Witam. Od długiego czasu śledzę ten wątek, bo uprawa pelargonii cholernie mnie kręci

Dzięki znalezionym tu poradom mogę pochwalić się pierwszymi efektami. A oto one:
Z 20 nasionek pelargonii ogrodowej po 5 dniach mam 9, zaś pelargonia zwisająca obrodziła po 6 dniach w proporcji 2 na 5 posianych i szczerze mówiąc liczę na więcej.
Mam lekkie obawy, czy nic się nie stanie z tymi maleństwami, ale cóż... zdaję się na los i Wasze porady.
O dalszych postępach poinformuję.
Oprócz pelargonii przymierzam się do wysiewu surfinii (petunii zwisającej). Czy ktoś ma doświadczenie w uprawie tych ponoć kapryśnych piękności?