Agita- kolejne sezony storczykowe

[RoksiSK]

Pomarańczowy falek cudny i tak obficie kwitnie

[Venus9]

Agnieszko dziś przeczytałam o upadku twoich podopiecznych mam nadzieję, że roślinki wrócą szybko do siebie zdjęcie tęczowego falka Twojej mamy narobiło mi smaku bo ja poluje na takiego (i nie tylko )

[Joane]

Agnieszko, piszę na szybko, ale chcę Ciebie uspokoić. Ta Masdevallia nie jest chora tylko w ten sposób traci liście gdy jest zalana. Właśnie przekonałam się na własnej Masdevalli. Zrobiłam fotki ale na razie nie mam czasu na załadowanie.

[Agita]

Asiu, dzięki wielkie! - taką właśnie miałam nadzieję, że ją przelałam, i może też przechłodziłam, bo stoi na dość chłodnym parapecie a jest ciepłolubną hybrydą- może woli więcej ciepełka, zwłaszcza w połączeniu z wilgocią.
Teraz ją troszkę przesuszyłam i jak na razie jest ok

Dziękuję za wszystkie wizyty! "Wpadnę na dłużej" w weekend, to będę odpisywać, bo na razie mam niestety totalny brak czasu

[justus27]

Uff- choć jedna masdevallia uratowana ;) Ściskam za nią kciuki, nadal.

I "kradnę" przepis na keiki pastę

[Mala_MI]

Wpadłam po raz kolejny popatrzeć na tę piękną kolorową hybrydę

[nieinna]

Agnieszko, ale dałaś po oczach taką ilością cudownego koloru. Uwielbiam takie tęczowe falki... w dodatku ten jest woskowy, mniam!

[Agita]

Wiecie co, mi też marzy się tęczowy phal. już chyba ze 2 lata... i jakoś się nie składa ;)
Jedyny minus tego "mamowego" jest taki, że nie pachnie jak większość tęczowych. Poza tym- to niezawodna roślina Dziękuję za wszystkie pochwały dla niego, tym bardziej, że sama go wybierałam w kwiaciarni- był prezentem dla mojej Mamy.

Justynko/Justus, kradnij kradnij, będziemy porównywać efekty- u mnie na razie cisza; dzisiaj była druga aplikacja środka ;)

Asiu/Joane, pokaż koniecznie zdjęcie, u mnie kolejny listek zaczął żółknąć - tym razem już powoli to idzie - pilnuję, żeby masdevalia nie miała za mokro, ale chciałabym jednak wiedzieć że to tylko zalanie...


Dziś pokażę, co u mnie nowego. Troszkę zmian, ale strasznie pomału to wszystko idzie- ja jednak mam problemy z cierpliwym czekaniem!


Dziwaczek otworzył już 1-ego kwiatka; jest mniejszy niż zwykle, a warżka niemal biała (niestety tym razem brak na niej tej pięknej nasyconej żółci- zima, ech!):







Moje pierwsze własne kwitnienie ?pieguska?:





Mini Mark- otworzył 3 kwiatki, zasuszył najmniejszy pączek i zaczyna żółknąć mu pędzik przy nasadzie- obawiam się, że to choroba znów ?wylazła?- a łudziłam się, że ją pokonał? :



Tego jeszcze zimą nie pokazywałam; kwitnie niemal non-stop na wielu odgałęzieniach- obecnie ma tylko 5 kwiatów, ale za to wieelkich, no i już kolejne pąki rosną na przedłużeniach:



I, uwaga, mój najciekawszy okaz- otworzył się mój tajemniczy zmutowany pąk! :

[aniger]

Witaj Agnieszko Chociaż przeżyłaś prawdziwy pomór swoich storczyków to Twoja kolekcja jest w dalszym ciągu duża i masz co pokazać. Bardzo Ci współczuję tego co doświadczyłaś - ale trzeba być dobrej myśli - w końcu idzie wiosna i będzie co raz więcej
A odnośnie ostatniego zdjęcia - to jest coś niesamowitego -myślę, że może jest to skutek stosowania wielu środków chemicznych na tą chorobę ale jest ciekawy- po prostu śliczny inaczej.
Pozdrawiam-Regina

[Storczykowa]

Piękne kwitnienia, a zdeformowany jest bardzo ciekawy . Brakuje mu 2 płatków i warżki... Jeszcze nie widziałam takiego Phal. Miałam żołtą Vandzię z 4 płatkami zamiast 5 i Phal. philadelphia z większą ilością płatków niż powinien, ale takie dziwadełka widzę po raz pierwszy. Inne kwiaty są normalne?

[justus27]

Dziwaczek jest niesamowity ;)

Kropek - śliczny.

Ale ten z trzema płatkami? Hmm...Wyciełaś mu resztę?

[kasia74]

Agnieszko cudaczek jak zwykle dla mnie wygląda bomba, a piegusek, mam takiego samego i też zaczął otwierać kwiaty, może na dniach pokażę jego zdjęcia to sobie porównasz.

[Agita]

Reginko, dzięki, oby ta wiosna była szczęśliwa dla moich kwiatków! ;)
Tego żółtaska nie traktowałam żadną chemią, bo on nie był chory, ale już kiedyś wypuścił mi "dziwnego" kwiatka na przedłużeniu (na świeżych pędach kwitnie ładnie, a przedłużenia- tak jak teraz, kryją w sobie różne niespodzianki ;) )- ten poprzedni (zdjęcie poniżej) miał mocno wydłużoną warżkę, ale z obecnym nie mógł się równać:



Dusiu, innych kwiatów nie ma, dopiero pąki rosną, ale już się boję...

Justynko, nie dość, że z trzema, to jeszcze wyrósł do góry nogami

Kasiu, wiem, wiem, że masz takiego- zwanego "sól i pieprz" bodajże ;) - i bardzo mi się ten Twój na zdjęciach podobał. Chętnie porównam, czy są takie same

[justus27]

Ach, jak ja uwielbiam takie niespodziankowe kwiatuchy. Nigdy, nie Wiesz, co następnym razem wyrośnie i jak zakwitnie ;)

Ja, na razie miałam dwa przypadki takie- półpełne dendrobium phal.
I "Wiśnia" z kilkoma warżkami

[Henrykbb]

Oj,jaka szkoda byłoby MM,jest taki piękny.
Moim absolutnym faworytem jest nakrapiany.Pokaż go jeszcze kiedyś w pełnym kwitnieniu.