Martuś dzięki - na razie zaczynam pomalutku panikować, czy aby wytrzyma i zakwitnie

Choć na razie całkiem ładnie się rozwija, więc mam nadzieję tfu tfu tfu, że nic się nie stanie.
Agatko
Agnieszko nie ładnie tak się śmiać z "mało mobilnych"

. Pragnę Cię poinformować, że musisz się spieszyć ze swoimi niecnymi zamiarami bo już powoli zaczynam używać tą nogę do tego, do czego jest stworzona

Nie wiem co z tym Kennethem

Na razie widzę tam kolejne 2 pączki, choć koniec pędu wygląda faktycznie nieco dziwnie: jakby nagle się skróciły odległości między oczkami a łuski mocno się powiększyły. Jak już się zdecydujecie na najazd to może coś wymyślisz? A Twój parishii może sobie troszkę przysnął i nie zauważył, że wiosna już idzie i trzeba się zabrać za wzrost pędu

Mojemu na pewno pomaga to, że jest w akwarium i cały dzień doświetlam.