Tak jest. Cóż niektórzy chyba serca nie mają...
Jako, że dużo eksperymentuję z kaktusami postanowiłem dzisiaj zrobić też eksperyment:
Wyniosłem moją M. carmenae do jasnego miejsca na parapet. Na zimowisku stała w ciemnym miejscu.
Celem tego jest kwitnienie. Co roku ta roślinka mi zakwitała na przełomie stycznia i lutego, więc może i w tym roku pokaże chociażby kwiatuszka

.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie będzie to obfite kwitnienie, ale nawet jeden kwiatek mnie ucieszy

.
Ta roślinka kwitnie u mnie 2x do roku, wiec w sezonie też powinna zakwitnąć ale już obficiej.
Nic, poczekamy zobaczymy, jak coś to będę alarmował na forum

.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam, Darek.