Taruś tak wzajemnie się napędzamy do zakupów...nawet dobrze,że u nas wszystkiego dostać nie można...
Kasiu Tosia wie co robi ...,z niej wytrawna ogrodniczka...
jałowiec będzie miał nietuzinkowy kształt...
Kasiu na pewno leśny jałowiec odżyje pod Twą dobrą ręką ...
Tosia musi być symetrycznie ,lepiej dla oka...
Jurek dzięki za link,pooglądałam i powzdychałam...
Wchodzę do Ani ...,a tam link różany tym razem ze szkółki francuskiej... kilka godzin z głowy...
Alina cieszę się ,że ta róża zgrała się z Twoimi zamierzeniami,teraz tylko zamawiać
Spojrzałam do Barcikowskiego,ma bylin trochę...,nie powiem ,ale chyba w hurcie...choć pewna nie jestem
Jak tylko glina rozmięknie... będziemy szukać rozłogów rdestu
Kasia teraz ,chociażby do takich linków przydaje się znajomość rosyjskiego
,bądź co bądź przez parę lat główny język obcy z naszych lat szkolnych...
Alina szukałam dziewiątki i nie znalazłam...ale niczemu się nie dziwię pod względem doboru koloru...musiałabyś u mnie zobaczyć całą paletę barw..
.i wiesz...można wytrzymać ,nie koli w oczy...
I to dziwne...,ale w ogrodzie wszelkie zestawy kolorystyczne do siebie pasują...
Basiu Tommelise pierwszy raz zobaczyłam w szkółce niedaleko nas w Dankowicach,rosła w pokazowym ichniejszym ogrodzie,u mnie jest niewielka ,ale tam była dosyć rozrośnięta w szerz,prezentowała się znakomicie...U mnie nie ma miejsca na rozwinięcie korzenia to i proporcjonalnie góra jest mniejsza...
...i osiągnęła rozmiar ...góra 0,6-0,7m w bok.
Mozart jest zdecydowanie krzaczastą różą ,zajmuje o wiele więcej placu,jest bardziej widoczna ,zauważalna...,w każdym razie sąsiadki zachwycały się nią...
u Ciebie idzie w tym kierunku? Długo ją masz? 
?
