Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie

[Karo]

Musimy zatem Anię zapytać Józefie.
Nino dziękuję ... wierzę,że doprowadzę ją do kwitnienia...oby jak najszybciej

A tak wygląda z daleka

[x--A-4]

KaRo, przetrzymaj ją do wiosny, potem wystaw na słońce.
Nie ma co męczyć tej rośliny wzrostem przy obecnym oświetleniu.

Moje dwie wstawiłem do piwnicy, ale tam nadal jest dosyć ciepło (17°C).
Wyglądają jak na zdjęciu u late

Kod: Zaznacz cały

Wygląda raczej jak plumeria...

Zapis nieaktualny,zmoderowałam wątek,post przeniosłam do kosza K.[/color]

[Karo]

Ja chyba jej nie męczę... a przynajmniej nie miałam takiego zamiaru.
Zabrałam ją do domu w październiku i stoi blisko drzwi balkonowych bo tu mam kącik z doniczkowymi.
Ale światła to jest już ociupinka...niebo ciągle zasnute chmurami a od kilku dni leje i pada.
Ponieważ wypuszcza liść musi zostać tu gdzie jest a poza tym - nie mam w domu chłodnego miejsca.
Mam normalne ,ciepłe lub b.zimne ale tam jej nie wystawię razem, z kamelią.
Nie przeżyłaby z pewnością.

[Karo]

Józefie - przypadkiem trafiłam na wypowiedź Ani z 20 listopada i wszystko jasne

Sterlicję miałam całe lato w ogrodzie, teraz wyniosłam do piwnicy na okno.
Wypuszcza 3 liście (miała jednego..).
Dostałam tego kwiatka w prezencie, dlatego mam

[ninad]

Moja strelicja przetrzymała ubiegłą srogą zimę , najniższa temperatura w oranzerii była + 12 , ale ją doświetlałam .
Karolinko trzymaj ją w miejscu jak najchłodniejszym w mieszkaniu , myślę że koło tarasu będzie miała chłodniej i jaśniej , zraszaj jej liście
Pozdrawiam serdecznie

[GreenGarden]

Jeżeli chodzi o pielęgnację to u mnie rośnie w lekko kwaśnym podłożu i raz na jakiś czas zasilam ją nawozem uniwersalnym do kwiatów. Od czasu kiedy ją dokarmiam nawozem rośnie jak na drożdżach- wyrasta liść za liściem. Już ma około 0,5 m wysokości z tym że jest to odmiana o kolorze białym Strelitzia Nicolai, która dorasta do kilku metrów wysokości i tworzy krzew.
Jeżeli chodzi o kwitnienie to z reguły podają w literaturze że 3 letnie okazy zakwitają. Najważniejsze jest dobrze rozwinięta bulwa
a osiąga się to przez przesadzanie roślinki do większej doniczki jak tylko zaczyna mieć ciasno. Jeżeli chodzi o zraszanie to ja akurat mojej strelitzi nie zraszałam nigdy a ma piękne błyszczące liście. Postaram sie dorzucić zdjęcie następnym razem.

[buffy]

Mam pytanie do osób które hodowały srelicje z nasionka. Po jakim czasie zaczęły kiełkować? Ja swoją zasadziłam tydzien temu 5 sztuk i mam wielka nadzieję, że uda mi się wyhodować tak piękne okazy jak Wasze

[karpek]

Obawiam się, że jesteś wystawiona na ciężką próbę cierpliwości. Swoje początki przygody ze strelicją opisałem na stronie 2 (ale najlepiej przeczytać cały wątek).
Dzisiaj jestem bardzo zadowolony z tej mojej jedynej strelicji i w dodatku wysianej z nasion. Ma już 30 centymetrów wysokości, cały czas wypuszcza nowe liście (teraz w zimie oczywiście przyhamowała) i rośnie zdrowo (tfu). Pokażę ją na wiosnę po przesadzeniu.
Może ktoś inny ma bardziej optymistyczne wrażenia ze siewu niz ja.

[bergamotka]

buffy ja też kupiłam nasionka strelicji. Jeszcze ich nie wysiałam. Na moim opakowaniu ( z dziesięcioma nasionkami) napisane jest, że kiełkuje bardzo nieregularnie, a pierwsze siewki pojawiają się po 5 -16 tygodniach. Musimy się więc uzbroić w cierpliwość.

[_fox_]

Siać punktowo, temperatura 25-30* zraszać wysiewy, kiełkowanie nierówne po 3-4 tygodniach,a nawet po kilku miesiącach Chciaż u mnie raczej równo skiełkowały, ale to było dawno i nie oszukiwali tak ludzi a nasiona krótko zachowują żywotność.

[karpek]

Podsumowując: u mnie to jedno jedyne wykiełkowało po ok. pół roku (z 15-tu nasion) i to jeszcze zupełnie przypadkowo.

[buffy]

karpek no własnie czytałam i liczyłam na bardziej optymistyczne doświadczenia
bergamotka to sie prędko im szybciej wysiejesz tym się szybciej doczekasz
_fox_ zasiałam po jednym nasionku na doniczkę, żeby miały komfortowo oczywiście zraszam i trzymam w ciepełku mam nadzieję, że jednak nasionka są dobrej jakości i że coś tam się pojawi.

[Smellycat]

U mnie tez byla klapa z nasionkami. Nic nie wzeszlo. Teraz bede chciala kupic gdzies gotowa roslinke.

[Mirabilis]

Faktycznie roślina wymaga duuużo cierpliwości. Z racji mieszkania w bloku nie mam możliwości zapewnienia jej optymalnych warunków, więc pewnie mi nie zakwitnie. Straciłam do niej resztkę serca. Na śmietnik nie wyrzucę. Może znajdzie się jakaś dobra dusza i przygarnie.


Uploaded with ImageShack.us

[hiacynta]

Ja bym chętnie postawiła ją w pracy na południowym oknie, jeśli roślina jest jeszcze na wymianę.