aniu--super nákup!
Liliowce -Hemerocallis cz.9
-
anina
- 500p

- Posty: 568
- Od: 19 lut 2011, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SK-Čadca
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
sniežka,máš krásnu záhradu--ogrodu--a krásne hemeroc. v nej
aniu--super nákup!
aniu--super nákup!
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Snieżko tego liliowca kupiłam jako Canadian Border Patrol. Nie jestem takim liliowcowym ekspertem jak ty, żeby to zweryfikować, ale jak oglądałam zdjęcia i czytałam opisy to powinno się zgadzać.
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Uprzejmie donoszę, że wzeszły dwa nasionka z dziesięciu posadzonych 2,5 tygodnia temu. 
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Marysiu- dzięki za miłe słowa.
anina-krásna ďakujem vám za vaše milé slová o mojom záhradu a kvety
igielka 78- pytałam, z ciekawości, bo nie mam takiej odmiany, więc byłam ciekawa, która z odmian tak ładnie kwitnie.
rosea- no to super,
teraz czekamy na następne i życzę doczekania z tych siewek takiej ilości kwiatów, jak na fotce.

anina-krásna ďakujem vám za vaše milé slová o mojom záhradu a kvety
igielka 78- pytałam, z ciekawości, bo nie mam takiej odmiany, więc byłam ciekawa, która z odmian tak ładnie kwitnie.
rosea- no to super,

- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Szkoda Śnieżko, że go nie masz, bo chętnie bym go porównała żeby mieć pewność.
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
igielka78- Ja myślę, że dalsze porównywania nie są konieczne, skoro porównania ze zdjęciami w sieci dają pozytywne efekty.
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Kogro, Śnieżko, w imieniu moich nasionek, dziękuję za gratulacje.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Roseo powinno z tego wyjść coś oryginalnego.
Szukałam w necie takiej krzyżówki ale nie znalazłam.
Mówi się, że jak czegoś nie ma w internecie to znaczy, że nie istnieje.
A więc może wyjdzie z tego jakaś nowa, piękna odmiana.
I tego Ci życzę.
Szukałam w necie takiej krzyżówki ale nie znalazłam.
Mówi się, że jak czegoś nie ma w internecie to znaczy, że nie istnieje.
A więc może wyjdzie z tego jakaś nowa, piękna odmiana.
I tego Ci życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Grażynko, jeśli wyjdzie coś fajnego, będzie super. Chociaż po cichu przyznam, że za bardzo na to nie liczę w tej pierwszej próbie. To musiałby byc wyjątkowy zbieg okoliczności a te się zdarzają b. rzadko. Ale i tak ,bez względu na wyniki, czuję się wygrana - zyskałam nowe doświadczenie i świetnie się przy tym bawię.
Ta loteria liliowcowa bardzo mi się podoba.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Oj tak.
Śnieżko a jak twoje doświadczenia w tym względzie.
Czy doszłaś do jakiegoś odkrywczego wniosku ?
U mnie od wczoraj już tylko 1 kreska pod zerem i chociaż śnieg jeszcze cienką warstwa leży to już sprawdzałam jak liliowce zniosły ostatnie mrozy.
Jak zwykle ev wyglądają marnie, chociaż wydaje się, że stożki wzrostu są świeże.
Sew-y są całkiem zielone w środku, tylko zewnętrzne liście zszarzały a dor-y już wychodzą.
Ale dopiero jak się ociepli i wegetacja ruszy to zobaczymy jak to faktycznie jest.
Najlepiej wyglądają te, które zostawiłam na zimowanie w domu w nieogrzewanym pomieszczeniu w którym jest około 10 stopni.
Te powinny ruszyć jako pierwsze i pierwsze zakwitnąć o ile w ogóle mają zamiar.
Udało mi się nie dopuścić do zbyt szybkiego wyciągania liści, więc powinno być OK.
A jak u was ?
Śnieżko a jak twoje doświadczenia w tym względzie.
Czy doszłaś do jakiegoś odkrywczego wniosku ?
U mnie od wczoraj już tylko 1 kreska pod zerem i chociaż śnieg jeszcze cienką warstwa leży to już sprawdzałam jak liliowce zniosły ostatnie mrozy.
Jak zwykle ev wyglądają marnie, chociaż wydaje się, że stożki wzrostu są świeże.
Sew-y są całkiem zielone w środku, tylko zewnętrzne liście zszarzały a dor-y już wychodzą.
Ale dopiero jak się ociepli i wegetacja ruszy to zobaczymy jak to faktycznie jest.
Najlepiej wyglądają te, które zostawiłam na zimowanie w domu w nieogrzewanym pomieszczeniu w którym jest około 10 stopni.
Te powinny ruszyć jako pierwsze i pierwsze zakwitnąć o ile w ogóle mają zamiar.
Udało mi się nie dopuścić do zbyt szybkiego wyciągania liści, więc powinno być OK.
A jak u was ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
Co do doświadczeń, to nadal jestem na etapie poszukiwań- prób i błędów. Wiem tylko, że zabawa z maluszkami polega na ciągłym podlewaniu, nawożeniu i pieleniu, aż do kolejnej zimy, po której okazuje się, że pozostało ich coraz mniej. W końcu przychodzi takie lato, że maluszki stają się dorosłe i zaczynają kwitnąć- wtedy jest największa radość.
U mnie jeszcze noce mroźne, w okolicach -10. W dzień dziś pierwszy raz było na +. Oczywiście pobiegłam do swoich liliowców. Na polu leży jeszcze taka warstwa śniegu, że nie widać, czy jest tam coś zielonego. Najbardziej martwiłam się o liliowce pozostawione w foliaku, bo w czasie gwałtownego ocieplenia dość mocno je odkopałam i nie zdążyłam ponownie okryć.
Dziś sprawdziłam i okazało się, że ich stan nie uległ pogorszeniu- jest więc szansa, że będzie OK.

U mnie jeszcze noce mroźne, w okolicach -10. W dzień dziś pierwszy raz było na +. Oczywiście pobiegłam do swoich liliowców. Na polu leży jeszcze taka warstwa śniegu, że nie widać, czy jest tam coś zielonego. Najbardziej martwiłam się o liliowce pozostawione w foliaku, bo w czasie gwałtownego ocieplenia dość mocno je odkopałam i nie zdążyłam ponownie okryć.
Dziś sprawdziłam i okazało się, że ich stan nie uległ pogorszeniu- jest więc szansa, że będzie OK.

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.8
U nas już drugi dzień piękna wiosenna pogoda - w sam raz żeby odreagować pozimowe ADHD
W nocy ciągle mróz, ale jak na początek marca nie jest źle.
Mówią, że najlepiej się uczyć na błędach (niekoniecznie swoich) więc pora na pare zdań o tym czego unikać (wszystko przetestowałem na swojej skórze przez ostatnie 5 lat zabawy z wysiewaniem nasion...) przy uprawie liliowców z nasion...
Siewki liliowców są odporne ale to nie znaczy że zniosą wszystko - nie przeżyją zalania, przesuszenia i przemrożenia. Ciężkie mokre podłoże jest zabójcze dla siewek (rozwijają się szybko choroby grzybowe i to one wykańczają rośliny). Ważne jest częste wietrzenie zasiewów - szara pleśń bardzo lubi młode liliowce... Trzeba też często kontrolować czy nie pojawiły się przędziorki bo te małe pajęczaki bardzo szybko wysysają życie (dosłownie!) z delikatnych siewek....
Pewnie coś jeszcze by się znalazło...
Pod folią rośliny wyglądają bardzo przyzwoicie - większość już ładnie się zieleni
Grażynko, czy na ostatnim zdjęciu jest Cretaceous Crunch ?
Jeśli tak to podsyłam fotkę mojego żeby wszyscy mogli zobaczyć jaka jest różnica w nasileniu kolorów między piaszczystą i gliniastą glebą (oprócz tego zupełnie inny rejon kraju, różne pH gleby oraz nawożenie)

W nocy ciągle mróz, ale jak na początek marca nie jest źle.
Mówią, że najlepiej się uczyć na błędach (niekoniecznie swoich) więc pora na pare zdań o tym czego unikać (wszystko przetestowałem na swojej skórze przez ostatnie 5 lat zabawy z wysiewaniem nasion...) przy uprawie liliowców z nasion...
Siewki liliowców są odporne ale to nie znaczy że zniosą wszystko - nie przeżyją zalania, przesuszenia i przemrożenia. Ciężkie mokre podłoże jest zabójcze dla siewek (rozwijają się szybko choroby grzybowe i to one wykańczają rośliny). Ważne jest częste wietrzenie zasiewów - szara pleśń bardzo lubi młode liliowce... Trzeba też często kontrolować czy nie pojawiły się przędziorki bo te małe pajęczaki bardzo szybko wysysają życie (dosłownie!) z delikatnych siewek....
Pewnie coś jeszcze by się znalazło...
Pod folią rośliny wyglądają bardzo przyzwoicie - większość już ładnie się zieleni
Grażynko, czy na ostatnim zdjęciu jest Cretaceous Crunch ?
Jeśli tak to podsyłam fotkę mojego żeby wszyscy mogli zobaczyć jaka jest różnica w nasileniu kolorów między piaszczystą i gliniastą glebą (oprócz tego zupełnie inny rejon kraju, różne pH gleby oraz nawożenie)





