Wando to nie instrukcja formowania, raczej opis jak ja to robię, jestem 'samoukiem' i uczę się na własnych błędach. Przez te kilka lat, przekonałem się jednak, że nie ma się co bać strzyżenia, wiele roślin to toleruje a niektóre nawet lubią. Wiem że można i powinno się używać pomocy np. szablonów, jakichś drucianych szkieletów, wtedy oczekiwane kształty wychodzą idealnie. Najczęściej używam jednak oka, na żywopłotach sznurka no i nożyc oczywiście
Ja kiedy pojawiłem się na forum, podobnie jak Ty zacząłem żałować że nie przywiązywałem wagi do nazw roślin, przekonałem się że wypada się wtedy blado. Teraz bardziej zwracam na to uwagę, ale część winy leży po stronie sprzedawców, którzy dokładnie nie opisują roślin (tak było z ostatnio prezentowaną przeze mnie żółtą różą, na szczęście koleżanki mi pomogły, Genia a teraz widzę że i Gosia ma podobne zdanie)
Co do azalii, to uwielbiam te rośliny, może dlatego że nie mam z nimi żadnych kłopotów, same rosną, nie chorują i zawsze kwitną, są wspaniałe, możesz śmiało kupować i hodować, na pewno nie będziesz żałować. Osobiście lubię wszystkie kolory. Mam ich sporo, wiosną dokupiłem ok.10 szt. a teraz jeszcze z 10 kupię, to rośliny tanie w zakupie a kwitnąc dostarczają ogromnej radości, ich kwitnienie to święto w ogrodzie
Pokażę Ci Wando, jak mój Wujek uformował mi tuję rosnącą w donicy, te zdjęcia prezentowałem w pierwszym wątku, ale z niego wyparowały, więc myślę że mogę drugi raz pokazać a Ciebie mogą zainteresować
Też nie używał żadnych pomocy, jedynie sekatora i wyobraźni
Przemku, Pana który uformował i jest właścicielem tego iglaka o którym mówisz, możesz podziwiać na zdjęciach powyżej. Ja osobiście, też jak Ty, nie jestem taki szybki do sekatora, ale naprawdę nie ma się co bać i próbować. To dobry pomysł z tym jałowcem, którego i tak chcesz się pozbyć, spróbuj, a może będzie pierwszym Twoim pięknie, uformowanym iglakiem
Grażynko jeśli chodzi o żurawki, to laik ze mnie do potęgi, ale tak, wiosną przybędzie ich w naszym ogrodzie, mają w sobie jakąś magię że tak wielu z nas zauroczyły. Na tym zdjęciu, to chyba są opadłe liście i tak wygląda jak kora. Muszę powiedzieć, że ja mało kory stosuję do ściółkowania rabat, obowiązkowo używam kory do roślin kwaśnolubnych w połączeniu z kwaśnym torfem. Wiem że wyściółkowane rabaty korą, pięknie wyglądają i przez dodatkowy podkład z foli, czy agrowłókniny zapobiegają powstawaniu chwastów, jednak jest to dość kosztowne a poza ty wolę dla roślin bardziej naturalne środowisko, gdzie łatwo można glebę wspomóc np. kompostem, często ściółkuję też ściętą trawą
Dalu oczywiście że każdy uprawia swój ogród po swojemu i to jest chyba największą wartością w naszej pasji. Ale też fajnie że podpatrujemy innych i jakieś podpatrzone elementy wprowadzamy u siebie, to przecież tak samo jak w każdej innej dziedzinie życia. Mnie fascynują prawie wszystkie ogrody, podoba mi się ich różnorodność, czasem jedynie super nowoczesne aranżacje, tworzone przez śmiałych, prowokacyjnych projektantów odstraszają mnie, ale i do tego pewnie można by się było przyzwyczaić.
Naturalne kształty roślin, tak, tak, tak, też je uwielbiam, przyroda sama najpiękniej ukształtowała rośliny, ale te kształtowane przez człowieka, dla mnie mogą współistnieć z naturalnymi, bez 'zgrzytów'. Jestem dość spolegliwy,lubię i 'czarne' i 'białe', daleko mi do radykała.
Muszę koniecznie zobaczyć Twój bukszpanowy płotek, mam takich kilka, zobacz proszę jeden z nich
Gosiu nie azalii nigdy nie ciąłem, dotąd myślałem że ich się nie tnie, ale tu na forum dowiedziałem się że jednak się to robi, ja jakoś nie widziałem potrzeby i bałem się o przyszłe (po cięciu) kwitnienie, a to jest najważniejsza sprawa, kwitnienie.
Tak mam więcej zdjęć tej róży, jednak są trochę marne
Pozdrawiam Tomek
