PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 1cz.(05.05 -
Także zauważyłam ,że ptaki same decydują o tym gdzie chcą założyć gniazdo. Na domku na działce kilka lat temu powiesiliśmy budkę na wschodniej ścianie.Corocznie (do zeszłego roku)zamieszkiwała w niej rodzina mazurków , chociaż ich domek nigdy nie był czyszczony.Stara drabina się rozsypała,a nikt z sąsiadów nie miał takiej wysokiej ,aby budkę można było zdjąć. W tym roku wiosną zauważyłam,że ptaszków nie ma,a z otworu wystają jakieś sznurki.
Pożyczyliśmy w mieście składaną drabinę i okazało się,że gniazdo corocznie dobudowywane urosło aż do otworu wlotowego i ptaki nie mogły dostać się do środka.Budka odrestaurowana i jesienią powieszona w tym samym miejscu,aczkolwiek trochę niżej czeka na lokatorów. Zobaczymy,czy się zagnieżdżą. Na zachodniej ścianie też wisi,ale nigdy nie była zamieszkała.
Pożyczyliśmy w mieście składaną drabinę i okazało się,że gniazdo corocznie dobudowywane urosło aż do otworu wlotowego i ptaki nie mogły dostać się do środka.Budka odrestaurowana i jesienią powieszona w tym samym miejscu,aczkolwiek trochę niżej czeka na lokatorów. Zobaczymy,czy się zagnieżdżą. Na zachodniej ścianie też wisi,ale nigdy nie była zamieszkała.
-
old_I-s
Ostatniej zimy to nie, chyba było za ciepło,ale poprzednie przylatywały dzwońce i grubodzioby .Trznadle zawsze są i to ogromnymi stadami ,sikorek mniej mimo ,że mają wywieszoną słoninę i ziarna słonecznika.Wróbli jest bardzo mało i to jest dziwne bo to najpopularniejszy ptak .Ostatnimi laty zauważyłam większą populację sójek i jaskółek (lato)a jeszcze 5 lat temu nie widywałam ich prawie wcale.
-
barbarka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1004
- Od: 16 maja 2007, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pdk
Do mnie przylatują sikoreczki na słoninkę , jest ich dość sporo . Wybrały sobie stary xx letni karmnik , do tego nowego nie podlatują , mimo wielu łakoci tam umieszczonych
Wróbelków jest jak na lekarswo u mnie
Wróbelków jest jak na lekarswo u mnie
Pozdrawiam cieplutko Basia
Moje ogródkowe kwiatki
Moje ogródkowe kwiatki
-
old_I-s
Zastanowiło mnie to dlaczego wróbli jest tak mało ,i oto co znalazłam.
Wróbel jest w Polsce objęty ochroną gatunkową ścisłą. W Europie populacja wróbli zmniejsza się,również w Polsce, Nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną zmniejszania liczebności; najprawdopodobniej wchodzi w grę splot kilku czynników, wśród których wymienia się:
* nieprzystosowanie do chłodnego i wilgotnego klimatu Europy północnej (duża śmiertelność w czasie zim oraz deszczowego i chłodnego lata)
* spadek ilości owadów wskutek skażenia chemicznego gleby i większej intensywności zabiegów rolniczych i ogrodniczych
* drapieżnictwo (sroki, wrony, koty domowe, krogulce, puszczyki)
* epidemie chorób i pasożytów
* konkurencja innych ptaków (np. gołębi) o pokarm
źródło Wikipedia
Coraz gorzej wiedzie się wróblom Tych miłych ptaków jest coraz mniej . Dlaczego tak się dzieje?
- Coraz większe kłopoty z wyżywieniem potomstwa. Dorosłe wróble mogą jeść chleb, ale dzieci muszą karmić owadami (pisklęta potrzebują białka), a tych w mieście jest coraz mniej. To z kolei efekt nieekologicznego urządzania i konserwacji zieleni miejskiej i skażeń. W miastach wygrabia się np. opadłe liście i usuwa chwasty, a to zubaża ekosystem i nie służy owadom.
- Problemy ze znalezieniem miejsca na dom. Wróble zakładają gniazda w zakamarkach budynków, np. we wnętrzach stropodachów. Modernizacja budownictwa, m.in. ocieplanie budynków, na ogół likwiduje takie miejsca lęgowe, a nowe budynki o "gładkiej architekturze" nie są gościnne dla ptaków.
- Niedostatek jedzenia dla dorosłych wróbli. W mieście pożywienia jest niby w bród, ale ostatnio dobrać się do niego coraz trudniej. Ludzie wynoszą śmiecie w zamkniętych workach foliowych, a te wyrzucają do zamykanych śmietników. Ponadto w miastach bez przerwy kosi się trawniki, co nie pozwala trawie i ziołom wydać nasion - ważnego pokarmu wróbli.
- Problemy ze znalezieniem schronienia przed drapieżnikami (krogulec, pustułka, kot), których w mieście jest coraz więcej. Ulubionym miejscem odpoczynku wróbli są gęste krzewy (tam czują się bezpiecznie) - a tych w parkach miejskich i osiedlach jest coraz mniej.
- I wreszcie wzrost bezpośrednich zagrożeń spowodowanych zatruciem środowiska (m.in. metale ciężkie ze spalin) oraz kolizjami z coraz częściej i szybciej pędzącymi autami.
Gazetawyborcza.
Wróbel jest w Polsce objęty ochroną gatunkową ścisłą. W Europie populacja wróbli zmniejsza się,również w Polsce, Nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną zmniejszania liczebności; najprawdopodobniej wchodzi w grę splot kilku czynników, wśród których wymienia się:
* nieprzystosowanie do chłodnego i wilgotnego klimatu Europy północnej (duża śmiertelność w czasie zim oraz deszczowego i chłodnego lata)
* spadek ilości owadów wskutek skażenia chemicznego gleby i większej intensywności zabiegów rolniczych i ogrodniczych
* drapieżnictwo (sroki, wrony, koty domowe, krogulce, puszczyki)
* epidemie chorób i pasożytów
* konkurencja innych ptaków (np. gołębi) o pokarm
źródło Wikipedia
Coraz gorzej wiedzie się wróblom Tych miłych ptaków jest coraz mniej . Dlaczego tak się dzieje?
- Coraz większe kłopoty z wyżywieniem potomstwa. Dorosłe wróble mogą jeść chleb, ale dzieci muszą karmić owadami (pisklęta potrzebują białka), a tych w mieście jest coraz mniej. To z kolei efekt nieekologicznego urządzania i konserwacji zieleni miejskiej i skażeń. W miastach wygrabia się np. opadłe liście i usuwa chwasty, a to zubaża ekosystem i nie służy owadom.
- Problemy ze znalezieniem miejsca na dom. Wróble zakładają gniazda w zakamarkach budynków, np. we wnętrzach stropodachów. Modernizacja budownictwa, m.in. ocieplanie budynków, na ogół likwiduje takie miejsca lęgowe, a nowe budynki o "gładkiej architekturze" nie są gościnne dla ptaków.
- Niedostatek jedzenia dla dorosłych wróbli. W mieście pożywienia jest niby w bród, ale ostatnio dobrać się do niego coraz trudniej. Ludzie wynoszą śmiecie w zamkniętych workach foliowych, a te wyrzucają do zamykanych śmietników. Ponadto w miastach bez przerwy kosi się trawniki, co nie pozwala trawie i ziołom wydać nasion - ważnego pokarmu wróbli.
- Problemy ze znalezieniem schronienia przed drapieżnikami (krogulec, pustułka, kot), których w mieście jest coraz więcej. Ulubionym miejscem odpoczynku wróbli są gęste krzewy (tam czują się bezpiecznie) - a tych w parkach miejskich i osiedlach jest coraz mniej.
- I wreszcie wzrost bezpośrednich zagrożeń spowodowanych zatruciem środowiska (m.in. metale ciężkie ze spalin) oraz kolizjami z coraz częściej i szybciej pędzącymi autami.
Gazetawyborcza.
-
ogrodnik64
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 31
- Od: 18 gru 2007, o 18:40
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
-
old_I-s
-
ogrodnik64
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 31
- Od: 18 gru 2007, o 18:40
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Do eMZET
Można w butelce te otwory wyciąć dużo wyżej,a wówczas jest miejsce na grubszą warstwę słonecznika. Jeżeli karmnik jest w przydomowym ogródku to oczywiście może być cienka warstwa ziarenek. Ważne jest,żeby w karmniku nie było pusto przed wieczorem i rano.










