopiero jestem początkowym ogrodnikiem ale już przez trzy lata sadzę mieczyki i w tym roku ok 50 sztuk będzie, a super ciekawostka że sadzisz te cebulki małe i za rok dwa urosną, ja je zawsze obrywałam i wyrzucałam
(( 



-
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Czy ktoś z Was sadził takie małe - niewyrośniete cebulki? Wcześniej juz pisałam, że dostałam w sierpniu cebulki i wsadziłam do donic. Niestety te cebule, które wykopałam są bardzo małe, bo nie zdążyły wyrosnąć
Czy maja szansę zakwitnąć, czy coś z nich będzie? Przechowały się bardzo dobrze, ale taaaakie kurdupeki 


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6